jestem po anglistyce.
Testy CPE robię czasami dla zabawy/praktyki/relaksu/ przypomnienia/zabicia nudy, etc.
Reading robię b. rzadko, bo jak wspomniałam nigdy nie miałam z czymś takim problemów, więc jeśli robię to tylko dla poprawy humoru - żeby się przekonać, że wciąż jestem w tym dobra.
A co do słownictwa, którego nigdy się nie widziało na oczy - fakt, z tym to w sumie nie wiadomo co zrobić. Problem w tym, że tak naprawdę czasami trudno znaleźć motywację do nauki niektórych słówek. Czasami zastanawiam się i tak sobie myślę, czy warto zaśmiecać sobie głowę angielskim słówkiem, jeśli jego polskiego odpowiednika nie znałam przez dwadzieścia kilka lat swojego życia. Czy jest więc szansa, że kiedyś go użyję w angielskim? (i nie zapomnę do momentu, kiedy będzie mi potrzebne:)