*sigh*
Widzisz z nas nie pesymisci ale my po prostu BYLISMY w anglii i mamy porownanie (ja mam porownanie Lonfyn Krakow) a Madzia "zakuwa " w Yorku , wiec nie ucz ojca dzieci robic kobieto.
otoz Krakow:
zakw: 200 zeta
studia= 0
praktycznie =50 zl za ksera, chyba ze tak jak ja studiujesz malarstwo wiec wtedy = 400 zeta
podroz do domu= a to zalezy
praca weekendowa= zalezy w ktorej knajpie robisz ale na utrzymanie zarobisz.
Inne wydatki: sa, i trzba znalezc kase chyba ze chcesz robic za aliena ktory nawet do baru nie pojdzie a bedac jeszcze w krakowie nie skoczy do kina/teatru/piwnicy itp
Londyn:
zakwaterowanie- jezeli masz gdzie mieszkac to super, normalnie zakwaterowanie w londynie to wydatego rzedu do 400 quidow i to za akademik (mozna dorwac hall za 50-60 quidow ale nie polecam :S masakra)
wyzywienie = no jezeli jestes na glodowce to 100 L. Pomyslmy, sredni obiad na stolowce szkolnej ok 3 quidow, czyli to juz daje ok 90 funtow. sniadania i kolacji nie jadasz wiec no i zakladamy ze nie podjadasz miedzy posilkami. Z piciem tez nie bardzo :) Oczywiscie mozna mowic ze "a ja se kupie jedzenie i bede gotowac" - owszem ale wychodzi na to samo. JEdnorazowe porzadne zakupy w asdzie to bylo dla mnie okolo 50 quidow. A uwierz ze w londynskim sainsbury nie zaplacisz mniej. Chyba ze sie bedziesz dozywiac na konserwach z hammersmith :D
Pozroz do polski: 30 L hahahahahahahaha
to ja mam taka propozycje :) wejdz sobie na najtansza linie lotnicza jaka znasz i zobacz ile kosztuje bilet w OBIE STRONY w okresie swiat i wakacji ty nasza "optymistko". Wtedy to juz nie ma znaczenia czylecisz lotem czy jakimis wizzerami bo cena ta sama ok 700 zeta (chyba ze ma sie szczescie wtedy mozna trafic na promocje i zaplacic np. 300 zeta) Caly czas mowie o bil w obie strony. No chyba ze juz nie chcesz do uk wracac po swietach. wtedy w jedna strone- o zgrozo- ok 400 zl.:)
Zarobki: zalezy gdzie piwo podajesz. Tak wiec wracasz sharowana z uni, masz kupe rzeczy do zrobienia ale niestety trzba zauwac do knajpy lade scierac- wracasz wieczorem i padasz na pysk. Doprawdy wymarzona sytuacja na pierwsze 2-3 miesiace po rozpoczeciu studiow kiedy czlowiek jest nieprzystosowany jeszcze.Szkoda gadac.
W ciagu wakacji: niby tak - to znaczy ze rodziny w pl nie bedziesz odwiedzac?
inne dochody: Od rzadu to ty mozesz dostac dofinansowanie do czesnego. Kasy w lape ci raczej nikt nie da.
Inne wydatki: ok liczymy, piwo w barze w londynie 3 quidy, sok, 2, breezer 3, bilard 1 L/gra, no to juz wyskakujesz z okolo 10 L wiczorem a chyba warto wyskoczyc gdzies z nowymi skool matez? Dalej- byc w londynie i nie idsc na musical to hanba (10 funtow to chyba najlepsza cena na leicester square- gdzie w dzien spektalku dorywasz bilety za pol ceny).
Osobiscie nie jestem typem clubbingujacay i podejrzewam ze jezeli ty jestes to tez przestaniesz byc to to wydatek rzedu ok 10 L za wjazd do dobrego klubu.
kino- ok 15 L.
No i masa rzezy o ktorych sie nie mysli ale: Oxford street , nadejdzie lato nadejda "all must go!" czyli nie ominiesz zakupow bo przecen takich nie mozna zmarnowac.
Tu kanapka ( ok 2L) tam kawa karmelowa ze starbucka (1- 3L choc byly drozsze)
Dalej kochana, travelcard- 20 L/tydzien. chyba ze bedziesz wszedzie na piechote. Travelkarty na same autobusy sa duzo tansze ale przy korkach tamtejszych to juz albo metro albo faktycznie na piechote.
Wydatki na szkole: zeszty (ok 5L lub wiecej za duzy wielkokartkowy), ksiazki (oj tu bedzie drogo) zwlaszcza ze tam nie ma az tak rozwinietej tradycji kserowania jak u nas :) Pierdoly typu plyty cd do nagrywania dy trzeba bedzie przygotowac prezentacje np, pierdoly do kompa, papier tez sie konczy w drukarce, nie wspominajac o tuszu.
Dalej, proszki do prania, pasta do zebow, mydla,i co tam jeszcze uzywasz. Fakt ze Boots nie jest taki zly, czesto maja promocje i kosmetyki sa stosunkowo przystepnych cenach tro jednak poleci kolejne 30-50 L za wszystko.
Nawet mi sie nie chce gadac. Wlasciwie po co ja to mowie. Jedz i sama sie przekonaj. Nie jest tak lekko jak sie wydaje- za duzo dodatkow edukacyjnych z Wyborczej sie niektorzy naczytali. Jest ciezko- a szczegolnie w londynie.
Pozdrawiam
ps. Magdalene pozdrowienia, jak tam York? Kiedy ci sie konczy wymiana?Bedziesz chciala wracac?