Jak zostać tłumaczem?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 32
poprzednia |
No właśnie.
Jak zostać tłumaczem?
Bardzo, bardzo lubię języki obce - uczę się angielskiego, niemieckiego i właśnie zaczęłam hiszpański.
Marzę o pracy powiązanej z j. obcymi, bo wiem, że są one moją najsilniejszą stroną :)
Nauczyciel odpada. Nie mam na tyle cierpliwości i zdolności pedagogicznych ;-)
O zawodzie tłumacza słyszałam wiele sprzecznych opinii - niektórzy twierdzą, że jak zna się 2 czy 3 języki to ma się dobrze płatną pracę jak w banku, inni - wręcz przeciwnie.
Żeby zostać tłumaczem, trzeba skończyć filologię (coś tam jeszcze słyszałam o języku stosowanym - czym to się różni?).
Ale jeśli ktoś chciałby być tłumaczem np. z angielskiego, niemieckiego i hiszpańskiego to musi skończyć filologie z wszystkich tych języków?

Wiem, że moje pytania są głupawe i nieskładne, ale mam mętlik w głowie :)
czesc!
hehe, mam podobny problem do ciebie: też kocham języki obceale nie chce byc nauczycielką a interesuje mnie praca tłumacza. Też mam mętlik w głowie. Wiem tylko ze status tłumacza otrzymuje ograniczona ilosc osób na dany region. Na studiach filologicznych musisz zrobić specjalizacje tłumaczeniową.
pozdro
A jak ten "podobny problem do ciebie" wyglada? Duze niebieskie oczy....?
Pozdrawiam
z tego co wiem nie trzeba skończyć studiów filologicznych aby być tłumaczem, wystarczy 'tylko' zdać jakiś egzamin, nie będę się wypowiadała jaki bo sama nie wiem... tak czy inaczej dobrym pomysłem byłaby lingwisyka stosowana bo jej program jest nastawiony głównie na kształcenie przyszłych tłumaczy.
Czy chodzi Wam o tlumaczenie ksiazek i innych czy o bycie tlumaczem przysieglym?
Do tego pierwszego trzeba byc po prostu dobrym, znalezc sobie wydawnictwo (to nielatwe, ale czasem sie udaje, mnie sie udalo:) ) i tlumaczyc:)
skoczna, to ciekawe. Mogłabyś napisać coś więcej? Jak kontaktowałaś się z wydawnictwami (rozsyłałaś maile?)? I jak długo czasu Ci zajęło, zanim dostałaś pierwsze propozycje?
Z góry dzięki za odpowiedź.
Najprościej rzecz ujmując: nie ma na to metody. Jeśli oczywiście chodzi o zwykłego tłumacza, czyli wolnego strzelca. Skończenie studiów filologicznych może najwyżej pomóc. Jak to się robi? Różnie - w zasadzie bycie tłumaczem polega na tym, że znajduje się ktoś gotów płacić za Twoją pracę. Można kontaktować się z wydawnictwami, osobami prywatnymi, rozwieszać ogłoszenia - co bądź. Ja na ten przykład otrzymałam propozycję, bo zupełnie przypadkiem w odpowiednim momencie powiedziałam publicznie że studiuję filologię i chciałabym się w przyszłości zająć takim typem tłumaczeń. Fart. ;-)
Co warto wiedzieć?
* przed daniem Ci zlecenia zleceniodawca ma prawo poprosić Cię o wykonanie próbki, za którą naturalnie nie płaci.
* strona tłumaczenia dla tłumacza wolnego to 1800 znaków
* stawka zależy od tego na jaki język i w jakim terminie tłumaczysz, oraz jaką masz renomę. Ja tłumaczenie ang-pol zaczynałam na poziomie 10zł/str.
* czymś odrębnym jest uprawnienie tłumacza przysięgłego

Kto to jest tłumacz przysięgły?
To osoba, która zdała państwowy egzamin i tłumaczy dokumenty o wadze prawnej np. umowy.

Co trzeba zrobić by zostać przysięgłym?
* mieć ukończone 25 lat
* ukończyć studia filologiczne
* przedstawić teczkę już wykonanych projektów
* zdać centralny egzamin
>* strona tłumaczenia dla tłumacza wolnego to 1800 znaków

coraz rzadziej
najczesciej firmy rozliczaja sie stronami o objetosci 1500 znakow i spacji (spacje sa wazne, strona bez spacji jest o ok. 15% krotsza)
S atez takie firmy, ktora proponuja klientow stawke np. 30 zl za strone 1500, a tlumaczowi 28 zl (pozornie zostawiaja dla siebie bardzo niewiele z tego, co dostaja od klienta)... ale za 1800 znakow.
mg a gdzie Was wszystkich wcielo? Brak calej czolowki na FORUM ( nie ma Iwonyph, mr Julka, Ciebie...). Myslalam, ze zrobiliscie sobie jakies zebranie, bo na zbiorowa epidemie za wczesnie.
Pozdrawiam
Pewnie się weekendują - a ja pracowałem

Pozdrawiam
jak tam koniki? Już spią?
Prawie wszystkie. Jeden wyrazil ochote polazenia nad morzem i pojechal na wycieczke. Wroci jutro. Mam tez osiolka. I teraz wiem, ze jak mi ktos powie: "jestes oslem" to to nie bedzie zniewaga, bo one sa uparte ( ja tez ) ale takze bardzo inteligentne. Koniom daleko do ich madrosci.
Pozdrawiam
powoli sie wycofujemy z forum... niestety taka rzeczywistosc...

od poczatku pazdziernika nie mialem weekendu:/ pon i wt, zajecia na uniwersytetcie, sro, czw, pt, sob i niedz na uczelni prywatnej.

poza tym kupa tlumaczen i spraw redaktorsko-edycyjnych.

pzdr.
a Iwonka tez na maxa zapracowana. w ogole nie mamy czasu nawet pogadac z Iwonka:/ a nie mowiac juz o napisaniu cos na forum.

pzdr.
" od poczatku pazdziernika nie mialem weekendu:" - zadne tlumaczenie. Ja juz od 7 lat nie mam weekendu a od 5 wakacji i jakos zyje ( no moze mi cos pada na glowe, ale grozna dla otoczenia jeszcze nie jestem), a Ty- mlody czlowiek- juz teraz tak mowisz a co bedzie jak dozyjesz mojego wieku?
Przemysl, zbierz energie i zacznij zyc jak dawniej.
Pozdrawiam
A i dobranoc, bo ja nawet w niedziele wstaje o 6 rano.Ide spac.
Dobranoc!
>Ja juz od 7 lat nie mam weekendu a od 5 wakacji i jakos zyje ( no moze
>mi cos pada na glowe, ale grozna dla otoczenia jeszcze nie jestem), a
>Ty- mlody czlowiek- juz teraz tak mowisz a co bedzie jak dozyjesz
>mojego wieku?

welcome to the machine....

chociaż, ja w sumie mam lepiej, bo przynajmniej wakacje miewam....czasami.
Zresztą już żyje myślą planując kolejne - przewodniki i mapy kupione:)))
tak sobie żyję od wakacji do wakacji - taki wcale nie mały zastrzyk energii.
Mialam szczescie - pierwsze powazne zlecenie (ksiazka ok. 500 stron) rzucilo sie na mnie samo;) Ale to dlatego, ze bylam z branzy - tzn. znalam dobrze temat. Wlasciciel wydawnictwa dowiedzial sie od znajomych, ze bardzo dobrze znam angielski, zaproponowal mi 3 strony probki. I wygralam. DOdam, ze bylam jedyna osoba w "konkursie", ktora nie skonczyla filologii.
Mysle, ze do tlumaczenia na polski najwazniejsze jest: a) znac angielski dobrze, b) znac polski bardzo dobrze (umiejetnie pisac), c) swietnie znac tematyke ksiazki albo sleczec calymi dniami po bibliotekach;)

Pozdrawiam!
a) znac >angielski dobrze, b) znac polski bardzo dobrze (umiejetnie pisac), c)
>swietnie znac tematyke ksiazki albo sleczec calymi dniami po

ja także umieściłbym słowo BARDZO w punkcie b.
I teraz wiem, ze
>jak mi ktos powie: "jestes oslem" to to nie bedzie zniewaga, bo one sa
>uparte ( ja tez ) ale takze bardzo inteligentne.

Cos slyszalem o inteligencji oslow. A moze uraczysz nas jakas historyjka?
A wiesz dlaczego to robimy? Lubimy to ( choc jak mozna lubic latanie z taczka pelna gnoju lub lazenie po blocie po kolana?). A to, ze mi pada na glowe to prawda. Zaczynam popadac w nalogi. Jednym z nich jest to Forum ( teraz mam przerwe na obiad i zamiast wziasc jakas ksiazke siedze i czytam o zawilosciach jezyka angielskiego, ktore moze bede rozumiec za jakies 7-8 lat). Musze wziasc przyklad z mr Julka i zajac sie czyms bardziej "produktywnym" ( nauka?).
Pozdrawiam
"Cos slyszalem o inteligencji oslow. A moze uraczysz nas jakas historyjka?"
Nie bede uraczyczac nikogo historyjkami - brak czasu, musze leciec juz do pracy. A do tego od dzis mam ograniczony dostep do FORUM. Prowadze odwyk ( wpadlam w uzaleznienie, co nie bardzo mi sie podoba) i zakazalam sobie podchodzic do komputera zanim nie wykonam okteslonych prac domowych.
Pozdrawiam
>Nie bede uraczyczac nikogo historyjkami - brak czasu,

Taa, brak czasu, a takie długie słowywa piszesz.

>zakazalam sobie podchodzic do komputera zanim nie wykonam
>okteslonych prac domowych.

I mówisz sobie: "dopiero po umyciu szklanek"? To dodaj: "Chwila, przecież wczoraj mylam, uff."
Masz racje. Tak wlasnie zrobilam. Przypomnialam sobie tez, ze jestem Ci winna 37 sekund, ktores mi dnia pewnego wypomnial. Przyklad inteligencji "tworczej" osiolka:
Osiolek mieszka w boksie konskim ( sam jest malutki - 70-80cm wzrostu) dlatego go nawet nie widac ( no moze konce uszow, ale tylko jak ma je podniesione, bo jak sa klapniete to juz nic nie widac). On ( a wlasciwie ona) tez nic nie widzi co sie w stajni dzieje. Wymyslila, ze musi sobie wykombinowac schodek i w ten sposob bedzie troche wyzsza. Wylewa wode z korytka, przenosi korytko na drugi koniec boksu, stawia go "do gory nogami" i juz ma schodek. I co jest ciekawe: przenosi korytko, bo tam gdzie jest zwykle nie ma widocznosci na cala stajnie, a z drugiego konca widzi wszystko.
Mysle, ze oddalam Ci czas ( z procentem, bo ja pisze wolno i zajelo mi to wiecej niz bylam winna). Ide zamiatac, bo szklanki myje od reki, a z zamiataniem jest gorzej. Nie powiem sobie: przeciez wczoraj zamiatalam, nawet nie przedwczoraj, moze kolo zaszlego poniedzialku. Ide.
Pozdrawiam
ja tez chce byc tlumaczem,znalazlam niezla stronke z informacjami:http://absolwent.nauka.pl/index.php/id=index/dept=25/cath=419/news=1409/view=1
Znajomość języków już nie wystarczy

Jako jedna z profesji ściśle współpracujących z organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości tłumacze przysięgli muszą być ponad wszelkimi podejrzeniami.


Tak uważa Ministerstwo Sprawiedliwości i chce zmienić ustawę im poświęconą. W gotowym już projekcie mówi się nie tylko o tym, że tłumacz powinien wykazywać się wysokim poziomem znajomości języka obcego, technik tłumaczeniowych, wiedzy dotyczącej realiów społecznych, gospodarczych i prawnych kraju, którego języka jest tłumaczem, lecz także podkreśla się, że tłumacz przysięgły - jako osoba zaufania publicznego - powinien być też moralno-etycznie bez zarzutu. Projekt zaostrza więc dotychczas obowiązujące kryteria niekaralności wobec kandydatów do zawodu tłumacza przysięgłego oraz wprowadza wymóg posiadania przez nich nieposzlakowanej opinii.

Daje też ministrowi spore uprawnienia w wymierzaniu kar za naruszanie zasad wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego. Za co? Nowela mówi m.in. o przypadkach, gdy:
> tłumacz nie wykonuje powierzonych mu zadań ze szczególną starannością i bezstronnością,
> nie zachowuje w tajemnicy faktów i okoliczności, z którymi zapoznał się w związku z tłumaczeniem,
> odmawia bez uzasadnionej przyczyny wykonania tłumaczenia na żądanie sądu, prokuratora lub policji.

Minister ma wymierzać kary w decyzji administracyjnej, która może być zaskarżana na drodze sądowo-administracyjnej. Katalog sankcji obejmuje: upomnienie, naganę oraz odebranie uprawnień zawodowych, z możliwością ubiegania się o ponowne ich uzyskanie nie wcześniej niż po upływie dwóch lat od pozbawienia i po ponownym zdaniu egzaminu na tłumacza przysięgłego.

Projekt znosi też wymóg legitymowania się przez osoby ubiegające się o status tłumacza przysięgłego wykształceniem filologicznym (magisterskim lub podyplomowym). Dziś osoby, które nie ukończyły takich studiów, nie mogą zostać wpisane na listę tłumaczy przysięgłych, nawet jeśli złożą egzamin z wynikiem pozytywnym.

Projekt stanowi też, że pieniądze za wykonane tłumaczenie ich autor ma otrzymać zaraz po zatwierdzeniu przez organ prowadzący postępowanie (np. sąd).
Boginka, a czy aby być tłumaczem przysiegłym trzeba koniecznie pracować w zawodzie przez jakis określony czas czy tylko wiek jest ważny?
Pragnę zostać tłumaczem języka niemieckiego. Mieszkam 19 lat w Niemczech, mam tu zdane egzamimy przed niemiecką państwową izbą handlową, bardzo dużo czytam, interesuję się językiem a w Polsce ukończyłam Filologię Polską Uniwersytetu Gdańskiego na kierunku nauczycielskim. Proszę o wskazówki.
skontaktowac sie z biurem tlumaczen (sa setki w internecie), przetlumaczyc przyslane probki / wypelnic ankiete itp. i czekac na zlecenia
witajcie, też słyszałam że aby zostać tłumaczem nie trzeba mieć studiów!
ja aktualnie uczę się szwedzkiego i w Szwecji zrobię papiery na tłumacza :)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 32
poprzednia |

« 

Pomoc językowa