Witajcie
Mam prośbę - może ktoś z Was pomoże mi rozwiązać mój - dosyć nietypowy jak sądzę - problem.
Angielskiego nauczyłem się w dzieciństwie praktycznie wyłącznie z filmów, telewizji etc. Oczywiście była to wyłącznie "znajomość" rozumienia, bo w owym czasie na co dzień styczności z językiem mówionym nie miałem.
Słówka, rozumienie języka nigdy nie stanowiły problemu - do dziś nie wiem w jaki sposób nauczyłem się, co dane słowo oznacza z samych filmów (bez polskich napisów etc.)
Generalnie uważam (i nie tylko ja) się za osobę, która ma talent do języków - jednak moim problemem jest to, że nigdy nie przykładałem się do nauki gramatyki. Nie potrafię bowiem siedzieć przy książce i wykuwać regułek, czasów etc.
Wszystkie egzaminy w życiu zdawałem "na czuja" zazwyczaj nie osiągałem maksymalnych ilości punktów, ale zawsze było to w granicach 80-90% poprawnych odpowiedzi...
Na dzień dzisiejszy uważam, że rozumiem niemal 100% z tego, co ktoś do mnie mówi, gorzej jest z PŁYNNYM mówieniem (i gramatyką).
Ostatnio mam coraz więcej kontaktów z osobami anglojęzycznymi i postanowiłem jednak coś ze sobą zrobić. Co możecie poradzić komuś takiemu, jak ja?
Czy są jakieś niestandardowe metody nauczania tak, żebym był w stanie ogarnąć (głównie gramatyka + płynne mówienie) bez konieczności kucia na pamięć?
A może polecicie mi jakąś przystępnie napisaną książkę / kurs dla osób takich, jak ja? Mam zapał do pracy i chęć nauki, ze względu na prace nieco mniej czasu, ale obiecuje go znaleźć, bo cel jest dla mnie priorytetowy.
dziękuje za wszelkie sugestie.
pozdrawiam
Bartek