ile trzeba sie uczyc do CAE????

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 60
| następna
bovril! ja nie wiem czy ci wszyscy ludzie tu powariowali! ja zdalam CAE w sesji grudzien 2002 wlasnie dzis dostalam wyniki - noe uczylam sie zbyt duzo... zrobilam z 10 testow z lat ubieglych - to prawda, ze poziom na egzaminie jest nieco wyzszy, np. na writingu byl "proposal" - pislam takie cos pierwszy raz w zyciu a zdalam go na poziomie exeptional! nie jest wcale tak zle... a uczyc sie trzeba - fakt, ale nie az do przegrzania mozgownicy! acha! jeszcze jedno! nie zdawalam w ogole FCE! poszlam po prostu na advance'a i zdalam! troche sie wczescniej uczylam! ot cala filzofia..... powodzenia
w sumie to sie nie zgadzam, bo zdawalam 3 lata temu cae i przygotowywalam sie tylko z ksiazek (testow) dostepnych w ksiegaraniach i zdalam, teraz zdalam profa i tez korzystalam z ksiazek dostepnych w ksiegarniach to zalezy od tego czy sie odpowiednio dlugo i dokladnie uczy (bo to w koncu nie sa takie proste egzaminy ;)
czy moglibyscie pisac swoj wiek i posiadany certyfikat jak odpowiadacie na pytanie, bo jestem ciekawy jakie sa statystyki :) z gory dziekuje
maslanka widocznie nie robilas nowych testow, bo wszystko sie zmienilo i m. in. doszlo proposal wszystko bylo wiadome, a testy mialy podobny poziom trudnosci
DO TESTU CAE TRZEBA UCZYĆ SIĘ BARDZO DUŻO
JA UWAŻAM,ŻE DO TESTU CAE TRZEBA SIĘ POŻĄDNIE UCZYĆ, CAŁYMI MIESIĄCAMI ,PONIEWARZ TEN TEST JEST BARDZO WYCZERPUJĄCY I TRUDNY. BYŁAM UCZESTNICZKĄ TEGO TESTU I STWIERDZIŁAM, ŻE JEST TO BARDZO TRUDNY TEST , NAD , KTÓRYM SPĘDZIŁAM WIELE GODZIN ( MIESIĘCY) NA PRZYGOTOWANIE SIĘ .
ja tam np.robie sobie listeningi z poprzednicvh lat i mam np.33/35pkt:)czyli nie jest tak zle.wiem tez z wiele sie zmienilo ale jestm dobrej mysli:)poza tym writingi w moim mniemaniu sa latwe(maam nadzieje ze sie na CAE nie przejade ale na FCE mialam exceptional: )no wiec ucze sie nie do przegrzania ale pare testow juz zreobilam no i kurs bo mam problenmy z use of english-w sumie nie wie ktos jak sie tego dobrze nauczyc????np ten tekst w ktorym sie wstawia wyrazy(open cloze?:)
Hej dzięki za informacje?
Czy ktoś by mógł jeszcze napisać jak się uczyć do speakingu? i drugie pytanie skąd mam wiedzieć żę testy są z ubiegłych lat a nie jakieś w ogóle nie z egzaminów?
Do maślanki: Każdy sie uczy tyle ile mu jest potrzebne aby zdać egzamin, zależy to od
wielu czynników jeśli ktoś nie ma jakichś wyjątkowych zdolności językowych musi uczyć
się więcej,to normalne, ważne aby cel uświęcił środki, tak więc nie krytykuj.
Pozdro.
cpo do tego speakingu to najlepiej na kursie z nauczycielem czy tez z osdoba ktora dobrze zna.angielski i moze korygowac ewentualne bledy.tak mi przynajmni\ej wydaje.
Pisząc że angielski to pamięciówka miałam oczywiście na myśli słówka, idiomy prepositions i tym podobne rzeczy. Ja inaczej można sie tego nauczyc jeśli nie na pamięć ? Na logikę się nie da, bo w polskim często jest zupełnie inaczej, na przykład jeśli chodzi o przyimki. Pewnie że nie da się nauczyć na pamieć listenigu albo writingu (choć i tu pewne uniwersalne struktury warto zapamietać). Wkurza mnie takie gadanie, ze języka nie uczymy się obciążając pamięć. Nie wierzę, żeby komukolwiek wystarczyło sporadyczne wertowanie słownika czy ksiażek bez próby zapamiętania tego, co przeczytał, chyba że jest geniuszem albo siedział parę ładnych lat w kraju anglojęzycznym. Ludzie, troche wiecej pokory i skromności ! CAE to naprawdę trudny egzamin !
Czy aby czasem nie przesadzasz ?
Dzięki Bogu, ze ktoś mnie wreszcie poparł ! Już myślałam, ze jestem osłem ,bo do CAE przygotowywałam się 3 lata (FCE Na C), a wszyscy inni po prostu idą z ulicy i swobodnie zdają na A "bo testy są banalne"i "wystarczy coś tam sobie poczytać".
Zgłaszam sprzeciw ! Testy wydawane przez Cambridge, jedyne dostepne w księgarniach na przykład w Katowicach, nie dośc że kosztują kupe pieniędzy to jeszcze nijak mająs ie do tego, co czeka każdego na egzaminie ! Mniej więcej pokrywa sie writing i Use of English, choć w tym roku pojawił sie PROPOSAL, a tego w ŻADNYM teście nie było. Reading i listening są ZNACZNIE TRUDNIEJSZE. A wiecie dlaczego ? Daltego, ze pytani na które szuka się odpowiedzi w tekście lub wyłapuje się na listeningu sa strasznie rozbudowane. W testach przykładwych to zaledwie hasła, krótkie zdanka ewentualnie. Gdy otworzycie egzaminacyjny test ocza waszym ukażą się zdania co najmniej dwukrotnie złozone. Ich przeczytanie zajmuje dużo czasu, a tu tylko 1, 15 minut + stres !
Podczas listeningu w częsci czwartej (krótkie wypowiedzi osób) w ciągu tych 40 sekund przerwy w nagraniu nie zdażyłam do końca doczytać wysztkich możliwosci, bo było wyjątkowo duzo tekstu do przestudiowania. A tu tasma już leci dalej i nie ma zmiłuj się.

Moze ktoś ma dostep do bardziej realnych i aktualnych testów - wstedy owszem, przydadzą się. Inaczej można byc niemile rozczarowanym. Ja w testach próbnych robionych w domu miałam o wiele więcej punktów niż na prawdziwym egzaminie, a to bywa mylące, zwłaszcza gdy ktoś przechodzi na granicy.
UUUaaa. Zdałam CAE :-) Teraz wiem, że powinnam się znacznie bardziej przejąć tym egzaminem "przed"... Zdecydowanie chciałabym zwrócić uwagę wszystkich PRZYGOTOWUJĄCYCH się na listenig... Nie wiem właściwie CO można zaradzić, bo zdania są faktycznie niesamowite - kilka rozbudowanych możliwości - a kaseta się nie zatrzymuje, zebyś je sobie postudiował... ba, czasem nawet przeczytał.. :/ Tu potrzeba dużej biegłości językowej. No i writing... Jedni maja lekkie pióro, inni męczą nawet wypracowania z polskiego. Ćwiczyć i ćwiczyć a wszystko przyjdzie. Reszta faktycznie jest "w testach", na reading nie narzekam. Jak najwięcej kontaktu z językiem... można go sobie oswoić i zadomowić ;-) i zdać. I tego wszystkim Wam życzę :-)
no nie wiem jak to z tym listeningiem bedzie ale jutro probny wiwc pewnie sie dowiem.w sumie to troche sie boje use of english i register transfer w szczegolnosci:)
A co jesli w szkole nie ma angieslkiego i nie mozna w zaden sposob nadrobic tego co sie uczy samemu w domu.
Znasz jakies sposoby na samodzielną nauke? Jezeli tak to bylbym wdzieczny jezeli podrzucilasbys jakies dobre wiesci na ten temat na konto [email]

Oczywiscie prosze wszytkich o takie wiadomosci byc moze ze wieksząsc z Waszych wskazowek dadzą mi wiekszej wiary w siebie i zdobycie jak najwiekszego samozaparcia do samodzielnej nauki j. angielskiego
Czekam na odpwiedz na priv.
Z gory dziekuje.
Witam!
ja tez znam osoby,które przygotowały się do CAE w rok po zdaniu FCE na C.Wynik CAE to tez oczywiscie C,ale w przypadku gdy chodzi tylko o' papierek'wystarcza w zupelnosci. Moim zdaniem to odważny krok,ale ile korzyści!!! Teraz jeden ze znajomych podchodzi do 2certyfikatu z niemca-zaoszczedzil czas na angolu i caly czas podnosi kwalifikacje.Sama od pazdziernika (2002)chodze na kurs CAE.Mimo szczerych checi nie bede chyba zdawac. Wydaje mi sie ze moj poziom C i dodatkowo stres egzaminacyjny nie pozwoli na zdanie tego egzaminu:( Przychylam sie zatem do twierdzenia, iz nie zawsze wyscig z czasem oplaca sie !!
Ja to nie jestem taka ambitna. Nie bylabym w stanie uczyc sie wyłącznie do angielskiego, bo po prostu nie mam na to czasu. A co dopiero az tak intensywnie... Próbowalam zdawac CAE, ale to byl jakis koszmar!!! Dobrze, ze pisalam tylko proobny, bo stracilabym pieniądze.
Ktoś tu powiedzial, ze angielski to pamięciówka. Rany, chyba w takim razie nie umie sklecic jednej normalnej wypowiedzi...
CAE to pamięciówka, a ten egzamin, jak dla mnie, nijak sie ma do "normalnego" angielskiego. To jest kwestia nie tylko znajomosci języka, ale po prostu UMIEJĘTNOSCI ZDAWANIA CAE.
przeraziłaś mnie, ja zdałam fce w grudniu 2002, a Cae mam zaplanowany na czerwiec 2003, poza tym zdaję w maju maturę.
drżę.......
Doroto, przeraziłaś mnie.. nie poziomem trudności opisywanych egaminów ale tą sytuacją w twojej szkole. i wybacz za szczerość, ale tym że ty uczysz angielskiego także. dajesz świetne rady, ale rady chyba jednak nie dla wszystkich. z tego co piszesz wynika ze ani nie masz zdolności językowych, ani nie masz łatwości w posługiwaniem sie angielskim. po prostu nie masz do tego naturalnego talentu, i wydaje mi sie ze wprost o tym mówisz. i dlatego przerażą mnie że osoba, która nie "czuje" danego przedmiotu własnie go uczy. to tak jakby ktos nie rozumiał historii a jej uczył. z drugiej strony sytuacja panująca w twojej szkole w pelni to usprawiedliwia. mam nadzieje ze cie nie urazilam, zycze powodzenia w szukaniu pracy która lepiej bedzie ci pasowala. pozdrawiam :)
Mogę tylko podpisać się pod poniższą wypowiedzią i dodać, iż widziałam ostatnio w ksiegarni wysylkowej (adres: [email] nowe wydanie Advanced Language Practice /cena 59 zl - kupilam dla brata, to wiem :) /
Powodzenia na egzaminie!!! :)


>Książka z Heinemanna jest naprawdę bardzo, bardzo dobra. Składa sie z
>dwóch części - w pierwszej zebranych jest ok 30 zagadnień
>gramatycznych - poprzez czasy, czasowniki modalne, articles,
>prepositions, phrasal berbs aż po inwersję stylistyczna i inne
>drobiazgi. Napisana jest w całości po angielsku. Oczywiscie nich nikt
>nie zraża się tym, zę "znowu pisza o zwykłych czasach". Autorzy
>zakładają, zę czytający ma już znakomicie opanowane podstawy gramatyki
>i w ogóle o nich nie pisze. W zasadzie przejrzyście piszą głównie o
>szczegółach wyjątkach i różnych drobiazgach ( w końcu to poziom CAE).
>Po części teoretycznej i przykładach w każdym rozdziale znajduje się
>kilkanaści ćwiczeń z kluczem. Są one dosyć trudne, także nie zrażajcie
>się ewentualną dużą iloscią błędów. Ich przerobienie znacznie
>rozszerza świadomosć językową i systematyzuje wiedzę.
>
>W drugiej części znajduje się z kolei 20 rozdziałów poświęconych
>słownictwu zebranym tematycznie. Każdy rozdział dotyczy innej tematyki
>np: Travel and movement, Health and the Body. Technology itp. Słówka
>sa dość wyszukane, dotykają szczególików, ale rzeczywiście są
>przydatne np. podczas speakingu (Sprawdzone !). Kilka rozdzialów
>poświęconych jest też słowotwórstu (głównie ćwiczenia), interpuncji
>(teksty do poprawy) - coś w stylu Use of English.
>
>Wiadomosci z tej książki pojawiają sie co prawda gdzieniegdzie w
>podręcznikach do CAe, ale z reguły sa przedstawione fragmentarycznie,
>bądź nie do końca jasno. Moze tylko ja jestem takim tłukiem, ale
>dobiero przebrnięcie przez tę książkę pozwoliło mi powiedzieć: "Teraz
>to znam i rozumiem zasady angielskiej gramatyki". Wcześniej była to
>niekiedy wiedza raczej intuicyjna i cząstkowa.
>
>Na pewno nie jest to książka ani łatwa, ani bezstresowa. Wiele razy
>wkurzałam sie , że robię błędy w ćwiczeniach, pomimo dokładnego
>przestudiowanie teorii. Moim zdaniem warto w nią zainwestować, bo
>szczerze mówiąc brakuje dobrych ksiażek do CAE. Gdyby było inaczej
>moja sugestia o niej nie wzbudziłaby takiego zainteresowania.
>Problem polega na tym, że nie jestem pewna, czy i gdzie można ją
>kupić. Ja mam jakieś starszawe wydanie, które mój ojciec znalazł
>gdzieś zupełnie przypadkiem. Jeśli wiecie coś o tym, dajcie znać.
podpisuję sie pod poniższą wypowiedzią wszystkimi konczynami :) i jeszcze tylko dodam, ze ostatnio pojawiła się nowa edycja Advanced Language Practice - kosztuje jakies 59 zł /wiem, bo kupilam bratu w ksiegarni wysylkowej za zaliczeniem pocztowym; zaraz znajde adres internet: [email]
polecam, pozdrawiam, powodzenia! :)

>Książka z Heinemanna jest naprawdę bardzo, bardzo dobra. Składa sie z
>dwóch części - w pierwszej zebranych jest ok 30 zagadnień
>gramatycznych - poprzez czasy, czasowniki modalne, articles,
>prepositions, phrasal berbs aż po inwersję stylistyczna i inne
>drobiazgi. Napisana jest w całości po angielsku. Oczywiscie nich nikt
>nie zraża się tym, zę \"znowu pisza o zwykłych czasach\". Autorzy
>zakładają, zę czytający ma już znakomicie opanowane podstawy gramatyki
>i w ogóle o nich nie pisze. W zasadzie przejrzyście piszą głównie o
>szczegółach wyjątkach i różnych drobiazgach ( w końcu to poziom CAE).
>Po części teoretycznej i przykładach w każdym rozdziale znajduje się
>kilkanaści ćwiczeń z kluczem. Są one dosyć trudne, także nie zrażajcie
>się ewentualną dużą iloscią błędów. Ich przerobienie znacznie
>rozszerza świadomosć językową i systematyzuje wiedzę.
>
>W drugiej części znajduje się z kolei 20 rozdziałów poświęconych
>słownictwu zebranym tematycznie. Każdy rozdział dotyczy innej tematyki
>np: Travel and movement, Health and the Body. Technology itp. Słówka
>sa dość wyszukane, dotykają szczególików, ale rzeczywiście są
>przydatne np. podczas speakingu (Sprawdzone !). Kilka rozdzialów
>poświęconych jest też słowotwórstu (głównie ćwiczenia), interpuncji
>(teksty do poprawy) - coś w stylu Use of English.
>
>Wiadomosci z tej książki pojawiają sie co prawda gdzieniegdzie w
>podręcznikach do CAe, ale z reguły sa przedstawione fragmentarycznie,
>bądź nie do końca jasno. Moze tylko ja jestem takim tłukiem, ale
>dobiero przebrnięcie przez tę książkę pozwoliło mi powiedzieć: \"Teraz
>to znam i rozumiem zasady angielskiej gramatyki\". Wcześniej była to
>niekiedy wiedza raczej intuicyjna i cząstkowa.
>
>Na pewno nie jest to książka ani łatwa, ani bezstresowa. Wiele razy
>wkurzałam sie , że robię błędy w ćwiczeniach, pomimo dokładnego
>przestudiowanie teorii. Moim zdaniem warto w nią zainwestować, bo
>szczerze mówiąc brakuje dobrych ksiażek do CAE. Gdyby było inaczej
>moja sugestia o niej nie wzbudziłaby takiego zainteresowania.
>Problem polega na tym, że nie jestem pewna, czy i gdzie można ją
>kupić. Ja mam jakieś starszawe wydanie, które mój ojciec znalazł
>gdzieś zupełnie przypadkiem. Jeśli wiecie coś o tym, dajcie znać.
Jestem lektorem j.angielskiego pracuje w szkole jezykowej przygotowujacej do egzaminow Cambridge
Trzy lata pracowałam na poziomie FCE obecne drugi rok przygotowuje do CAE

Zabieram tutaj głos nakierowana na forum przez jednego ze słuchaczy i niektóre wasze wypowiedzi postrzegam jako delikatnie mówiąc straszenie tych co sa jeszcze "przed"

Po roku od zdanie FCE nawet na C spokojnie mozna przystepowac do CAE
Ludzie spokojnie :)) Wokół CAE narosła juz od dawna dziwna atmosfera zupełnie nie rozumiem czemu??

Speaking : tematyka i poziom baaaaaaardzo podobny do poziomu FCE ( polecam porzucanie kilkoma idiomami i komisja wasza :)) ) Przygotowac sobie kilka tematów łatwo poddajacych sie modyfikacji i mamy gotowe zestawy na wiele odpowiedzi (np ksiązka,film / praca zawodowa / bezrpbocie marzenia/podróże )
Listening: oglądać telewizję ,słuchać radia codziennie przez rok poswiecony na przygotowanie do CAE
no i cześć pisemna

Reading : nie nalezy czytac całych tekstów wtedy rzeczywiscie nie zdążycie wszystkiego zrobic .Na CAE stosujemy tzw Skimming ,wyszukujemy słówek kluczowych i jedynie sprawdzamy ich kontekst w tekscie

Writing : zwroty formalne kujemy na blache ,idiomy i phrasal verbs zostawiamy na przeznaczone ku temu formy wypowiedzi

Use : jedynie zadanie formal/informal odbiega strukturalnie od FCE reszta to mały skok od FCE

# lata po FCE ????????????? Łooooooo Matko toz to magistra mozna zrobic :)))

polecam odbieganie od podreczników ,czytanie czasopism,stron internetowych


Odwagi to egzamin jak każdy inny ,do piór (o sorki do ołówków młodzieży )

Powodzenia


Małgosia
CAE candidates will have had ca 75[tel]hours of study.
Absolutnie sie z toba zgadzam John
Thx Małogosiu za słowa otuchy:) wszyscy tak straszą i straszą. Ja od razu chcę zdać CAE, gdybym teraz zdawała ale FCE zdałabym na B na pewno a raczej to na A. I wymyśliłam sobie ze w takim razie zdam w grudniu 2003 CAE bo to \"papier\" zupełnie innej rangi a FCE ma teraz praktycznie każdy.
A wszyscy tak straszą i straszą że nie dam rady ...
Byłabym wdzięczna za wszelkie kolejne rady :)
pozdrowienia:)
Michalina
Spokojnie po roku od FCE możesz podchodzić do CAE, zakładając że ten rok potraktujesz bardzo ambitnie. Schody zaczynają się dopiero przy CPE, ale o tym się dopiero przekonasz...
Czytajac Wasze wypowiedzi trochę się załamałam, w grudniu chcę zdawać CAE, a od września idę na kurs przygotowujący, co prawda trzy lata temu zdawałam maturę ustną i pisemną z angielskiego, ale czy ten jeden semsestr to nie za mało czasu, żeby się przygotować do tego egzaminu. Pzdr.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 60
| następna

« 

Inne strony do nauki języków