Tytuł za bardzo nie pasuje do treści, ale nie umiałam wymyślić innego.
Będzie to nietypowy post, bo nie proszę ani o radę, ani o nic w tym stylu. Chciałam tylko się z Wami podzielić moim... hm... zdziwieniem. Jestem na tej stronie gdzieś od dwóch miesięcy, niby mało, ale całkiem dobrze się orientuję "kto, co i jak". Zawsze uważałam tą stronę za wspaniałą, a forumowiczów - za uprzejmych i pomocnych. Może jestem trochę naiwna, ale odkąd weszłam na tą stronę, byłam przekonana, że nie ma tu osoby, która by nie pomogła komuś innemu, choć raz. Owszem, zdarzały się utarczki, ale to normalne.
Pod moim obecnym nickiem napisałam tylko jeden post plus ten, który piszę. Wcześniej napisałam z kilkadziesiąt postów pod różnymi nickami. Po prostu wtedy nick nie był dla mnie ważny. W 99% odpisywali mi ludzie pomocni i inteligentni. A na tym forum jest wiele takich ludzi - Kociamama, amused.to.death., sealpup, Anne Boleyn, RitaSkita, doughtnut, Tawananna, Aguś, iwonabp - ale to nie wszyscy... po prostu te nicki najbardziej utkwiły mi w pamięci.
Niebotycznie zdziwiłam się, i - co ważniejsze - wręcz zmartwiłam, gdy przeczytałam post, którego autorem był Lukar, a zatytułowany był "Zaufani użytkownicy". Było tam wiele fajnych postów, ale znalazłam też posty niezwykle dokuczliwe - mówię o postach Mariusza D. Nie wiem, Mariuszu, czy przeczytasz to, co teraz piszę, ale wiedz, że ja nie chcę Ci dokuczyć.
Po prostu zobacz, co robisz! Z powodu Twoich postów, w których tkwiła jakaś nieuzasadniona złość, wywiązała się dyskusja o Bejotce i zaczęto obwiniać o Bóg wie co Lukara.
Zdaje mi się, że Mariusz D naprawdę lubi wywoływać kłótnie. Jak się czyta Jego posty, to aż korci, żeby napisać coś obelżywego. Przynajmniej mnie.