Difference - wanting and want

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 76
>Przepraszam za masę zamieszania - ale
>przydało się . Zresztą człowiek uczy się całe życie

Gratuluje. Postepowanie niezbyt czesto tu widziane.
Bo najtrudniej przyznać się do błędu? ;) I też najłatwiej człowiek uczy się na własnych błędach ;>
Droga Herbatopijco, pozwolę sobie na początku nawiązać do Twojego postu z 6 stycznia 2007 o 10:28, który to post figuruje jako odpowiedź na moje spostrzeżenia.

Otóż ja się wcale nie unoszę. Do lewitacji mi bardzo daleko. Więcej,ani trochę się nie irytuję . Siedzę sobie spokojnie przed klawiaturą i poświęcam swój czas (nie wyzłośliwiając się, iż jest on cenny, albo, że mógłbym ciekawsze rzeczy robić) na rozwój ciekawej dyskusji na temat czasownika 'to want'. Zaś mój głos jest tak łagodny, że Tadeusz Mazowiecki to przy mnie ostatni furiat. Nawet emotikony, które zdobią Twoje wypowiedzi, a których to osobiście nie znoszę, wprawiają mnie w stan głębokiego relaksu. Tak więc bardzo proszę, za co byłbym wdzięczny, aby nie przypisywać mi wyimaginowanych stanów emocjonalnych. Choćby nawet takie zarzuty były zakończone nawiasami i dwukropkami.

Jeśli chodzi o rozwój dyskusji to już ze dwa razy o tym pisałem. Przedstawiłaś dwa zdania z użyciem czasownika 'to want'. Są osoby, które uważają jedno ze zdań za nieprawidłowe. Odchodząc na chwilę od kwestii poprawności popatrz logicznie na punkt widzenia tych osób. Załóżmy, że ktoś pyta jaka jest różnica w znaczeniu między następującymi zdaniami:

a) Jestem w sklepie.
b) Ja być w sklepie.

Podjęła byś się tłumaczenia jaka jest różnica w znaczeniu? Ja bym się nie podjął. Powiedział bym, że drugie zdanie jest niepoprawne. Stąd właśnie bierze się kierunek rozwoju naszej dyskusji na temat czasownika 'to want'.

Co do gramatyki i wspomnianego podręcznika to zgadzam się z Helper'em, że nie można stosować reguł dotyczących czasowników z grupy A do grupy B czy C. Nawet gdyby te trzy grupy były podobne. We wspomnianym przez Ciebie fragmencie „A Practical ...” czasownik 'to want' nie został wymieniony. Zresztą w całej książce słowo 'wanting' występuje parę razy bądź w innym kontekście (w czasie present perfect continuous) bądź jako imiesłów. 'Are you wanting...' nie pojawia się wcale.

Co do zmiany znaczenia czasowników (tych wymienionych we wspomnianym fragmencie) to powiedział bym, że w większości zmiana znaczenia jest znaczna.

'liking', 'loving', 'wanting' – Niech sobie będą, nikt nie zaprzecza ich istnieniu. Padły jedynie słowa na temat ich poprawności, czy też raczej jej braku. A używane to one oczywiście są, tak samo jak *'He don't like ...' - jeszcze rzadziej, co nie znaczy nigdy. To, że coś występuje nie znaczy, że jest poprawne. A w gramatykach, jak się okazało, przykładów na 'wanting' nie uświadczysz.

A co do 'nieoficjalnej gramatyki' to kłania nam się 'spoken English', a to pojawia się i u pań Thomson i Martinet i u pana Swan'a, Murphy'ego i Hewings'a, żeby daleko nie szukać. Zaś jeśli mowa o 'oficjalnej gramatyce', czyli jak mniemam tej właściwej językowi literackiemu (a zarazem naturalnemu współczesnym) to nie wypada nawet myśleć o takiej konstrukcji jak 'Are you wanting...'. Chyba, że się mylę, wtedy czekam na sensowne argumenty. Pozdrawiam.

P.S. Jako, ze powyzszy post pisany byl dnia wczorajszego to winszuje rozwiana wszelkich watpliwosci.
Want nie było wymienione w A Practical... ale było np. w książce Vince'a.
Tonu Twojej wypowiedzi nie oceniałam na podstawie emotikonów lub też ich braku.
Ironiczna, tak samo jak mentorska postawa, nie sprzyjają prowadzeniu żadnych dyskusji.
Przykład nie został przeze mnie wymyślony. Dziękuję za tak obszerny i drobiazgowy opis.

>A co do 'nieoficjalnej gramatyki' to kłania nam się 'spoken English',
>a to pojawia się i u pań Thomson i Martinet i u pana Swan'a,
>Murphy'ego i Hewings'a, żeby daleko nie szukać. Zaś jeśli mowa o
>'oficjalnej gramatyce', czyli jak mniemam tej właściwej językowi
>literackiemu (a zarazem naturalnemu współczesnym) to nie wypada nawet
>myśleć o takiej konstrukcji jak 'Are you wanting...'. Chyba, że się
>mylę, wtedy czekam na sensowne argumenty. Pozdrawiam.

Nie śmiem się sprzeciwić, jeśli chodzi o wanting. Również pozdrawiam. Życzę miłego wieczoru i dziękuję za pouczającą dysputę.
Witam Wszystkich zgromadzonych! Jestem nowy, więc nie mam zamiaru się mądrzyć za bardzo. Ostatnio czytałem książeczki wydawane przez CAMBRIDGE i w jednej z nich pt.: A death in Oxford, na stronie 7 jest zdanie: Someone wanting money or things to sell.

Z tego zdania jednoznacznie wynika tylko to, że słowo "wanting" musi pełnić rolę czasownika w zdaniu. Znalazłem też podstawowe znacznie słowa "wanting" i to znaczy: brakujący, niepełny, nie na poziomie, pozbawiony oraz chcenie (źródło www.ling.pl) oraz tłumaczenie tego zdania w innym elektronicznym słowniku (www.translate.pl) oto tłumaczenie: Ktoś chcący (pragnący) pieniędzy lub sprzedać rzeczy.

Chcę tylko powiedzieć, że zaintrygowało mnie to słówko "wanting" bo myslałem, że to jest jedno z tych słówek, których nie używa się z czasem present continuous. Ale widać, że zdarzają się takie sytuacje (choć dość rzadko), w których można to słowo przynajmniej użyć w kontekście: wanting = chcący, będący w potrzebie.
Co do innych czasowników nie jestem pewien, ale skoro czasownik "want" występuje z końcówką "ing" to także pozostałe czasowniki tzw. non-continuous verbs mogą być używane z tą końcówką. Z tym, że nieznacznie zmienią wtedy swoje znaczenie.
W tym Twoim zdaniu "want" wcale znaczenia nie zmienia - dalej znaczy "chcieć".
>W tym Twoim zdaniu "want" wcale znaczenia nie zmienia - dalej znaczy
>"chcieć".

Well, no points for you here.
This "wanting" means lacking, being deficient."
>I'm liking this forum more and more.

Yes.
You've scored big.
I don't think they understand that though.
uzywanie want czy to w formie ciaglej czy jako infinitive jest
>jak najbardziej poprawne w kazdym towarzystwie :)

You should get around more.
>This "wanting" means lacking, being deficient."

or "without."
Ok, ale nie rozumiem w takim razie dlaczego jest tam: wanting? Czemu z tą końcówką, a nie normalnie: Someone wants (...) albo ewentualnie Someone is wanting (bo to ewentualnie byłoby też poprawne)?
Bez szerszego kontextu mozna wnioskowac, ze janski podal ci poprawna forme: 'nie majacy (czegos)/bez (czegos)/brakujacy (czegos)' - tamte 'wanting' jest wowczas przymiotnikiem.

Someone wanting money = someone who wants/who wanted money - jest to forma czasownika w imieslowie, stanowiaca tzw forme 'non-finite' tego czasownika 'want'
Someone is wanting money - tez jest okay, ale w waskim zakresie uzyc, tak jak 'be loving/be liking' etc.
cat amongst the pidgeons
...mozna tez powiedziec
he is bereft of his wants.
tomejto tomahto :)

Someone wanting money or things to sell.

Ktoś chcący $ lub rzeczy na sprzedaż (bo ich nie ma - lacking,deficient, without).
Czemu
>z tą końcówką, a nie normalnie: Someone wants (...) albo ewentualnie
>Someone is wanting (bo to ewentualnie byłoby też poprawne)?

Zacznijmy może od tego, że "Someone wanting money or things to sell" to nie jest zdanie, bo nie tu czasownika.
>tomejto tomahto :)
>Ktoś chcący $ lub rzeczy na sprzedaż (bo ich nie ma -
>lacking,deficient, without).

Objection.

A person wanting in common sense, ability... = Someone who could use (some, some more, more often) common sense, ability...That's what I think about him; I don't know what his wants.)

A jar wanting a lid (a jar doesn't know its lid is missing), a man wanting a wife (but he doesn't look for one because he doesn't want to get merried).
>A person wanting in common sense, ability... = Someone who could use
>(some, some more, more often) common sense, ability...That's what I
>think about him; I don't know what his wants.)

Typo.
..I don't know what he wants.
"I don't know what what his wants are" calls for disambiguation.
>You've scored big.
>I don't think they understand that though.

But you did, and that's ALL that matters to me ....
Dziękuję Wszystkim za wyjaśnienie. Zwłaszcza z tym imiesłowem, bo szczerze nie pamiętałem, że istnieje coś takiego. Filologiem nie jestem i raczej tłumaczę sobie często tak na wyczucie.

Pozdrawiam
Bez szerszego kontextu mozna wnioskowac, ze janski podal ci poprawna forme: 'nie majacy (czegos)/bez (czegos)/brakujacy (czegos)' - tamte 'wanting' jest wowczas przymiotnikiem.

Someone wanting money = someone who wants/who wanted money - jest to forma czasownika w imieslowie, stanowiaca tzw forme 'non-finite' tego czasownika 'want'
Someone is wanting money - tez jest okay, ale w waskim zakresie uzyc, tak jak 'be loving/be liking' etc.

eva74 1 Lut 2009, 17:56 odpowiedz
Czemu
>z tą końcówką, a nie normalnie: Someone wants (...) albo ewentualnie
>Someone is wanting (bo to ewentualnie byłoby też poprawne)?

Zacznijmy może od tego, że "Someone wanting money or things to sell" to nie jest zdanie, bo nie tu czasownika.
============================================
Hm, troche sie pogubilem.
Someone wanting money = someone who wants/who wanted money
Someone is wanting money
oba one znacza cos jakby: Ktos, kto nie ma pieniedzy, raczej w ogole(brakuje mu).....(zeby kupic czy tez sprzedac jakies tam zeczy) tak???
rzeczy
Ktos nie majacy pieniedzy ani rzeczy na sprzedaz (aby je -rzeczy - spieniezyc)
lub
Ktos chcacy pieniedzy lub rzeczy na sprzedaz (aby je - rzeczy - spieniezyc)
>Ok, ale nie rozumiem w takim razie dlaczego jest tam: wanting? Czemu z tą końcówką, a nie normalnie: Someone wants (...) albo ewentualnie Someone is wanting (bo to ewentualnie byłoby też poprawne)?

Może to jest nagłówek? albo zdanie, którego brakująca (pun unintended) część wynika z kontekstu?
np. Who could he be?
Someone wanting money...

Podaj jedno albo dwa zdania przed i po.
Zupełnie niepotrzebne dywagacje. Tak trudno jest przyznać, że "wanting" występuje i ma się dobrze? :)
a mialbys odwage kiedys cos takiego powiedziec:

Lucky me! In these hard times I'm having a company car throughout the next week.
The job for life has become a fantasy. Most people are having to take more responsibility for their own careers and for what they do.

wszystko jest mozliwe w ramach poprawnosci gramatycznej :)
>
LOL.
dla mnie to nie są kontrowersyjne przykłady:

I'm having the car tylko chwilowo, podobnie jak 'I usually read The Times but I'm reading the Daily Mirror this week'

no i 'have to' w formie ciągłej - nie znam regułki, która uniemożliwiałaby to
>dla mnie to nie są kontrowersyjne przykłady

dla mnie rowniez nie :)
eyelashes>....
I like that in a woman.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 76

« 

Praca za granicą

 »

Pomoc językowa