Speak up - jak zrezygnowac?

Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 317
Szanowni Państwo,
bardzo proszę o kontakt na adres - [email]

W mailu proszę zawrzeć dane kursanta, a także informację dotyczącą tego, z czego Państwo jako kursanci jesteście niezadowoleni. Posłużą one do przeanalizowania Państwa spraw.

Z góry dziękuję.

Pozdrawiam,
E-Rzecznik
Speak Up
Podpisałam umowę, jeszcze nie byłam na zajęciach organizacyjnych, chcę zrezygnować, to jakaś paranoja widzę....Empik i Speak Up ma tych samych hiszpanów za właścicieli....to tak gwoli wyjaśnienia...to powiedziała mi osoba z obsługi. Ludzie pomocy jak rozwiązać tą umowę i odzyskać pieniądze, proszę o pomoc
1. Przeczytaj umowę.
2. Przeczytaj warunki wypowiedzenia, ze szczególnym uwzględnieniem ew. kar umownych.
3. Napisz wypowiedzenie i wydrukuj w dwóch kopiach.
4. Zanieś do firmy. Jedno, podpisane i opieczątkowane, zostaje u Ciebie.
W skrócie:

Podpisałem umowę w piątek, a w niej:
(1) brak kredytu w banku (SPEAK UP rozłożył mi płatność na zaliczkę i raty);
(2) płatność zaliczki w ciągu 7 dni od podpisania umowy,
(3) rozpoczęcie kursu po 10 dniach.
W poniedziałek przeanalizowałem zawartość umowy i uznałem, że nie rozumiem czegoś z godzinami (dlaczego samodzielna praca z książką jest liczona jako 1/3 liczby godzin kursu?). We wtorek podczas rozmowy z konsultantem:
(1) wycofałem się z terminu lekcji organizacyjnej i nie ustaliłem kolejnego,
2) potwierdziełm swoje podejrzenia, że liczba godzin z lektorem jest limitowana
W ten sposób dopiero dowiedzialem się, że:
a) z lektorem jest max 20h zajęć na poziom z tym, że 5h na "lekcje z lektorem" (w tym konsultowanie zajęć z podręcznika w kilkuosobowych grupach) a 15 na "warsztaty językowe z lektorem" w większych grupach)
b) pracy na multimediach (czyli przed kompem w lokalu szkoły) jest także limit 20h na poziom
c) do tego dochodzi 20h samodzielnej pracy z książką.
Po zsumowaniu mamy 60h na poziom - nie jestem znawcą rynku, ale pierwszy raz zobaczyłem, że siedzenie z programem komputerowym to część kursu tak samo jak zajęcia z lektorem. To samo dotyczy SAMODZIELNEJ nauki z podręcznikiem (ja wiem, że zawsze się pracuje z podręcznikiem w domu, ale nigdy nie widziałem, żeby jakakolwiek szkoła wpisała to jako część kursu)

Uzyskawczy w końcu dość przejrzysty obraz kursu powiedziałem, że m.in. z powodu braku jasnej informacji o zawartości kursu (ograniczenie liczby godzin spotkań z lektorem) podczas wcześniej, poprzedzajacej podpisanie umowy rozmowy, to rezygnuję z kursu. Poza tym m.in. dodałem, że cena za kurs jest niewspółmierna do uzyskanych świadczeń: mam płacić za 20 h z lektorem mniej wiecej tyle co za 50 h z lektorem w innych szkołach.
Konsultantka odpowiedziała, że skoro nie zapłaciłem zaliczki (zgodnie z zapisamy umowy mam jeszcze parę dni na to), to wystarzy napisać prośbę i na tym nasz (mój i SU) kontakt zakończymy bez żadnych kosztów z mojej strony. Zgodziłem się jako, że jest to opcja korzystniejsza finansowa dla mnie niż "wypowiedzenie" o jakim jest napisane w umowie.
Napisałem odręcznie prośbę, konsultantka opieczętowała, podpisała i oddała mi kserokopię prośby.

Nie znam się na umowach (nie jestem prawnikiem), ale sądząc z wpisów innych internautów o doświadczeniach z SU oraz "dziurawości" umowy jaką podpisałem mam złe przeczucia.

Na wszelki wypadek udam się niezwłocznie do Rzecznika Praw Konsumenta z prośbą o interpretację.
Lepiej było spróbować, bo w każdej szkole znajdziesz coś co nie będzie Tobie odpowiadało, a liczy się przede wszystkim skutecznośc i popularność szkoły. Praca w domu to także jedna z podstaw uczenia się. Ja zawsze starałem się nie tylko korzystać z podręcznika, ale także oglądać filmy anglojęzyczne, zaglądać w różne miejsca w internecie, itd.
Umowa jest bardzo standardowa, nie ma w niej nic zaskakującego. Jak wszędzie należy ją dokładnie przeczytać.
Cytat: kaktus12
Lepiej było spróbować, bo w każdej szkole znajdziesz coś co nie będzie Tobie odpowiadało, a liczy się przede wszystkim skutecznośc i popularność szkoły.

Speak Up jest bardzo popularny na portalach jeśli chodzi o liczbę wpisów i to skrajnych - z jednej strony niezadowoleni klienci a z drugiej osoby chwalace ją. Pozostaje tylko kwestią domyslu, czy są to osoby podstawione prez samo SU, czy też klienci racjonalizujacy sobie, że wkopali się w takie coś.

Praca w domu to także jedna z podstaw uczenia się.

Zgadzam się, że praca w domu to podstawa, ale tylko w SU znalazłem, ze to jest wliczane w ilość godzin kursu (przeczytaj PRZED podpisaniem umowy "Study Guide")

Ja zawsze starałem się nie tylko korzystać z podręcznika, ale także oglądać filmy anglojęzyczne, zaglądać w różne miejsca w internecie, itd.

Czytam artykuły po angielsku i przynajmniej 3-4 książki rocznie w tym języku, więc za poradę dziękuję, nie uważam jej za ppotrzebną.

Umowa jest bardzo standardowa, nie ma w niej nic zaskakującego. Jak wszędzie należy ją dokładnie przeczytać.

W przeciwieństwie do paru szkół umowę zobaczyłem tuż przed podpisaniem. Jej zawartość, szczególnie jeśli chodzi o stronę dotyczącą kosztów jest zaskakująca: a)pierwsze poziomy wielkkrotnie droższe od ostatniego, b) brak ceny podręczników (a powinna być podana zgodnie z 2. stroną, b) niejasna pozycja "first class", o której dopiero z forów dowiedziałem się, że to lekcja organizacyjna).

Generalnie - ilość luk i nieprecyzyjnych sformułowań w tej umowie, agresywny marketing oraz brak porozumienia z konsultantem, gdy usiłuję wyjaśnić niejasności (ja zadaję pytanie, a konsultant zmienia temat) skłaniają do mocno podejrzliwego trakowania całej firmy.
Jeszcze raz to samo, tylko zrobione czytelnie, tak, żeby było widać co ja napisałem, a co "kaktus12"

Lepiej było spróbować, bo w każdej szkole znajdziesz coś co nie będzie Tobie odpowiadało, a liczy się przede wszystkim skutecznośc i popularność szkoły.

Speak Up jest bardzo popularny na portalach jeśli chodzi o liczbę wpisów i to skrajnych - z jednej strony niezadowoleni klienci a z drugiej osoby chwalace ją. Pozostaje tylko kwestią domyslu, czy są to osoby podstawione prez samo SU, czy też klienci racjonalizujacy sobie, że wkopali się w takie coś.

Praca w domu to także jedna z podstaw uczenia się.

Zgadzam się, że praca w domu to podstawa, ale tylko w SU znalazłem, ze to jest wliczane w ilość godzin kursu (przeczytaj PRZED podpisaniem umowy "Study Guide" - ja to dostałem wychodząc z podpisana umową)

Ja zawsze starałem się nie tylko korzystać z podręcznika, ale także oglądać filmy anglojęzyczne, zaglądać w różne miejsca w internecie, itd.

Oglądam filmy po angielsku oraz czytam artykuły po angielsku i przynajmniej 3-4 książki rocznie w tym języku, więc za poradę dziękuję, nie uważam jej za potrzebną.

Umowa jest bardzo standardowa, nie ma w niej nic zaskakującego. Jak wszędzie należy ją dokładnie przeczytać.


ZDECYDOWANIE NIE ZGADZAM SIĘ - widziałem wiele umów zlecenia i o dzieło, ale były to umowy napisane językiem prawa. Językiem trudnym, ale logicznym i nie pozostawiajacym wątpliwości co do interpretacji zapisów umowy. Tego nie można powiedzieć o Speak Up.

W przeciwieństwie do paru szkół umowę zobaczyłem tuż przed podpisaniem. Jej zawartość, szczególnie jeśli chodzi o stronę dotyczącą kosztów jest zaskakująca: a)pierwsze poziomy wielkkrotnie droższe od ostatniego, b) brak ceny podręczników (a powinna być podana zgodnie z 2. stroną umowy, c) niejasna pozycja "first class", o której dopiero z forów dowiedziałem się, że to lekcja organizacyjna kosztujaca prawie tyle co ostatni poziom kursu.

Generalnie - ilość luk i nieprecyzyjnych sformułowań w tej umowie, agresywny marketing oraz brak porozumienia z konsultantem, gdy usiłuję wyjaśnić niejasności (ja zadaję pytanie, a konsultant zmienia temat) skłaniają do mocno podejrzliwego trakowania całej firmy.
Cytat: politruk
Je wszystkim skutecznośc i popularność szkoły.[/i]

Speak Up jest bardzo popularny na portalach jeśli chodzi o liczbę wpisów i to skrajnych -

W przypadku dużych szkół to normalne. Zawsze będą osoby niezadowolone. Podobnie jest przecież w innych branżach - sklepach, restauracjach, etc.
Małe szkoły nie mają negatywów, bo (prawie) nikt ich nie zna.

Cytat: politruk
ZDECYDOWANIE NIE ZGADZAM SIĘ - widziałem wiele umów zlecenia i o dzieło, ale były to umowy napisane językiem prawa. Językiem trudnym, ale logicznym i nie pozostawiajacym wątpliwości co do interpretacji zapisów umowy. Tego nie można powiedzieć o Speak Up.

Trochę z umowami o świadczeniu usług mam do czynienia. A ta Speak Upu jest robiona na współczesną modłe. Jak najkrótszy tekst, najlepiej na stronę, plus dodatkowe warunki umowy. Dla mnie było wszystko jasne.
A przepraszam nie mozna o wszystko pytac przed podpisywaniem takich umów ?
Koniec języka za przewodnika jak to mówią.
Cytat: patryckab
A przepraszam nie mozna o wszystko pytac przed podpisywaniem takich umów ?
Koniec języka za przewodnika jak to mówią.

Methinks, the lady doth protest too much.

Bylam w Speak-up. Wiem, mam ich umowe, tak, ze prosze nie pisac, ze ludzie nie posiadaja zdolnosci czytania, tylko to co oni mowia, a to co jest pozniej to sa dwie rozne rzeczy.
Cytat: patryckab
A przepraszam nie mozna o wszystko pytac przed podpisywaniem takich umów ?
Koniec języka za przewodnika jak to mówią.

Jest i inne. Kto pyta, nie błądzi.

Czasem na najprostsze rozwiązania najtrudniej wpaść.

Cytat: terri
Bylam w Speak-up. Wiem, mam ich umowe, tak, ze prosze nie pisac, ze ludzie nie posiadaja zdolnosci czytania, tylko to co oni mowia, a to co jest pozniej to sa dwie rozne rzeczy.

Jeżeli naruszają warunki umowy, to zgłosić to do federacji konsumenckiej lub podobnej instytucji.
Cytat: kaktus12
Jeżeli naruszają warunki umowy, to zgłosić to do federacji konsumenckiej lub podobnej instytucji.

Gwarantuje Ci, ze to zrobie.
Oczywiście, że SU można pytać, tylko problem jest na poziomie uzyskanych (lub nie) odpowiedzi. Ja dowiedziałem się, po podpisaniu umowy, z otrzymanego przewodnika studiowania, że w 3 m-ce mam w ramach 1 poziomu: (a) 20h zajeć z lektorem, (b) 20h zajęć z komputerem w siedzibie SU (i tylko tam) oraz (c) 20h zajęć pt. samodzielna praca z podręcznikiem.
Ad. a - 20h na 3 miesiace, to jakieś 1,5h na tydzień, czyli o 50% mniej niż w innych szkołach (lub 100% drożej niż w innych szkołach)
Ad. b - mam w domu parę komputerów i zestawów "słuchawka plus mikrofon", więc nie potrzebuję jechać do SU, żeby korzystać z ich "cennego" sprzętu - kupię sobie z bezterminową licencją program za 200PLN (słownie: dwieście) i mam cały kurs j.angielskiego w domu; więc pytam - PO CO płacić 2000zł (słownie: dwa tysiace) plus dojazdy za tymczasowe używanie progamu, który nie obejmuje wszystkich poziomów?
Ad. c - do kaktusa12 - ja domyślam sie, że płacą Ci za to, żebyś jak najlepiej pisał o SU, ale pokaż mi szkołę językową, która podaje ile masz godzin pracować z książką w domu?
kaktus12 napisał:
Trochę z umowami o świadczeniu usług mam do czynienia. A ta Speak Upu jest robiona na współczesną modłe. Jak najkrótszy tekst, najlepiej na stronę, plus dodatkowe warunki umowy. Dla mnie było wszystko jasne.

Umowa z SU ma 2 strony, wiec nie sugeruj, że ma jedną stronę. Tak samo, że nie ma tam "warunków dodatkowych", tylko "regulamin" będący integralną częścią umowy.

Tekst krótki, ale z dziwnymi zapisami, np. ten:
"Oświadczam, że przed podpisaniem umowy zapoznałem się dokładnie z warunkami umowy" - jak to pokazałem znajomem prawnikowi, to długo się śmiał.
Poza tym zawarte są tam pozycje, które nigdzie nie zostały wyjaśnione (tj. nie są nawet w "regulaminie" - np "First Class" (nigdzie nie jest wyjaśnione).
Ponadto umowa nie precyzuje, CO kupujesz. Masz tylko enigmatyczny "kurs". Dopiero po podpisaniu umowy do teczki z umową cichaczem wciskają Ci ulotkę o tym, co zawiera kurs.

Dodajmy do tego nachalny marketing i sposoby naciagania klientów żywcem przeniesione z "Wywierania wpływu na ludzi" Cialdiniego. Jedyne, czego nauczyłem się po kontakcie, to nie ufać absolutnie nikomu.
Politruk, ja nie miałem problemów z uzyskaniem odpowiedzi. Generalnie, jeżeli czuję, że ktoś coś mętnie mi tłumaczy, to albo proszę o innego rozmówcę, albo taką firmę rzegnam. To proste. Nie istotne o jaki kurs chodzi - językowy czy szydełkowania, a może o jeszcze inną usługę. Dla mnie po prostu te problemy są obce. Ja ich w tej szkole nie miałem. Choć przyznam, że najtrudniej mi zawsze jest rozmawiać z operatorem komórkowym, przy okazji kolejnych lojalek. Zawsze jestem upierdliwy aż do bólu i uzyskuję to co chcę. Oczywiście w ramach oferty.
Zapisałem się na kurs angielskiego Speak Up ,pierwsze zajęcia miały być darmowe przeez 3 miesiące, póżniej miałem podjąć decyzję czychcę dalej uczestniczyć w kursie czy nie!Przez 3 miesiąc nie pojawiłem się w tej szkole ani razu,a tu nagle przyszło mi pocztą ponaglenie do spłaty kredytu za kurs na który nie wyraziłem zgody!Czy ktoś miał taką sytuację?
Cytat: figgo007
Zapisałem się na kurs angielskiego Speak Up ,pierwsze zajęcia miały być darmowe przeez 3 miesiące, póżniej miałem podjąć decyzję czychcę dalej uczestniczyć w kursie czy nie!Przez 3 miesiąc nie pojawiłem się w tej szkole ani razu,a tu nagle przyszło mi pocztą ponaglenie do spłaty kredytu za kurs na który nie wyraziłem zgody!Czy ktoś miał taką sytuację?

A co podpisywałeś? Jeżeli nic, to faktycznie dziwna sprawa.
Witam, przeczytałam wasze uwagi na temat SU i mam tez problem z zerwaniem umowy. Dowiedziałam sie dzisiaj, ze owszem moge zerwać, ale dostałam kurs z rabatem, więc jeśli po pół roku uczeszczania na kurs wpłaciłam 6x210 zł to teraz muszę zapłacic różnice jaka jest miedzy rzeczywista odpłatnością za kurs ( czyli jakieś 2700 zł - 1260zł) Czyli mam do zapłaty jakieś 1440 zł tylko nie wiem za co skoro niestety zdążyłam zrobić tylko połowe materiału który powinnam przyswoić według konsultantki. Jak ja miałam połowe lat jak ona to wszystko wchodziło mi łatwiej. Teraz czuje sie oszukana, bo jak dopytywałam o rezygnacje z kursu to powiedziano mi że jeśli bedę chodzić conajmniej 3 mies. to nie będe ponosić żadnych konsekwencji finansowych. Oczywiście na razie spłacam raty kredytu i nie wiem czy powinnam najpierw zwrócić sie do rzecznika konsumentów czy napisać wypowiedzenie. Może ktoś doradzi. Jestem z Krakowa
A ile razy pisalismy, i to przez wiele lat, ze zapisywanie sie do tej szkoly to jak wpadka do najgorszej sekty religijnej. Dlaczego najpierw nie przeczytalas o co chodzi i dlaczego myslalas, ze my sie mylimy.
Teraz idz do Rzecznika konsumentow i zrow duza afere z tego. A moze lepiej idz do Gazety zeby o tym opisali. To bedzie najlepsza reklama dla nich.
... niestety nie sprawdziłam wczesniej na forach, teraz szukam rady a nie krytyki. Czy ktoś w Krakowie wie jak zerwac umowe z bankiem w którym szkoła zaciagnęła kredyt??? co z tym g....m zrobić, żeby nie ponosić jakis dziwnych kosztów.
Cytat: terri
A ile razy pisalismy, i to przez wiele lat, ze zapisywanie sie do tej szkoly to jak wpadka do najgorszej sekty religijnej. Dlaczego najpierw nie przeczytalas o co chodzi i dlaczego myslalas, ze my sie mylimy.
Teraz idz do Rzecznika konsumentow i zrow duza afere z tego. A moze lepiej idz do Gazety zeby o tym opisali. To bedzie najlepsza reklama dla nich.

Terri, wypowiadaj się za siebie. Sądząc po tym, że szkoła istnieje od wielu lat i jest jedną z większych trudno pisać o niej jako sekcie. Obrażasz w ten sposób także jej uczniów.

--------
Jeżeli są jakiekolwiek promocje, to zawsze, zawsze należy dokładnie przeczytać ich warunki. A jeżeli faktycznie ze strony szkoły było coś nie tak, to należy to zgłaszać do rzecznika konsumentów.
edytowany przez kaktus12: 25 lis 2013
>>>>Terri, wypowiadaj się za siebie. Sądząc po tym, że szkoła istnieje od wielu lat i jest jedną z większych trudno pisać o niej jako sekcie.
...jak jeszcze wiem, to JA mam prawo do wypowiadania sie i podawac wylacznie moje zdanie na temat tej szkoly. Kazdy ma wlasna wole i moze skorzystsac, albo tez NIE z moich rad.
Ale dodam, bylam tam, widzialam i dostalam umowe.

--------
Jeżeli są jakiekolwiek promocje, to zawsze, zawsze należy dokładnie przeczytać ich warunki. A jeżeli faktycznie ze strony szkoły było coś nie tak, to należy to zgłaszać do rzecznika konsumentów.
[/quote]
Cytat: terri
>>>>Terri, wypowiadaj się za siebie. Sądząc po tym, że szkoła istnieje od wielu lat i jest jedną z większych trudno pisać o niej jako sekcie.
...jak jeszcze wiem, to JA mam prawo do wypowiadania sie i podawac wylacznie moje zdanie na temat tej szkoly. Kazdy ma wlasna wole i moze skorzystsac, albo tez NIE z moich rad.
Ale dodam, bylam tam, widzialam i dostalam umowe.

No właśnie, ja też byłem. Dlatego wolę bardziej obiektywne wyznaczniki niż subiektywne opinie, nieważne dobre czy złe. Masz przecież prawo być niezadowolona z tej konkretnej szkoły językowej lub jakiejkolwiek firmy, która wyświadczyła Tobie usługę (np. restauracja xyz). Pewnie takie rzeczy się przytrafiają.
SPEAK UP:

Wiajcie,

Mi bardzo zależało na kursie j.angielskigo więc postanowiłam spróbować w SpeakUp. Skorzystałam z tzw dofinansowania i umowy kredytowej. Pytałam wielokrotnie konsultantke czy można wypowiedzieć w każdej chwili umowę, gdyż mam odłozoną pewną sumę, ale nie wystarczy mi na cały kurs, a wiem że moja sytuacja finansowa jest kipska i jest wielce prawdopodobne, ze będe musiaal to przerwać. Zapewniano mnie, że nie ma zadnego problemu i jest 30 dniowy okres wypowiedzenia.
Niestety dopiero po podpisaniu umowy wyszukałam w internecie wiele złych opinii odnośnie rozwiązywania z nimi umowy - że robią problemy, że bank potem ściga i tym podobne. Skorzystałam z możliwości odstąpienia od kredytu w przeciągu 14 dni (dostajecie to razem z umową i koniecznie wypowiedzcie póki jest taka możliwość!!!!). Poszłam do banku, żeby wypowiedzieć kredyt to Pani powiedziała mi, że szkoła musi mi wypełnić druk, że nie zalegam z książkami, bądź się za nie rozliczyłam. Dowiedziałam się w SpeakUp kiedy będzie osoba z która podpisywałam umowę i następnego dnia zjawiłam sie o odpowiedniej porze, tak by ją zastać. Pni nie była już uprzejma, zarzucała mi kłamstwo, że jestem osobą niepoważna i nieodpowiedzialną, nie wypełniła mi druku, że z niczym nie zalegam (czyli z książkami) i prawdopodobnie zrobiła to po złości bo bank nadal twierdzi że to obowiązek szkoły, odwlekała przyjęcia rezygnacji. Jak było po wszystkim to próbowała mi wmówić, ze powinnam druk wypowadający kredyt zostawić u nich i oni to załatwiają - TO KŁAMSTWO - nie robia tego i ludzie potem muszą spłacać kredyt!! Kiedy dostałam już ksero przyjętego po wielu boleściach wypowiedzenia, Pani ze szkoły w Warszawie przy ul. Solidarności nawet nie powiedziała "dowidzenia" tylko odzróciła się i poszła.
Jak wróciłam do banku, to bardzo miła Pani, powiedziała, że nie ja jedna, że ludzie ciągle się skarżą na tą szkołę, szkoła nie chce im przyjmować wypowiedzenia, nalicza za jeden miesiąc ogromne sumy do zapłaty - tam jest tak, że 30 dniowy okres wypowiedzenia i pod jego koniec wyliczają "za ile pieniędzy się nauczyliście w tym czasie". Mówią, że zrobiliście ogromne postępy i potrafią za 1 (słownie jeden) miesiąc policzyć Wam 1000 PLN (tysiąc) i do tego spłacacie kredyt. Mi jeszcze SpeakUp zalega 100 zł zaliczki, które mam mieć zwrócone na konto.

Rady:
- nie podpisujcie umów kredytowych, szczególnie jeśli macie niepewną sytuacje finansową w domu;
- jeśli już podpisaliście to wypowiedzcie ją przed upływem 14 dni, bo w razie rezygnacji bank będzie Was ścigał;
- nie dajcie sobie zamydlić oczu tym konsultantom
- sami zanieście wypowiedzenie umowy i poproście o ksero potwierdzenia wraz z pieczęcią zgodności z oryginałem
- weźcie ksero rezygnacji z kursu wraz z pieczęcią szkoły

Swoja drogą nie jestem w stanie zrozumieć jak można być tak nieludzkim i tak naciągać ludzi.. Przecież z tych kredytów korzystają zwykle ci, których nie stać na normalny kurs i są tak wykorzystywani :(


Nieznana01
Cytat: Nieznana01
SPEAK UP:

Rady:
- nie podpisujcie umów kredytowych, szczególnie jeśli macie niepewną sytuacje finansową w domu;
- jeśli już podpisaliście to wypowiedzcie ją przed upływem 14 dni, bo w razie rezygnacji bank będzie Was ścigał;
- nie dajcie sobie zamydlić oczu tym konsultantom
- sami zanieście wypowiedzenie umowy i poproście o ksero potwierdzenia wraz z pieczęcią zgodności z oryginałem
- weźcie ksero rezygnacji z kursu wraz z pieczęcią szkoły

Swoja drogą nie jestem w stanie zrozumieć jak można być tak nieludzkim i tak naciągać ludzi.. Przecież z tych kredytów korzystają zwykle ci, których nie stać na normalny kurs i są tak wykorzystywani :(


Nieznana01

Przecież to abecadło kredytowe.
Z tego co się orientuję, nie tylko Speak Up nie domaga się zapłaty za cały kurs z góry. Różnica jest tylko w formie kredytu. A kredyty w bankach są przecież dla ludzi. Jak dla mnie jest oczywiste, że jeżeli wiem, iż mogę nie spłacić swoich zobowiązań, to nie biorę pożyczki. To jest chyba jasne dla każdego?

A czy nie ma mozliwości opłaty z góry bez brania takiego kredytu ?
Cytat: patryckab
A czy nie ma mozliwości opłaty z góry bez brania takiego kredytu ?

Z góry to zawsze jest najlepsza forma zapłaty dla firmy.
zgadzam się, nie pakuj się w kredyty ja zapłaciłam z góry za kurs w Speak Up, ściślej mówiąc mój pracodawca zapłacił:) a tak z ciekawości ile teraz kosztuje u nich kurs premium?
Ok, piszecie o firmach , a jak w takim razie rozliczenie za kursy osoby prywatnej ?
Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 317