Jaki słownik najlepszy?

Temat przeniesiony do archwium.
Na gwiazdkę chcę sobie zażyczyć słownik ang.-pol. i pol-ang., który posłuży mi naprawdę długo. Jaki najlepszy polecacie? Już kiedyś robiłam wywiad na ten temat ale ostatecznie się nie zdecydowałam, a czasu do świąt coraz mniej
ja w zeszlym roku na gwiazdke+urodziny wlasnie sobie to zazyczylam i dostalam: Oxford PWN, ang-pol, pol-ang w 2 tomach... naprawde niezly i bardzo polecam ;)
Podpisuje sie pod Tobą, Oxford w II tomach jest super!!:) Dostałam go na 25 urodziny;)
Wolałbym wersję na płycie. Książkowa ze względu na swoje rozmiary jest nieporęczna.
Chodzi o ten http://oup.pwn.pl/ tak? Przeglądałam go ostatnio w księgarni i zastanawiałam się nad nim. Jest też wersja z CD http://ksiegarnia.pwn.pl/5384_pozycja.html?si=b - tańsza ale zawiera mniej słów.
martunia, jak ma być ang-pl, pl-ang, to tylko Oxford-PWN. A czy wersja z płytą, czy bez to juz sama pomyśl gdzie zaglądniesz (jak będziesz miała włączony komp)
Ja myślałem o samym CD. Sam nie kupowałem już wersji ksiązkowej i korzystam tylko z płyty. Książki nigdzie bym ze sobą nie zabrał. Tytuł słownika to Wielki Multimedialny Słownik angielsko-polski polsko-angielski PWN-Oxford. Cena 179 zł.
Z tego co widzę to płyta jest dołączona do pierwszego wydania, które zawiera mniej haseł. Poza tym wykładowca kolegi powiedział mu, że lepsze jest wydawnictwo Fundacji Kościuszkowskiej, z której znalazłam ten słownik - http://www.bookcity.pl/index.html?pid=8549

Płyta by się przydała, ale nie ma to jak książkowe wydanie ;)
>Poza tym wykładowca kolegi powiedział mu, że
>lepsze jest wydawnictwo Fundacji Kościuszkowskiej,

Gdzies na forum tlumaczy porownywano niedawno te slowniki i ogolnie mowiono, ze Oxford PWN ma bogatsze ogolne slownictwo, natomiast w "Kosciuszkowskim" wiecej jest specjalistycznego ( latwiej w nim znalezc takie haslo). Ja nie moge nic powiedziec, bo nie widzialam zadnego na oczy.
a co myslicie o slowniku pons'a wydawnicta cambrige press university? taka wielgachna, zielona kniga. dorownuje Oxford-PWN? chociaz w iewielkim stopniu? a tak poza tym na co powinno zwracac sie uwage przy zakupie slownika?
Jakby kogoś to interesowało to ten słownik w wersji pol - ang jest w carrefourze na Pradze za 89 pln. Niedawno był jeden egzemplarz - moze sie uchował.
Cena za 2 tomy.
To_ja, znalazłam na tamtym forum temat o słownikach. Jednak mam chyba jeszcze większe wątpliwości po jego przeczytaniu ;-) Podobno w Kościuszkowskim jest więcej słownictwa specjalistycznego i jest AmE, a Oxford ma bardzo dużo zwrotów i jest BrE. Poza tym jak będę potrzebowała słownika specjalistycznego to chyba najlepiej po prostu taki kupić, bo na pewno nawet Kościuszkowski ma mniej takiego słownictwa niż najmniejszy słownik z danej dziedziny, a one kosztują grosze.
>Jakby kogoś to interesowało to ten słownik w wersji pol - ang jest w
>carrefourze na Pradze za 89 pln. Niedawno był jeden egzemplarz - moze
>sie uchował.

Nie draznij ludzi. Niektorzy moga tylko pomarzyc...
Ja posiadam tłumacz i jednocześnie słownik pol-ang ang-pol z 1 [tel]haseł na CD. Nie spotkałem słownika, który by miał podobną ilość znaczeń... Kosztuje około 90zł i jest naprawdę dobry (chyba najlepszy pod względem ilości haseł)
Nie pamiętam linka ale podaje nazwę: "Tłumacz i słownik języka angielskiego 3.0".
> Nie draznij ludzi. Niektorzy moga tylko pomarzyc...

Dla tych, którzy mogą tylko pomarzyć, podaję zawszy, gdy tylko znajdę, informacje o programach, słownikach itp, które ukazują się na płytkach bonusowych przy magazynach komputerowych i nie tylko.

Można poszukać informacji na tej stronie i spróbować zamówić Numer archiwalny w redakcji. W tym roku ukazały sie conajmnie dwa wartościowe słowniki: "Wielki Słownik Angielsko-Polski Polsko-Angielski" i "Tłumacz Komputerowy - Angielski 2". W poprzednich latach były m.in. "Rzeczpospolita Multimedialny słownik angielsko-polski" i "Rzeczpospolita Multimedialny słownik polsko-angielski".

Były to prawie bezpłatne wydania Leksykonii. Sadzę, że 90% użytkowników tego forum nie potrzebuje większych słowników.
Najlepszy jest komputerowy słownik collins'a który oferuje na aukcji :)

http://www.allegro.pl/item145228108_slownik_ydp_collins_2_0_pol_ang_an
g_pol.html
Collins wprawdzie nie zawiera bardziej wyszukanych słów, ale ta komputerowa wersja jest świetna. Jak wchodzę na fora lub czytam cokolwiek po angielsku, zawsze mam go włączonego, bo wystarczą 2 kliknięcia i mam tłumaczenie ;-) Widzę, że kosztuje tylko 25 zł i polecam go każdemu.
>Dla tych, którzy mogą tylko pomarzyć, podaję zawszy, gdy tylko znajdę,
>informacje o programach, słownikach itp, które ukazują się na płytkach
>bonusowych przy magazynach komputerowych i nie tylko.

Ale ja nie mowie o cenie. Ja mowie o niemozliwosci kupienia. Oxford-PWN, to slownik, ktory chodzi za mna juz od dawna ( nie wiem po co, bo i tak nie znam jezyka ). Niestety nie moge go sobie sprowadzic, bo poczta mi tu nie dosyla. Moglabym poprosic przyjaciol, ale oni mnie tego dokumentnie oduczyli. Przysylaja i nie chca zaplaty. Ja nawet nie moge im powiedziec co bym chciala, bo juz za chwile to dostaje. A ja mam tak, ze potem gryzie mnie sumienie i caly czas mysle co by tu zrobic by nie byc dluzna.
Dobrze jest miec przyjaciol, ale jednak lepiej by nie byli oni nadgorliwi.

A o tym, ze Ty podajesz kazda ciekawostke ukazujaca sie na rynku, wiem doskonale. Nawet raz w to wpadlam: byl taki duzy slownik polsko angielski ( prawie darmo, pare zlotych) i powiedzialam o tym przyjaciolce. I jak myslisz , jaka byla jej odpowiedz na drugi dzien? "Kupilam dwa, jeden sobie, drugi tobie". Wyslanie kosztowalo ja pare razy wiecej jak CD.

Tak, ze niektorzy moga sobie tylko pomarzyc...
>( nie wiem po
>co, bo i tak nie znam jezyka ).
no juz nie bądź taka skromna, już cos na pewno zostało w głowie z forumowych dyskusji (choćby krowa w kropki bordo ... :))
> już cos na pewno zostało w głowie z
>forumowych dyskusji (choćby krowa w kropki bordo ... :))

I z tych pieciu lekcji, ktore co jakis czas przerabiam obiecujac sobie ( juz 87 razy sobie obiecywalam), ze dojde do tej szostej.
> Ale ja nie mowie o cenie. Ja mowie o niemozliwosci kupienia.
>Oxford-PWN, to slownik, ktory chodzi za mna juz od dawna ( nie wiem po
>co, bo i tak nie znam jezyka ).

Ja swoje posty kieruję raczej do młodych ludzi, którzy uczą się języka by, byc może dopiero za parę lat pojechać do Nowej Zelandii czy też innej Australii.

>... Niestety nie moge go sobie sprowadzic,
>bo poczta mi tu nie dosyla.

Mimo wszystko spróbuj http://www.pwn.pl/ oni wysyłają swoje ksiązki również za granicę. Ja rok temu wysyłałem paczki nawet na Szpitzbergen. Wprawdzie robiłem to osobiście w urzedzie pocztowym, nie przez posredników, ale dochodziły.

Pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

CPE