Nie zdałam FCE

Temat przeniesiony do archwium.
Nie zdałam FCE ;(((((((((((((((((((((((((((
przecież jeszcze nie ma wyników...??
ale ja w czerwcu zdawalam, niech to szlag !!!!!
spox ja nie zdalm 2 razy:D teraz bedzie 3 raz jak zdawałam w grudniu. Jak to sie mowi do 3 razy sztuka ;)
Izka nie łam sie, mimo, ze studiuje angielski postanowiłam zdawać FCE w czerwcu i musze przyznać ze był naprawdę trudny,ledwo co dostałam ocenę B,
Aguńu kochana, a gdzie studiujesz, bo ja też chciałam studiować filologie, ale po tym FCE to sama nie wiem; (((((
varyatkach, a sama sie przygotowywałaś???
Ja sama, ale tym razem poszłam na kurs.
Wszędzie pisało że najgorzej jest sie samemu przygotować do Speakingu, a ja go zdałam na B, zawaliłam za to reading ; ((((((
Bardzo jestem ciekawa jak wyglądają te certyfikaty, czy sa jakieś strony z wyglądem tych świstków ????????????
https://www.ang.pl/certyfikat.html
Hm a gdzie studiujesz? Bo na UW niektore osoby z CPE sie nie dostaly...a Ty jak mowisz mialas problemy z FCE...dziwne..
Eeee a dla mnie byl bardzo prosty i zdalam na B :(
nie nie sama na kursach ale tez zawaliłam reading choc zawsze na cwiczeniach mialm po 83% -90% a mialm ponizej 53% wiec nie wiem jak to mozliwe...
mam pytanko: jak długo się przygotowywałaś? Czy trzeba znać b.dobrze angielski? Możesz mi powiedzieć, czy jest bardzo trudny?
No to widzę że optymizm trystka. Ja tutaj już włosy wyrywam w oczekiwaniu na wyniki, ale im bliżej lutego tym gorsze mam przeczucia. Najgrsze jest to, że jak nie zdam FCE to czeka mnie matura z matematyki której również nie jestem pewien. A jakie były wasze odczucia przed otrzymaniem koperty? A jeżeli zdam to dostane ten papier listownie czy trzeba sie osobiście zgłosić do British Council?
a ja sie boje strasznie
calm down, ja zdawalem 3 lata temu(bosche, jak to dawno...) i tez sie balem ze bedzie kicha, a tu prosze, niespodzianka,wynik w granicach 100%:)
powodzenia
heh ja sie ucze angola od 7 lat i nie umeim,,, zobaczymy co bedzie... teraz za 3 razem to chyba nie otworze tej koperty sama... ale jesli z kims to bedzie miglupio z en p nie zdalam [jesli nie zdam] eh,.. zycie..
aha co do trudnosci to hm.. jak dla kogo.. a nagola no tzrab znac bardzo dobrze zeby zdac no co ja poradze jak certyfikat co sertyfikat.. :) pozdrawiam cieplutko..
Człowieku dobry jestes!!!!!Ja to w czerwcu zdaje ale moim najwiekszym marzeniem jest C uzyskane z ledwoscia.Bo na wiecej nie mam szans
Wybacz, ale to, co piszesz, jest trochę niedorzeczne. Co prawda sam mam zamiar zdawać na studia w Warszawie (akurat nie na anglistykę) i wiem, że poziom egzaminów wstępnych jest tam rzeczywiście chyba najwyższy w kraju, ale nie żartujmy sobie-jak na anglistykę mogą nie dostać się osoby z CPE, który jest przecież potwierdzeniem BIEGŁOŚCI JĘZYKOWEJ? Jeśli już na wstępie nie wystarcza biegłe opanowanie języka, to czego oni tam uczą przez 5 lat studiów? Przecież ktoś, kto zdaje na studia, nie może być od razu omnibusem, bo gdyby tak było, to po przyjęciu na wyższą uczelnię powinien od razu zostać magistrem! Widzę zatem kilka rozwiązań:

1. Historia jest wyssana z palca, bo niby skąd wiesz, że wspomniane przez Ciebie osoby rzeczywiście mają CPE? Znasz je? Każdy się może pochwalić.
Poza tym weź pod uwagę, że jednak nie wszyscy kandydaci posiadali certyfikaty, a jednak część z nich się dostała.

2. Pytania na egzamin wstępny układa osoba niezrównoważona psychicznie.

3. Wiadomo, że egzamin wstępny na filologię angielską to nie tylko sprawdzian stopnia opanowania języka, ale również ocena znajomości historii i literatury Anglii i Ameryki oraz rozgrywających się tam aktualnie wydarzeń. Możliwe, że to właśnie w tym miejscu układający pytania przeholowali, ale w takim razie fakt, że jedna osoba ma CPE, a inna nie posiada żadnego certyfikatu, nie ma tu nic do rzeczy, bo certyfikaty sprawdzają właśnie znajomość języka, a nie znajomość dziejów Wielkiej Brytanii. Wobec tego przewaga człowieka z CPE nad innymi nie jest wcale oczywista podczas takiego sprawdzianu.

Przepraszam, że się rozpisałem, ale kwestia wydała mi się na tyle interesująca, że postanowiłem dorzucić swoje trzy grosze-być może inni też wypowiedzą się na ten temat. Przy okazji mam prośbę do autorki tego postu: jeśli znasz, to podaj adres strony, na której można znaleźć egzaminy wstępne na anglistykę na UW. Wtedy wszyscy będziemy mogli ocenić poziom ich trudności i spróbujemy rozstrzygnąć dlaczego nawet ludzie z CPE mają z nimi problemy.
czesc
Ja tez zdawalam FCE ale w czerwcu 2001.
Niestety oblalam czesc listening.Przez co zawalilam caly FCE.
Chcialam dodac, ze chodzilam na zajecia i...byly tam 3 osoby, ktore znacznie roznily sie poziomem z angielskiego...i...z calej 30 osob grupy, akurat te 3 osoby zdaly- tyle, ze one podeszly wczesniej bo w grudniu 2000/2001...no i cala grupa -lacznie z wykl;adowca byla bardzo zaskoczona.Z reszty 27 osob , ktora podeszla w czerwcu- nikt nie zdal.
Nie wiem wiec na czym to wszystko polega.

Teraz siedze w domu z dzieckiem ,ciezko jest znalezc czas, ucze sie slowek i z ksiazek Self-study Cambridge New progress to FCE.

pozdrawiam
roznily sie poziomem -mialam na mysli, ze byly wiele nizej w gramatyce i komunikacji od pozostalej grupy i nauczyciele z Wlk.Brytanii dziwili sie jak trafili do grupy do FCE!
Temat przeniesiony do archwium.