Powrót do języka po dłuższej przerwie. Jak to ogarnąć

Temat przeniesiony do archwium.
Witam serdecznie,
ostatni raz języka angielskiego (podręcznik, listening, reading itp) uczyłem się z 9 lat temu. Wówczas chodziłem na prywatne kursy które odbywały się w szkole w grupach 4-6 osobowych. Przygotowywałem się do FCE ale go nie zdałem. Mój angielski w ówczesnym czasie był na poziomie upper intermediate. Teraz jest zapewne niżej.

Jednakże, chciałbym naprawić błąd i powrócić do angielskiego. Jednakże, nie po to by zdawać egzaminy czy zdobywać certyfikaty ale żeby ten język po prostu dobrze umieć w mowie, słuchu i pisaniu.

Zasadnicze pytanie: od czego zacząć? Jak do tego się zabrać ? Może jakaś książka, może jakieś słuchowisko?

za wszelką pomoc serdecznie dziękuję,
pozdrawiam.
Może na początek przerobić w ramach powtórki "Angielski dla początkujących" Dobrzyckiej i Kopczyńskiego oraz drugą część "Angielski dla zaawansowanych", dodatkowo "Angielski w tłumaczeniach". Readersy od poziomu na którym na każdej stronie będziesz miał nie więcej niż 5 - 10 nowych słów + audio do tego. I słuchać np. elllo.org, youtube (nauczyciele native speakers, jak również i polscy nauczyciele).
Ja bym do tego podszedł inaczej, wiadomo że od ciężkiej pracy w trakcie nauki języka się nie ucieknie, ale na początku wolałbym mieć z tego fun by wyrobić sobie nawyki. Co z tego, że kupisz sobie milion podręczników jak bardzo możliwe, że będziesz się uczyć z materiałów, które Cię nie interesują i twój zapał szybko zgaśnie. Drugą rzeczą, którą ja osobiście stosowałem i po której zauważyłem największe efekty to kompletne odcięcie się od polskich publikacji, nie pomaga to w przestawieniu się na myślenie po angielsku, a na pewno wydłuża proces. Książki murphy'ego do gramatyki są świetne na początek + otoczenie się angielskim i powinno to Ci wystarczy.
Jeśli ma być na początku w miarę bezboleśnie i fun, to może Duolingo? Mają chyba naukę angielskiego po polsku.
Ja musiałam wrócić do hiszpańskiego po...hmm, 20 latach. Ksiązek mam mnóstwo, ale czasu i motywacji do siedzenia nad nimi brak. A Duolingo mam na laptopie i komórce i mogę w wolnym czasie w pracy się pouczyć, na parkingu, w autobusie, w łazience, w poczekalni u lekarza, gdziekolwiek. 10 minut tu, 5 minut tam i w ciągu dnia uzbiera się około godzina nauki. Bezboleśnie.