Jeszcze tydzień....:)))

Za tydzień leniuchy wrócą na forum. Ja już sobie ząbki ostrzę :))

dokładnie Eva. A Terri ile bdzie miała roboty jak przyszli maturzyści zaczną masowo prosić o sprawdzenie listu formalnego/nieformalnego ??? :-)

>Za tydzień leniuchy wrócą na forum. Ja już sobie ząbki ostrzę :))

Nudzisz się?

> Nudzisz się?

Czasem. Chyba sobie jakies zwierzatko kupie albo ostatecznie faceta.

>Chyba sobie jakies zwierzatko kupie albo ostatecznie faceta.

Lepiej zwierzątko.

Prawda? Przynajmniej bedzie juz jako tako oswojone.

Nawet nie o to chodz. Ja oswajać to nawet i lubię. Gorzej z odswajaniem.

a wracajac do tematu...

facet to nie pies :)

Maybe not, but he still needs to be housebroken.

Właśnie o tym mówimy.

Gorzej z
>odswajaniem.

Znalezc mu inna wlascicielke. Odmianie zaden sie nie oprze.

>Gorzej z
>>odswajaniem.
>
>Znalezc mu inna wlascicielke. Odmianie zaden się nie oprze.

Tu akurat miałam na myśli zwierzaki. Lubię oswajać te "uparte"; te, co to myślą, że z człowiekiem się nie można dogadać. Tyle tylko, że właśnie one potem się najbardziej przywiązują i łaża za tobą jak "pies", a ty nie masz sumienia im powiedzieć, że tobie też się należy trochę swobody.

to ja-
>>Tu akurat miałam na myśli zwierzaki.
A czy faceci sa inni?

>>>Tu akurat miałam na myśli zwierzaki.
>A czy faceci sa inni?

Nie wiem. Ich nie próbowałam oswajać. Dość mam innych zajęć.

Hmmm...to może Ciebie ktoś probował/próbuje oswoić?? ;)

>Hmmm...to może Ciebie ktoś probował/próbuje oswoić?? ;)

Już pisałyśmy o tym kiedyś tam - ze względu na mój wspaniały, wiedźmowaty charakter, wszyscy, jakoś tak niechcący, omijają mnie cichcem i dość szerokim łukiem.

i tak to ,nie wiadomo jak i kiedy, temat z powrotu do szkoły zszedł na oswajać faceta czy zwierzę? :-)

Z kolei facet lubi nieoswojone suczki :)

ej suczki...;)