konwersacje - tak czy nie ??

Cześć! czy ktoś z Was korzysta/korzystał z konwersacji? jak wyglądały? czy uważacie że warto korzystać z tej formy nauki? Jestem po CAE.

Obecnie nie mam z kim "pogadać" na swoim poziomie, a widzę że cholernie szybko zapominam to co umiałam. Kiedyś chodziłam na konwersacje do native'a , ale płaciłam 70zł za 45min podczas których to ja mówiłam o jakis obrazkach, a on na końcu zajęć mówił że np. gdzieś tam w trakcie zapomniałam o "s" albo coś tam było niepoliczalne. Czy wy też tak macie? proszę o opinie :))

Pozdrawiam.

Cześć,
Ja od pół roku chodzę na konwersacje do native'a i bardzo sobie chwalę tę formę nauki. Płacę 50 zeta za 60 minut. Rozmawiamy na zadany temat, ćwiczymy speaking typowy do CAE ( bo właśnie się przygotowuję do tego egzaminu ), tłumaczę mu program, który jest w TV w danej chwili. Zajęcia są bardzo różnorodne. Poprawia mnie gdy robię błąd lub mówi jak inaczej można wyrazić daną kwestię.
Skąd wzięłaś swojego nauczyciela? Trochę drogi...
Pozdrawiam,
Ania

Joaannaa
Troche drogi byl ten native.
A drugie on powinien Cie poprawiac po kazdym zdaniu i mowic dlaczego zle/czy dobrze cos powiedzialas. Powinien Ci zadawac pytania w tym stylu co Ci potrzeba do zdania. Popatz na koresp. tutaj, znajdziesz cos.
Uwazaj, bo to ze jest native, to nie znaczy ze umie dobrze uczyc.

Dzięki za odpowiedzi. No cóż, jestem z Rzeszowa i native też mieszka w Rzeszowie, by the way - uczy w jednej z "najlepszych" szkół jezykowych w Rzeszowie "Promar".

Nie mniej jednak, widzę że coś nie wtrafiłam :(( a co jeszcze robicie na konwersacjach?? rozmawiacie z prowadzącym, czy tylko was poprawia?? chcę poznać kilka opinii żeby wiedzieć czego oczekiwać i wymagać od takich zajęć (i za taką cenę!)

Jak pisałam zajęcia są bardzo urozmaicone. Zawsze jest to żywa dyskusja. Te 60 minut tak szybko ucieka, że nawet nie zauważam że to już koniec. Poza tym co tydzień zadaje mi jakieś wypracowanie do napisania na 250 słów. Ogólnie jestem bardzo zadowolona!