Czy jest sens próbować swoich sił?

Temat przeniesiony do archwium.
Rok temu, pisałem maturę rozszerzoną z angielskiego, miałem 94%. W tym roku planuję zdobyć certyfikat CAE, wcześniej oczywiście zapisując się do odpowiedniej szkoły językowej. Czytajam ksiązki po angielsku z małą pomocą słownika dla trudniejszych słow(to samo z filmami). Dodam, że w tym roku robiąc jakies testy online wychodziła mi znajomość upperintermediate, b2.2 coś koło tego
I tu moje pytanie - czy mam szansę, po pól roku nauki w dobrej szkole językowej pod kątem tego egzaminu zdać to CAE?
Moim zdaniem pół roku to trochę za krótko no ale kto nie walczy nie zwycięży. Kto nie zwycięży jest pokonany.
Nauka to zbyt indywidualna sprawa, żeby dało się 'wycenić' czas nauczenia się czegoś.

Jeżeli nie masz palącej potrzeby zdawania za pół roku, to lepiej odroczyć czas i nie nakręcać się pytaniami typu „zdam czy nie zdam, mało czy nie mało”. CAE nie jest nie do zdobycia, ale daninę czasu do nauki musisz mu złożyć, zanim przystąpisz ;) Ja sama nie daję sobie czasu typu: za 2 lata, 2 dni i 4 godziny, tylko jak poczuję, że jestem gotowa. Jak za pół roku, to za pół roku, jak za 3 lata, to trzy (choć spodziewam się jednak szybciej).