Po speakingu :)

Temat przeniesiony do archwium.
Uffffff jakos poszlo. Strasznie sie denerwowalem ale na szczescie nie mialem wiekszych problemow. Zdawalem w Wawie i egzaminatorki byly naprawde mile - jedna miala polskie nazwisko ale mowila z prawdziwym brytyskim akcentem. Dali mi mur chinski i jakas kamienista plaza z ludzmi no i mialem ciekawie :D Zablokowalem sie pod koniec kiedy zapomnialem jak jest zabytek i sciemnialem glupoty :P Kiedy kolezanka zaczela gadac ja glowa w biurko walilem :D Pozniej dyskusja o problemach w czasie podrozy to mi poszlo bardzo dobrze i na koniec luzne proste pytanka ;) Ogolnie bylo niezle i w ogole ale wiem ze gdyby nie nerwy gadal bym lepiej :))) Pozdro
Mam nadzieje ze ta blokada z "zabytkiem" duzo mnie nie bedzie kosztowac... Chcialbym B ale jak C dostane tez zadowolony bede...
nio to ok yc tak realy