Speak Up-opinie. Pomóżcie.

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 47
poprzednia |
Co myślicie o tej szkole??Warto?? Pomóżcie, bo nie wiem czy się zdecydować.
nie zawracaj sobie głowy ta szkołą, zależy im na szybkim zarobku, płacisz z góry za tyle poziomów za ile chcesz, min. 3 mies., w innych szkołach tylko za miesiąc nauki i nie podpisują z Tobą żadnych umów, a w Speak Up musisz podpisać umowe, a zrezygnowac z niej nie możesz, więc bulisz do samego końca. mają dużą promocję teraz, ale są drożsi od inych dobrych szkół, np. English BestWay. poza tym forma nauki może opdowiadac tylko zdysplinowanym i cierpliwym, bo na zajęcia z laboratorium, czyli rozmowy z komputerem chodzisz kiedy chcesz, ale na konwersacje i warszatay zapisujesz się z tygodniowym wyprzedzeniem, poza tym musisz wpłacić z góry, więc jak nie masz takich pieniędzy, to proponują Ci kredyt w banku, nieoprocentowany, ale zawsze to dodatkowe obciążenia, poczytaj sobie co inni piszą o spotkaniach z tą szkołą. wcześniej nosila nazwę Orange - to nieciekawa sprawa i nie polecam.
wcześniej ta szkoła nazywała się ORANGE. poszukaj na forum, znajdziesz mnóstwo negatywnych wypowiedzi
padlam ich ofiara,nie mog zrezygnowac ze szkol mimo tego ze zmienilam miejsce zamieszkania gdzie najblizsza fila tej szkoly to 120 km jesli ktos moze mi podpowiedziec co zrobic to poprosze konkretne email na kamalegro2@o2pl
W tamtym roku interesowałam się szkołami języków obcych i trafiłam też do Speak Up'a tak na rozmowę. Nauki jednak nie podjęłam. W tym roku dostałam znowu telefon, że jest dużo zmian i czy bym nie chciała przyjść. Jasne, czemu nie-powiedziałam. Raz mi nie pasował termin, zadzwonili drugi raz i się umówiliśmy na poniedziałek na 10:30. Punkt 10:30 przychodzę do szkoły, dostaję formularz do wypełnienia i czekam "chwileczkę" jak to powiedziała przemiła Pani. Czekam 25 min i nikogo nie ma. Byłam umówiona na 10:30 i olana tak mocno jak to możliwe. Wyszłam i się pożegnałam. Za jakieś 5 min dzwoni ta sama przemiła Pani pełna pytań dlaczego ja zdecydowałam się wyjść i czy na pewno nie chcę przyjść drugi raz.

No comments.
Zaraz, zaraz bo chyba nie nadążąm :) skoro jednak o 10.30 zostałaś obsłużona i dostałaś formularz to wszystko jednak było do tego momentu ok? Może się czepiam ale chyba mam rację.
O speak-up ja juz pisalam, teraz Agent 007 bedzie dzialal dalej. Tym razem akurat ide pytac o prace.
Stanowczo odradzam szkołe speak up. Mam przez nich same problemy. Szkoła oferuje kredyt na zakup kilku poziomów j.angielskiego w zamian za ok 50% zniżki. Dałem się ponieść emocjom i nabrałem się. Od ponad miesiąca nie jestem już uczniem szkoły. Kredyt wypowiedziałem w szkole ponad miesiąc temu i szkoła zobowiązała się do spłacnia mojego kredytu w ciągu 14 dni. Po miesiącu zadzwoniłem do banku i okazało się, że kredyt nie jest spłacony. Dzwoniąc do szkoły w której się uczyłem (Kraków) powiedzieli, że nie mogą mi pomóc, odsyłając do warszawy. Dzwoniąc do warszawy usłyszałem, że nie mogą mi pomóc bo to nie uni udzielali kredytu. ISTNA PARANOJA! Przez nich trafiłbym do BIK za niespłacanie rat gdybym nie zweryfikował ich pracy. Sprawę kieruję właśnie do rzecznika praw konsumenta i byłem już u prawnika. Informuję wszystkich, którzy mają taki sam problem iż możecie się powoływać na art. 55(4) kodeksu cywilnego i żadać spłąty kredytu wraz z odsetkami, gdyż narazili mnie lub was na szkodę.
dziś składam zawiadomienie do prokuratury na szkołe SpeakUp zgodnie z KK art.286. Poszkodowani - możecie zrobić to samo i walczcie o swoje!
odzyskałem w końcu swoje pieniądze - życzę i wam powodzenia
Czyli jednak nie taki diabeł straszny jak go malują? Można odzyskać pieniądze, nikt nie oszukuje i w dyby nie zakuwa? Niesamowite...
To gratuluję odzyskać od nich kasę to faktycznie wyczyn.
Ale nic się nie martw za miesiąc ,dwa będą następni którzy będą się z nimi boksować . A trwać to będzie tak długo aż stracą wszystkich słuchaczy - mam nadzieję że tak się stanie w niedługim czasie bo jak nie to to forum zamieni sie w forum "SPEAK UP - jak się nie dać zrobić w jajo"
Wszystko będzie bez problemu jeżeli podejdziemy do podpisywania umowy bez emocji. Wystarczy dokładnie przeczytać i dopytać. Nie sądzę żeby taka znana szkoła w celowy sposób sobie szkodziła. Przecież poziom nauczania mają wysoki i jest duża zdawalność egzaminów.
>>>>>Wszystko będzie bez problemu jeżeli podejdziemy do podpisywania umowy
bez emocji. Wystarczy dokładnie przeczytać i dopytać. Nie sądzę żeby
taka znana szkoła w celowy sposób sobie szkodziła.
Ty sie jestes od 'sadzenia' niczego, tylko od sluchania tych ktorzy przeszli to swinstwo.

Kochany, zacznijmy od tego, ze konsultanci maja X pieniedzy od kazdej ofiary. A dlaczego do chol....Pani nie chciala mi na glos przeczytac umowy - bo nigdzie a nigdzie nie bylo jak zrezygnowac z tego. Na drugi raz nagrywam rozmowe i podaje do sadu. Moze wtedy ta pseudo szkola zrozumie ze ludzi nie wolno tak traktowac.
Kolejne ofiary beda jeszcze w tym roku. I znowu beda placze i znowu jak zrezygnowac z tego g...
Ahhh, szkoda slow na takie....
Szkoła znana - tu bym polemizował .Znana ,ale gównie dlatego że ludzie zaglądają na fora jak coś się dzieje - dawniej nazywali się chyba ORANGE i opinie mieli dokładnie takie same .Tylu negatywnych opinii o innej szkole na tym forum chyba nie ma ... przypadek ????
Cytat: eroo
odzyskałem w końcu swoje pieniądze - życzę i wam powodzenia

eroo napisz czy złożyłes sprawę w sądzie? ja mam taki przypadek że napisałem o zawieszenie kursu na 4 miesiace bo wyjezdzalem 2-krotnie za granicę i w miedzy czasie nad polskei morze i mazury, przedstawilem im rezerwacje biletow na samolot do USA i na ten okres (3 tygodnei)tylko mi przedluzyli ale informacje dostalem ze moja prosba zostala rozpatrzona pozytywnie.. pozytywnie dla mnie to 4 miesiace o ktore wnioskowalem a jak sie okazalo jak wrocilem do szkoly po ww. 4 miesiacach ze mialem tylko na 3 tygodnie.. i okazalo sie ze moj kurs sie skonczył :) fajnie co? 1200 zł w plecy... z czyjej winy? z tego ze konsultantka poinformowała mnie błednie.. oczywiscie kto na tym traci? ja no bo przeciez nei zacna szkoła..!!! chce zlozyc pozew do prokuratury o takie potraktowanie sprawy zeby odzyskac stracone pienieadze.. ktore z reszta juz w banku spłaciłem..
Szukam osób,które podobnie jak ja mają (lub miały) problemy z rozwiązaniem umowy o świadczenie usług ze szkoła językową "Speak Up"

Proszę o pilny kontakt:

[email]
ja chodziłem do speak up'a dosyc dlugo, mi się w tej szkole podobało. metoda nauczania mi odpowiadała, mobilizowała do samodzielnej pracy (a to ważne, bo przecież nauczyciel nie nauczy się za mnie np. słówek). szybko zaczyna się mówić w tym systemie, więc dla mnie było praktycznie :) mogę polecić wszystkim, którzy poważnie podchodzą do nauki języka :D
Tak rzeczywiście ta szkoła zmusza do WYŁĄCZNIE samodzielnej pracy, jakkolwiek to zabrzmi. Jest się tam zdanym na samotne ślęczenie przed ekranem komputera i słuchanie nudnawej opowiastki w stylu Sherlock Holmes dla ubogich (coś jak "Muzzy in Wonderland"), swoja drogą wolałabym już chociaż "Muppet Show", nie nudziłabym się tak śmertelnie jak podczas nasiadówek w smrodliwym, dusznym Speak up u boku kogoś, kto piekielnie głośno wypowiada do śmierdzącego mikrofonu słuchawkowego angielskie zwroty w rodzaju: głowa mnie boli lub już mnie nie boli. Czasami ma się wrażenie obecności w jakimś teatrze absurdu i chce się wykrzyczeć, że: d..pa mnie boli, jak na to patrzę.... I zaczyna boleć. Bardzo dotkliwie. Zwłaszcza, gdy czyta takie uładzone, podkolorowane i fałszywe posty jak ten powyższy napisany przez zreformowanego ideologicznie pracownika.
@eroo przy podpisywaniu umów nie można kierować się emocjami tylko rozsądkiem. Ja zawsze przeczytam umowę, nawet jeżeli miało by to zając godzinę czasu i jeżeli coś nie do końca jest dla mnie jasne to zapytam :) a co do wypowiedzenia kredytu to nie udziela Ci go szkoła tylko bank i to do niego powinieneś się zgłosić
Jak czytam to, co wypisujesz, dochodzę do wniosku, że mogłabyś kierować się tylko rozsądkiem. Do rozumu, nawet tego chłopskiego, trochę ci daleko...

aktywnaumyslowo, czytając twoje posty, zaczynam rozumieć, dlaczego nie byłaś lubiana w szkole.
Cytat: To_ja
aktywnaumyslowo, czytając twoje posty, zaczynam rozumieć, dlaczego nie byłaś lubiana w szkole.


A ty dziewusiu wiesz o co chodzi w ogóle? I to zarówno z aktywnąumysłowo, jak i ze szkołą Speak Up. Czy chcesz się wykazac "inteligencją"?
Dario spiritual: a Ty się chłoptasiu orientujesz, kto jest kim na forum - i że niektórzy odzywają się nie tak często, za to zawsze z sensem?
Cytat: mg
Dario spiritual: a Ty się chłoptasiu orientujesz, kto jest kim na forum - i że niektórzy odzywają się nie tak często, za to zawsze z sensem?

Orientuję się "kto jest kim" po wypowiedziach. Nie tylko ich częstości, sensie (czasem jest to "sens" bezsensu), ale co najważniejsze konsekwencji i weryfikowalności. Jeśli ktoś upiera się przy swoim, ale nie jest w stanie udowodnić prawdziwości swoich słów - jest dla mnie osobą niegodną szacunku. Mogę się z kimś nie zgadzać, albo go nie lubić, ale muszę udowodnić, ze mówię prawdę. Ci którzy najpierw byli mocni w gębie, a potem przyparci do muru robią uniki jak Michalczewski w szczytowej formie - czyli nie mieli rzeczowych argumentów, tylko wdawali się w durne "pyskówki" - są właśnie takimi Orwellowskimi NIEsobami.
Wiesz, nie zależy mi na tym, żeby być lubiana przez ludzi podobnych tobie. Wystarczy, że mam dwoje sprawdzonych przyjaciół, którzy nigdy mnie nie zawiedli, i to jest fajne.
Zastanów się raczej, dlaczego niektórzy ludzie pozostają często na marginesie społeczeństwa, a mimo to, po jakimś czasie, bywa, że obwoływani są awangardzistami, prekursorami nowych idei. Poza tym w Polsce wystarczy, że jesteś niezależny i szczerze mówisz o swoich przekonaniach oraz przeżyciach, a już jesteś wyklęty przez przeróżnych hipokrytów i matołków. Na ich zdaniu i sympatii kompletnie mi nie zależy.
PS. Te słowne "potyczki" zaczynają się robić maksymalnie żałosne. Przychodzi mi na myśl tylko jedna rzecz: dżwięk spuszczanej wody w ubikacji, ale w takiej bardzo starej i zardzewiałej z zabytkowym rezerwuarem i rybikami w rurze odpływowej...
Poćwiczyłabys angielski zamiast emocjonować się na forum.
Cytat: DARIO_SPIRITUAL
Ci którzy najpierw byli mocni w gębie, a potem przyparci do muru robią uniki jak Michalczewski w szczytowej formie - czyli nie mieli rzeczowych argumentów, tylko wdawali się w durne "pyskówki" - są właśnie takimi Orwellowskimi NIEsobami.

Czy to znaczy, że osoby, które mają rację, mogą wdawać się w durne pyskówki? Przykład poniżej:

Cytat: aktywnaumyslowo
a już jesteś wyklęty przez przeróżnych hipokrytów i matołków.
(...) Przychodzi mi na myśl tylko jedna rzecz: dżwięk spuszczanej wody w ubikacji, ale w takiej bardzo starej i zardzewiałej z zabytkowym rezerwuarem i rybikami w rurze odpływowej...

Mnie się wydaje, że racja powinna zwyciężać siłą argumentów, a nie ekskrementów. Z wypowiedzi 'aktywnej' zieje jad oraz pogarda dla poziomu umysłowego każdego, kto pozwala sobie ją skrytykować. Forma przerasta - być może słuszną - treść. Czytam jej wypowiedzi z odrazą. Wydaje mi się, że takie same odczucia ma To_ja.
Kto się emocjonuje, ty??? Tu nie ma się czym emocjonować w tej chwili.
Poza tym można byłoby tu niektórym poradzić to samo a propos języka polskiego. Większość sztubactwa z tego forum nie umie być nawet względnie poprawna w tej materii.
Bredzą, podniecają się i kiszą na tych zapierdziałych fotelikach speakapowych. Od tego wysycha stos pacierzowy... A gdyby wzięli Słownik Poprawnej Polszczyzny pod redakcją Andrzeja Markowskiego i Radosława Pawelca i choć raz doń zajrzeli..., byłoby pięknie.
Telepatia? Wchodząc na FORUM miałam zamiar napisać to:

Cytat: eva74
Poćwiczyłabys angielski zamiast emocjonować się na forum.

oraz to

Cytat: mg
Czytam jej wypowiedzi z odrazą.

I nie zamierzam więcej pisać. Nie dlatego, że zostałam przekonana, ale dlatego, iż zrobiłam to co mi nakazała aktywnaumyslowo:

Cytat: aktywnaumyslowo
Zastanów się raczej, dlaczego niektórzy ludzie pozostają często na marginesie społeczeństwa, a mimo to, po jakimś czasie, bywa, że obwoływani są awangardzistami, prekursorami nowych idei.

Zastanowiłam się. Tylko, że nijak mi te jej wypowiedzi nie chcą pasować do awangardy czy też prekursorstwa nowych idei. Przywodzi mi na myśl raczej stare, znane pieniactwo. Jakoś nie chce mi się w tym brać udziału.

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 47
poprzednia |