pyt. do oceniających wypracowania

Temat przeniesiony do archwium.
Dzisiaj na jednym forum trafiłam na posta, w którym dziewczyna obawiała się wkleić do sprawdzenia wypracowanie na forum i dlatego prosiła o maile osób zainteresowanych pomocą. Przypomniało mi to pewną sytuację, stąd moje pytanie do wszystkich nauczycieli.

W zeszłym roku przygotowywałam się do egzaminu z angielskiego, a to forum uważałam za najlepsze źródło pomocy jeśli chodzi m.in. o sprawdzanie wypracowań. Nie dość, że wyłapywano moje błędy, to jeszcze sugerowano lepsze słownictwo, styl i struktury gramatyczne. Czegoż więcej można chcieć? ;-)

Kurs do egzaminu trwał 3 semestry, przy czym na drugim przeszłam do innej grupy, w której lektor nie znał jeszcze mojego poziomu. Mieliśmy do napisania wypracowanie, a ja tradycyjnie napisałam je i wkleiłam na to forum z prośbą o sprawdzenie. Akurat tym razem nie znalazł się nikt chętny do poprawek, więc jedyne zmiany były naniesione przeze mnie. Wypracowanie widocznie bardzo dobrze mi poszło, ponieważ lektor nie mógł uwierzyć, że to ja je napisałam i zaczął szukać go na necie. Znalazł to forum, wydrukował pracę i poprosił mnie o wyjaśnienie.

Powiedziałam więc, że wypracowanie jest napisane przeze mnie, a na forum jedynie prosiłam o sprawdzenie, chociaż nikt się na to nie skusił i przez te kilka dni, które miałam do oddania wypracowania na zajęciach, zdążyłam je jeszcze trochę poprawić i udoskonalić. Lektor nie chciał jednak sprawdzić wypracowania, które mu przyniosłam i sprawdził jedynie to wydrukowane z forum, które zawierało więcej błędów, ponieważ było pisane kilka dni przed ostateczną wersją.

Co prawda gdyby wypracowanie ktoś sprawdził, lektor nie oceniałby w całości mojej wiedzy i moich umiejętności, ale ja na jego miejscu doceniłabym próbę dążenia do doskonałości pod względem umiejętności pisarskich poprzez korzystanie z różnego rodzaju pomocy. Poza tym, jeśli chodzi o writing to więcej nauczyłam się tutaj, na forum, niż na tych ponadrocznych zajęciach.

Co o tym sądzicie i jakie macie do tego podejście? Potrafię spojrzeć na to z różnych stron i zrozumieć lektora, ale mimo wszystko zdziwiło mnie jego podejście.
Ja tutaj wypracowan raczej nie poprawiam (dawniej mi sie chyba zdazalo), bo doszlam do wniosku, ze wtedy oceniana bedzie moja praca, a nie ucznia. Jesli w wypracowaniu jest pelno bledow i ktos to poprawi, to niestety, ale to juz nie jest praca ucznia.

Jesli mi sie chce, to wypisze zdania z bledami i wytlumacze dlaczego zle, ale nie poprawie.

Gdy uczylam, tez tak robilam - tylko podkreslalam bledy i pisalam krotkie wytlumaczenie (2-3 slowa) dlaczego jest zle. Poprawianie to bylo zadanie ucznia.

Ponadto, nauczyciel, ktory zna swoich uczniow i wie na jakim poziomie sa, od razu pozna, ze takie poprawione wypracowanie zostalo napisane (poprawione) przez kogos innego.

W Twoim przypadku, lektor po prostu Ci nie uwierzyl.

I troche off-topic. Wypracowania powinno sie pisac minimum kilka dni przed terminem oddania. Napisac, odlozyc na pare dni i potem przeczytac raz jeszcze. Gwarantuje, ze przy drugim czytaniu samemu sie znajdzie pare bledow. Potem znowu odlozyc to na pare dni i przeczytac trzeci raz. I znowu naniesie sie pare poprawek. Mozna i czwarty i piaty raz tak zrobic. Na koniec powinno sie dac wypracowanie komus innemu do przeczytania, aby ten ktos wylapal ostatnie glupawe bledy.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie