co robic?zostac czy wracac?

Temat przeniesiony do archwium.
hej dziewczyny poradzcie mi co mam robic:) jestem w uk jako au pair i moja rodzinka przeprowadza sie na majorke.hostka sie mnie pyta czy bede wracac do domu czy agencja ma mi szukac nowej rodzinki.co robic? zostac czy wracac? ai jeszcze jedno.jechalam orbisem i mam bilet w obie strony wiec powrotna to leeds-wroclaw i jesli znajda mi rodzinke np w menchesterze to musze nowy bilet powrotny kupic? czy na tym sie cos zmienia?
hej ,jezeli masz juz dosyc UK i bycia au pair to wroc do domu,niemniej jednak ja na Twoim miejscu szukalabym nowej rodziny.Obylas sie juz co nieco z otoczeniem,nabralas smialosci z dziecmi i nie tylko wiec ruszaj dalej.Jestem takze au pair i domiega konca juz moj pobyt wiec znalazlam sobie inna rodzinke do ktorej niedlugo sie przeprowadze a do Polski wroce...na Swieta Bozego Narodzenia odwiedzic moja rodzinke.Odwagi i ruszaj dalej ,chyba jeszcze nie dosc wszystko zdolalas odkryc w Anglii????
nie orientuje sie czy miejsce tez mozna zmieniac ... bo termin na pewno, a nie latwiej by ci bylo dojechac do leeds z innego miasta ?
a no i takie pytanko mnie nurtuje, od kiedy wiesz ze sie wyprowadzaja , jak dlugo z nimi jestes, i czy odpowiedio wczesnie cie poinformowali ... i wnioskuje ze bycie operka cie nie zachwicilo ... chcesz wracac...
Ja na Twoim miejscu nie wracalabym do domu.Po co??!! W Polsce na prawde nic sie nie zmienia i szkoda tylko naszego czasu na siedzenie tutaj!!!Kazdy juz dawno powinien wyjechac!Powowdzenia!
dzieki dziewczyny! zostaje:)
Madzia.

Nie radz sie nikogo. To musi byc twoja decyzja. Zastanow sie gleboko czego pragniesz i potem rob wszytsko by to osiagnac.

Pytania o porade to najgorsza rzecz bo kazdy jest inny i jedna osoba powie ci wracaj i ty wrocisz bo ona ci tak powiedziala. A w rzeczywistosci moze byc tak ze pozostanie to bylo najlepsze rozwiazanie. Dlatego mowie ci nie radz sie nikogo.NIech twoja decyzja nie bedzie zalezna od tego co inni sadza i mysla.

Ja tez bylam au pair.Mialam dylemat czy zostac w Uk czy wracac na studia. Wrocilam wbrew opini znajomych by zostac. Jestem szczesliwa. Poznalam na studiach chlopaka z kotrym jestem juz dwa lata. A wiec powrot byl dla mnie bardzo dobry :)

Pomysl co chcesz robic.. nie patrz co mowia rodzicie, co mowia znajomi.. Zrob to co ci mowi serce.Niczego w zyciu nie zaluj! Nie martw sie ze ktos ci moze za pare lat powiedziec 'a nie mowilam' . Rob to na co masz ochote.

Pozdrawiam i zycze trafnego wyboru!
Hej:)
Zgadzam sie z toba w 100%!!!!!!!!!!
Jakis miesiac temu mialam podobny problem- roznica polegala na tym ze rodzinka -grzecznie mowiac- wyparosila mnie w trybie natyhmiastowym z domciu. I tez nie wiedzialam czy wracac do domu czy kombinowac i zostac. Rodzinka i znajomi chcieli zebym wrocila do domu, ale ja sie ich nie posluchalam. Tylko zastanowilam sie nad tym czego sama chce. Nio i wkoncu zostalam i wyszlo mi to na dobre:)

Mam teraz super rodzinke i poznalam fajnego chlopaka:)

A jak bym wrocila do Polski? To pewnikiem za jakis czas znow bym tutaj wrucila:)

Ale sama sie zastanow czego chcesz:)Tym bardziej ze masz czas:)

Pozdrowionka:)
wiecie co przemyslalam to sobie.teraz nie mam po co wracac do polski,rok akademicki juz sie zaczal,a domu siedziec nie chce:) mysle ze zostane i sprobuje z nowa rodzina, w koncu nic do stracenia skoro i tak jestem teraz w anglii.w koncu troche kasy sie na ten wyjazd wydalo i szkoda by bylo wracac po dwoch miesiacach.mysle ze sie odwaze i sprobuje z inna rodzinka:) pozdrawiam:)
Temat przeniesiony do archwium.