pytanie dla(nie)laikow

Temat przeniesiony do archwium.
witam
Otoz chcialabym zapisac sie na sesje zimowa FCE ,jednak do egzaminu zamierzam przygotowac sie sama ,jestem na 4 roku studiow ,jednak mimo iz angielskiego uczylam sie od podstwowki(tylko w szkole) to swoj poziom oceniam srednio. Czy ktos z was ryzykowalby na moim miejscu? Ryzyko to niespelna 3 miesiace na maxymalna powtorke.
Mam wielki dylemat czy zapisywac sie na te zimowa sesje czy poczekac do lata.
Czy wielu z was uczylo sie samemu? Czy jednak niezbedne sa kursy w szkolach jez.?
Czekam na wasze opinie.
pozdr.
Ja bym zaryzykowala - ale to ja, bo uwazam, ze po tylu latach czlowiek powinien byc w stanie zdac firsta. Natomiast nie jestem w stanie w zaden sposob zareczyc za TWoja znajomosc jezyka - zrob pare testow do FCE i zobacz jaki masz wynik - jezeli powyzej 90% i przy okazji nie czujesz, ze Twoj writing i speaking kompletnie leza mozesz sie zapisywac. Jezeli natomiast jest inaczej - ja na Twoim miejscu poczekalabym do sesji letniej. Jest tez inny sposob. Mozesz pojsc do jakiejkolwiek (a najlepiej ilku) szkol jezykowych i zrobic sobie bezplatny test (czesto sa tez online) kwalifikujacy do grupy. Jezeli dostaniesz sie do grupy FCE grudzien to ju8z jest dobry znak :) Powodzenia!
Oj,lepiej tego nie rób.
jak tak to czytam to wiedze siebie pół roku temu... Różnica między nami jest taka że mam 17 lat. Otóż byłam w podobnej sytuacji pół roku temu.. mój angielski był na zerowym poziomie, mało co mówiłam raczej dukałam, writingi katastrofalne, readingi szły mi nie najlepiej - podobnie jak listeningi , a o use of english nie miałam pojęcia..jednak 3 miechy przed FCe zmobilizowałam się i powiedziałam sobie że zrobie wszystko żeby to zdać. Zapisałam się i od tej chwili zakuwałam - ok 10-14 ha tygodniowo.. I co się okazało ?? że opanowałam FCE na B.. Więc startuj i nie marnuj czasu!!! powodzenia
Mialam dokladnie te sama sytuacje jak ty. czwarty rok studiow..angielski od podstawowki...brak kontaktu z jezykiem. Przysiadlam okolo marca i zdalam w czerwcu na B!! Jak robilam test w szkole jezykowej jaki mam poziom, to najgorzej mi poszlo pisanie. Natomiast na wynikach mam pisanie i use of english powyzej linii exceptional. To sa te rzeczy ktorych mozesz nauczyc sie sama..i one mi wlasnie podciagnely ocene. Nigdy nic nie pislam po angielsku..dla scislosc moze nie NIC, ale zadnych wypracowan, listow, artykulow itp. Wszystkiego nauczylam sie w ciagu 3 miesiecy. I to wcale nie moja zasluga:)..a podrecznika ktory mialam. Polecam Verginie Evans. masz tam wszystkie wzory jak co po kolei poisac. I przyznam bez bicia ze po prostu nauczylam sie na pamiec wszystkich poczatkow i zakonczen kazdego typu listu i to mi sie przydalo, bo przeciez list np ze skarga zawsze zaczniesz tak samo, zmieniasz tylko jedno slowo, dotyczace przedmiotu skrgi. Tak jest z kazdym listem. Do Use of English rowniez ta sama ksiazka..moze to zbieg okolicznosci, ale to czego sie nauczylam z tego podrecznika mialam na egzaminie. Dobra jest rowniez gramatyka Murphiego. Nic ponadto nie trzeba. Wogole nie cwiczylam listeningu ani speakingu przed egzaminem. Speaking oceniony mam najgorzej: w polowie wysokosci pomiedzy good a exceptional, czyli moze gdzies okolo 4+. NAPRAWDE mozna to zdac, startujac z takiego poziomu jaki masz pod warunkiem ze codziennie poswiecisz czas na nauke..POWODZENIA

« 

Nauka języka