bardzo prosze o przetłumaczenie

Temat przeniesiony do archwium.
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

List formalny.
Droga Urszulo,
Pisze ten list z prozba o odpowiedz,jak mam sie zachowac.Mam syna ,który po ukonczeniu studiów wyjechal do USA.Wyjechała tam równiez jego dziewczyna.Od 5 lat mieszkaja tam razem.dwa lata temu syn zaręczyl sie z nia .ja i maż bardzo to przezylismy.Przyjelam to do wiadomosci, ale nie omieszkałam powiedzieć co mysle.chciałabym inaczej ale żal nie pozwala mi milczec.W tym roku postanowili wziasc slub,ktory odbedzie sie w grudniu.chcielismy do nich pojechac ale nie dostalismy wizy.głownie ja nie moge sie z tym pogodzic,jak syn moze wziaśc slub bez nas,ze nie bede na tak waznej uroczystosci dla wszystkich.jego narzeczona ma tam cała rodzine.Czesto płacze ,powtarzam sobie ze to niemozliwe.co zrobic ,aby bylo mi lzej
jedno pytanie. Czy syn lepiej by mial w Polsce? Jak tak, to powinnien wrocic i tutaj miec slub, jak nie, to niech zyje tam gdzie jemu jest wygodniej. Jako rodzic powinnas to zrozumiec. Przeciez chcesz jak najlepiej dla swojego syna, czy nie?