Nauka

Temat przeniesiony do archwium.
Mam dwa pytania odnośnie synonimów:
1) Czy w j. angielskim można zamieniać dowolnie słowa bliskoznaczne np:
a) happy, lucky, fortunate
b) bad, wrong, angry
Dałem tylko przykłady i nie chodzi mi tylko o nie tylko ogólnie, w J polskim jest z tym różnie np powiemy
jedź szybciej a nie prędzej aczkolwiek tak też się słyszy.Jest też wiele słów które można swobodnie zamieniać.
Jak w mowie odróżnić czy mogę dowolnego słowa użyć czy muszę dobrać do kontekstu?
2) Ucząc się nowych pojęć korzystam z diki wpisując tam nowe słowo i do tego słowa uczę się pierwszych 3-4
synonimów bo jak rozumiem one są najczęściej używane.
Czy taka forma nauki jest dobra i efektowna proszę o opinię i komentarze.
zwykle synonimy nie sa wymienne tak jak w polskim.
Nie wiem, czy uczenie sie synonimow na pamiec to dobry pomysl, skoro nie sa wymienne.
np. happy = pelen szczescia, lucky = taki, ktory ma szczescie
Ok tak myślałem a jak to się odnosi się do tego jak bym rozmawiał z anglikiem i własnie tak zamieniał, czy on by mnie rozumiał tak jak my Polacy obcokrajowca bo nie raz się słyszy że ktoś duka strasznie ale idzie zrozumieć czy jednak tu jest inaczej?
Jak zaczynasz 'dukac' i ktos widzi , ze nie masz zasiegu slow, to jakos Cie zrozumie. Tylko trzeba byc uwaznym, bo niekiedy moze to pozniej byc nieporozumienie. Zawsze zapytac..do you know/understand what I mean...?
A tak z ciekawosci to trzeba dokladnie wiedziec co chcesz przekazac. Dawno temu, mlody chlopak uslyszal od swojego kolegi:
'Give it to him....' niektorzy mowia ze to bylo 'Let him have it'... i przez niezrozumienie tego 'rozkazu' zostal aresztowany a pozniej powieszony. Tak, ze slowa sie licza.

« 

Mógłby ktoś przetłumaczyć proszę