czy tylko ja sie nie nadaje???

Temat przeniesiony do archwium.
witam wszystkich!! jestem au pair w londynie od 2 tygodni ale raczej sie do tego nie nadaje:/ mam zamiar sie wyprowadzic z kolega na swoje za 2 tygodnie jak tylko zarobie na mieszkanie. powiedzialam o tym dzisiaj mojej hostce a ona ze widzi ze nie jestem szczesliwa bo nie najlepiej wykonuje swoje obowiazki i ze rozmawiala juz z agencja i maja dla mnie dwie chetne rodzinki. a jak jest u was??
hej ,nie rozumiem dziewczyn ,ktore po 2 tygodniach tak jak Ty poddaja sie i chca odejsc od rodziny.Poczatki nie sa latwe.Jednak nalezy dac sobie ,rodzinie i dzieciom szanse.Moje poczatki tez byly trudne.Wiadomo wszystko dookola nieznane a przede wszystkim wyobrazenia nie pokryly sie z rzeczywistoscia.Z mojego doswiadczenia wiem ,ze po jakims czasie wszystko wydaje sie zwyczajne,latwe i normalne.Z czasem dzieciaki sie przyzwyczaja do Ciebie,rodzina nabierze respektu ,ale musisz byc cierpliwa.Wiecej usmiechu i pewnosci siebie a wszystko bedzie ok.Nie poddawaj sie tak szybko.Inaczej w nastepnej rodzinie tez bedziesz chciala zwiewac po 2 tyodniach.Bycie au pair to fantastyczna szkola zycia.
ale ja nie mam dzieci do opieki tylko sprztaam codziennie caly dom:/ a do innej rodzinki nie chce isc tylko wyprowadzic sie na swoje z kolega, ale potzrebuje pracowac tu jeszcze 2 tygodnie zeby zarobic na wynajecie mieszkania. po prostu nie nadaje sie do tego zeby mieszkac z obcymi ludzmi i tyle
wiesz, wiedzialas ze bedziesz mieszkac z obcymi ludzmi,takze to chyba nie bylo zaskoczeniem." tygodnie to krotko...pierwszy miesiac jest zawsze najgorszy,a potem jest juz ok.Moze to kwestia nie dogadania sie z rodzinka??probowalas z nimi rozmawiac? a poza tym to to wyjechalas na au pair a robisz za sprzataczke??to faktycznie cos nie tak...I jeszcze jedna sprawa...skoro jechalas z agencji to nie wiem czy mozesz tak sobie poprostu zresygnowac bez jakis konsekwencji...ja jechalam bez agencji,trafilam lepsza rodzine niz mi agencje chcialy zalatwic,za free,a poza tym jestem niezalezna od nikogo...A jak sprawa ma sie ze zrywaniem kontaktu z agencja to nie wiem,ale nie jest tu juz takie latwe.rnW kazdym razie powodzenia.
w sumie to w agencji nie podpisywalam zandego kontraktu wiec chyba spoko, jakos dam rade, przynajmniej mam taka nadzieje, ale nie jestem sama wiec jest mi lepiej za miesiac przyjezdza sporo moich znajomych a do bycia operka naprawde sie nie nadaje;)
Rozumiem Cie bo mam tak samo po prostu nie nadaje sie do tego :).Ja tez chce opuscic moja rodzinke, choc nie jest zla, ale ja nie chce juz wiecej mieszkac z obcymi ludzmi, chce miec wiecej prywatnosci. Myslalam ze uda mi sie przezyc jako au pair rok, niestety przeliczylam moje mozliwosci.To nie dla mnie a sprobowac zawsze mozna bo przeciez zawsze jakies doswiadczenie:) rnPozdrawiam :)
dokladnie:) mam dosc skradania sie jak zlodziej do lodowki;) przeciez nic nie stracilysmy a wrecz zyskalysmy, zawsze to jakis poczatek zycia w anglii. dzisiaj ide szukac po agencjach jakiejs pracy na weekendy mam nadzieje ze sie uda:)
Masz racje, ze chcesz odejsc. Nie mozna sie do niczego zmuszac. ja bylam au pair w Dublinie i jak zobaczylam klikte (pojedyncze lozko, dwa kroki i wyjscie z pokoju:/) to zaraz chcialam odejsc, ale nie odeszlam, bo stwierdzilam, ze glupio sie tak poddac. I przemeczylam sie dwa miesiace w cudzym domu, gdzie czulam sie jak intruz. Nie bylo warto. Skoro pierwsze dwa tygodnie sa takie zle, rodzina nie dba zebys sie dobrze u nich czula Ciebie i wykorzystuja Ciebie to nie sadze, zeby potem bylo lepiej. Masz kolege z ktorym mozesz zamieszkac to wykorzystaj te szanse i naprawde bycie au pair "za wszelka cene" moze odbic sie nieciekawie dla Twojej psychiki.
moj pokoj wyglada dokladnie tak samo!! nie zaluje ze tu przyjechalam ze zamieszkalam z ta rodzina, bo w jakis spososb obylam sie z tym krajem, ale to wszystko teraz moge juz radzic sobie sama, a nie u kogos kto wytyka mi kazdy blad, dla kogo wszystko robie zle choc staram sie jak moge:/
kasienkaa dokladnie mam to samo. Staram sie jak moge, pracuje jak wol... a tu zle, zle, tamto zle :/// i jak intruz do tej lodowki ;p
no i znalazlam wczoraj prace za 200 funtow za tydzien mam zaczac jutro:P jeszcze tylko pozostalo mi znalezienie mieszkania z kolega i jestem wolna:P
:)super ze znalazlas prace! Ja jestem juz tutaj 3 miesiece i wiem ze mam dosc, au pair jest dobre zeby tak jak mowisz obyc sie z krajem i pozniej isc mieszkac samemu,moze sa dziewczyny ktorym auperowanie sluzy i sa zadowolone ale to zalezy od osoby, charakteru itp. a gdzie jestes ze tak szybko znalazlas prace? ja jestem w londynie ale chce sie przeniesc gdzies na polnoc :)
pozdrawiam
Asia ja tez jestem w londynie dokladnie w edgware od centrum to jest kawalek. Ale uwierz ze prace mozna znalesc bardzo szybko sama sie zdziwilam, szukalam godzinke:) jak moglas wytrzymac az 3 miesiace, nie dalabym rady :P a Ty gdzie jestes dokladnie??
Ja jestem w polnocno-wschodnim Londynie i tez mam do centrum kawaaaalek :)I teraz bardzo intensywnie mysle nad zmiana mojej sytuacji :)
hahah ja mam straszne obawy jutro mam isc pierwszy dzien do [racy i sciemnilam im ze juz pracowalam jako kelnerka;) ale mam nadzieje ze bedzie dobrze bo jak mnie nie przyjma to nie bede miala z czego zaplacic mieszkania a wtedy moja sytuacja bedzie tragiczna!!
Nio to widze ze nie tylko ja mam takie szczescie do rodzinek:) Na poczatku czerwca bylam w jednej rodzince to po tygodniu ucieklam do Polski jak tatus zaczol sie do mnie przystawiac:/ W polowie sierpnia sprobowalam jeszcze raz i wyjechalam do Londynu ale po 5 tyg zrezygnowalam i w ta niedziele przyjechalam do trzeciej rodzinki ale mamusia dzisiaj mi powiedziala zebym sie jutro wyprowadzila i dala mi tygodniowke 75£ i zostawila mnie sama w pokoju:/ Nio i jutro jade do kolegi na drugi koniec Anglii bo tylko u niego moge sie zatrzymac:) I teraz nie wiem co mam robic!!!! Czy znow ryzykowac i szukac rodzinki czy dac sobie z tym spokoj i szukac pracy???!!! Jako au pair czuje sie dobrae. Nie czuje sie zle u kogos w domu ani nic z tych zeczy. Tylko boje sie ze znow trafie na taka fajna rodzinke!!!!!!!!!!!
Jak myslicie co teraz powinnam zrobic???
Pozdrowionka:)
Jak mialabys ochote to zapraszam do Irlandii,Dublin .Moj szef szuka au-pair sympatyczny z niego gosc problemow nie bedziesz miala zadnych i przy okazji dobre pieniadze jak na au-pair dostaniesz.Jesli chcesz uzyskac wiecej info to napisz na adres [email] a ja chetnie odpowiem na nie.Tak wiec czekam pa
Kasia bedzie dobrze! trzymam kciuki i daj znac jak bedziesz juz po pierwszym dniu :) powodzenia :)
no to moje plany sie troszke zmienily:P mieszkam tu jeszcze do czwartku bo wtedy zaczynam prace w samym centrum londynu, dobrych pienidzy z tego nie bede miec no ale na poczatke straczy:) przez 2 tygodnie bede mieszklac u kolegi a potem cos wynajmiemy:) mam nadzieje ze jakos dam rade z kasa i wogole trzymajcie kciuki;)
:) wszytko sie ulozy i na pewno bedzie lepiej niz u rodzinki Powodzenia!a swoja droga bardzo szybko znalazlas prace :) kiedy przegladam oferty pracy wlasnie na stanowisko kelnerki to tylko czytam doswiadczenie :/ a ja przymierzam sie do tej pracy i nie wiem jak to bedzie bo doswiadczenia nie mam, no ale moze jakos to bedzie :) PozdrawiamQ!
I jak tam Asia udalo sie? Moze jeszcze czasem zagladasz na forum, znalazlas prace? Ja tez mam mojej rodzinki dosc, tyram jak wol a i tak wszystko jest nie tak jak powinno, nie dosc ze oby dom, obcy ludzie to jeszcze tak naprawde nic nie ma w lodowce, same mrozonki, parowki i tego typu swinstwa,mam nadzieje ze Ci sie udalo bo ja tez zamierzam nazbierac na wynajecie mieszkania, mam nadzieje ze znajde kogos chetnego, ale nie zamierzam tu zostac
Pozdrawiam
Odpisalam juz na twojego posta w poprzednim temacie.
To nie o to chodzi ze my sie nienadajemy. To cos jest nie tak z niektorymi rodzinami na ktore trafiamy.
Ja juz zalozylam temat o nazwie ''Wyprowadzka'' bo od marca wyprowadzam sie od mojej rodzinki, ale nie przez to ze mam niedobrze, bo teraz jest ok. Potrzebuje kasy, i tyle.
Jak cos to moze odezwij sie na maila [email]
Hej

Oczywiscie, ze zagaladam na to forum i bede to czynila jeszcze dlugo :). Jak na razie jestem na etapie oczekiwania za praca i skladania na wynajem mieszkania tzn pokoju. A ty jak tam Twoja sytuacja nicka ? mieszkasz w Londynie ?
Pozdrawiam

Asia :)
hej Asia!ja mieszkam niedaleko Londynu,ale dzis stracilam juz wszelka cierpliwosc, moja hostka "poprosila"mnie czy moge posprzatac kuchnie,tzn wyczyscic szfki ikrzesla bo sa jakies brudne, mam dosc!!!ja nie jestem sluzaca,mialam opiekowac sie dziecmi a praktycznie nie mam z nini nic do czynienia.Moze wynajmiemy cos razem?Tylko jeszcze jakies dwa tygodnie zeby nazbierac na wynajem i pakuje walizke
Pozdrawiam Ania!
Hej Ania

To fatycznie okropne, ja jeszcze nie wiem kiedy bede wynajmowac, najprawdopodniej gdzies za miesiac, sluchaj moze chcesz zmienic rodzinke i przyjechac do londynu ? poszukaj na www.gumtree.com tam jest codziennie wiele ogloszen :) .

Pozdrawiam :)

a i jesli masz wolne weekendy i chcesz przyjechac do londynu to zapraszam :)

Asia
No hej! nie wiem czy chce sie jeszcze w to pakowac, przy moim szczesciu?jednak chyba wole poszukac jakiejs innej pracy i cos wynajac, na razie jeszcze poczekam, dozbieram troche kasy na poczatek, a co do przyjazdu to bardzo chetnie, moze byc nawet przyszly weekend,jak porozmawiamy na zywo to jakos bedzie mi razniej.
Na razie
Ania
Temat przeniesiony do archwium.