Jeśli mówimy o uczniach w szkole, to chyba te sprawy reguluje wewnątrzszkolny system oceniania?
Jeśli mówimy o korepetycjach, to wydaje mi się, że nie ma gorszej rzeczy, niż stawianie ocen. Omówienie zadania w zupełności wystarczy. Zacząć od chwalenia, a potem powiedzieć, co jeszcze można poprawić. Jak zadanie nie zrobione, albo beznadziejne – zjechać z góry na dół, niech się wstydzi. Proste, skuteczne, sprawdzone.