skok jest- ale praktycznie jedynie w zasobie słownictwa. Ja się sam troche przeraziłem jak poczytałem readingi z przykładowych testów CAE, ale gdy przeczytałem te readingi jeszcze raz i zrobiłem zadania readingowe to humor mi się poprawił :)). Ale reszta jest OK, i moim zdaniem ogromna większośc CAE bazuje właśnie na słownictwie (kolokacje, idiomy, wyrażenia itp.). Ja tez na samym początku chciałem zdawać CAE w czerwcu, ale doszedłem do wniosku, że przez 3 miesiące bardziej się spręże i zmobilizuję. Bo sam wiem z własnego doświadczenia (ze zdawnia FCE), że dłuzszy czas przygotowywania się wcale nie jest lepszy (odwlekanie wszystkiego na później, i mówienie sobie, że się ma jeszcze duuużo czasu). A dodając do tego jeszcze przygotowywanie się do matury i do egzaminów na studia, to ten czas się baaaaardzo skraca. Tak więc ja zdaję definitywnie w grudniu. A ja jestem z Ełku :)) pozdrawiam!