Wiem, że do matury pozostało mi już tylko pół roku. Przez całą swoją naukę w liceum nastawiałam się na rozszerzoną historię i WOS.Teraz okazało się, że jeśli chcę mieć realne szanse potrzebny mi będzie również angielski. W szkole mam 5h języka + 1 godz z przygotowań do matury ustnej. Niby jestem na profilu z rozszerzonym angielskim. Jednak podręcznik mamy z zakresu podstawowego - repetytorium z
Longmana -> http://legginsy.pl/photos/longman-repetytorium-maturalne-poziom-podstawowy-2268277210.jpg :)
Oceny miałam i MAM całkiem dobre. Ale nie wiem,czy materiał, który przerobiliśmy jest wystarczający. W połączeniu z czasem, którego mam tak niewiele. Dodam, że w pierwszej klasie mieliśmy podręcznik+ćwiczeni
a New Matura Success: Pre-Intermediate, a w drugiej -
New Matura Success: Intermediate+ćwiczenia.
Pytanie - czy warto w ogóle zabierać się do rozszerzenia? Czy z góry wiadomo, że nie ma szans na przyzwoity wynik?