Wasza przygoda z językiem

Temat przeniesiony do archwium.
Chciałbym prosić wszystkich forumowiczów o opisanie swojej przygody(tzn. jak nauczyliście się, doszliście do zadowalających wyników w nauce i jakie materiały, metody naprawdę popchały was do przodu). Wiem że to dość pracochłonne ale na pewno takie historie zmotywują nas porządkujących i będziemy mogli wiele zaczerpnąć z waszego doświadczenia. Nie chodzi mi oto żeby ktoś musiał się przechwalać bo zauważyłem na forum że osoby opisujące swoje zdolności są często ostro krytykowane więc od razu zaznaczam że ten temat niema tego na celu, cele są takie jak wcześniej wspomniałem. Dlatego jeszcze raz gorąco proszę wszystkich mających chęć pomóc swoim kolegom/koleżanką w doskonaleniu umiejętności o opisywanie swoich przygód. Z góry dziękuję wszystkim którzy się zaangażują.
Ja uczę się Anglielskiego od 2 lat. Zaczynałem od początku tzn. z poziomu beginner. Nie skupiam się za bardzo na gramatyce co widać po moich wpisach gdzie nie wiedziałem np. jak kiedy użyć such a kiedy such as. Byłem na teście wstępnym do szkoły językowej i miła pani z Nowej Zelandii chcaiła mnie umieścić w grupie upper-int. Uczę się codziennie, systematycznie przede wszystkim skupiając się na słuchaniu przez cnn podcasty albo zgrywam cale reportaże wizualne na kompa i odsłuchuje. Na angieslki poświęcam jakieś 2 godziny dziennie. Przede wszystkim nauczyłem się mówić po angielsku, ze słownictwem nie było tak różowo. Ostatnio przerabiałem profesor henry słownicto 1&2 i znałem prawie wszystkie słowa ale kiedy uruchomiłem Profesora 2&3 to diametralnie spadła moja samoocena bo naprawdę wielu słów po prostu nie znam. Na cnn używają może 10.000 najbardziej popularnych słów a w profesorze Henry jest wiele takich których nawet wcześniej ani razu nie słyszałem. W tym roku wyjeżdzam do UK więc nastawiam się na duży progress w mówieniu. Angielski mnie nie męczy, nie jestem uzdolniony językowo ale po prostu nauka sprawia mi przyjemność i IMHO chyba właśnie o to chodzi.
Bardzo dziękuje za włączenie się do tematu i jeszcze raz gorąco wszystkich zachęcam do podobnych wpisów. Jakie programy pomogły wam w nauce jakie podręczniki i samouczki a może szkoły językowe lub prywatne korepetycje, jakie są wasze motywacje?
chętnie bym się wypowiedziała, ale nie nazwałabym mojej męczarni z językiem "przygodą".
Niektóre przygody wcale nie są łatwe, ale to nie znaczy że nie są wartościowe. Więc bardzo bym prosił o twój wpis. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Jeszcze raz chciałbym podziękować Piniu2906 za jego udział w temacie jest to dla mnie bardzo wartościowe bo uważam że temat jest warty świeczki. Widzę że niema wielkiej fali odpowiedzi której się spodziewałem(w tym miejscu to drobny żarcik, zdaję sobie sprawę że przygotowanie takiego wpisu musi trochę potrwać więc dalej oczekuję z niecierpliwością). Chciałbym jeszcze poprosić że jeżeli na tym forum są podobne wpisy lub gdzieś w zakątkach rozległego internetu udało wam się znaleźć jakieś ciekawe historie to proszę wstawiajcie linki. Z góry dziękuję za udział w temacie.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia