Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół.rnFCE zdawałam gdy dwa miesiące miałam.rnCAE jak raczkowałam, CPE jak na nóżki stawałam.rnMagisterkę mam w kieszenirnRodzice są rozbawienirnŻe taką córkę mają, rnChoć jej chyba nie kochają.rnBo przy doktoracie...rnZsisiałam się w gaciernI tyle mojej edukacjirnCzekam tylko do wakacjirnW przedszkolu wszyscy tacy...rnOt! Głupi i prostacy!!!rnJęzyki mam w paluszkachrnA angielski już w pieluszkachrnWięc japoński teraz zgłębamrnArigato!Tak odbębniam.rnJeszcze, żeby Was podobijać,rnUmiem walczyka wywijaćrnKonkurs Chopinowski wygramrnNobla postawię na półcernA jak skończę siedem latrnTo przewróci mi się w główce.rnBo uczę się dla siebie,rnŻeby w Polsce nie żyć w biedzie!!!rnrnWierszyk dedykuje wszystkim nadgorliwym, którzy jakby to powiedzieć z przekorą: definitely make my day!!!