Problem wcale nie jest banalny ani prosty. Bo odpowiedź zależy nie tylko od kraju (UK\USA\Australia) ale i od np. środowiska czy wręcz rodzinnego zwyczaju. Nie wiem jak mówią Australijczycy, ale jeśli "lunch" jest u nich "obiadem" to co jest kolacją? Dla wielu - dinner to raczej kolacja, a supper to przekąska przed snem albo "last supper" ;). Niektórzy Anglicy mówią też o "tea" ok. 17:00, ale to już zupełnie kwestia regionalno\społeczna - raczej z czymś takim bym nie wyskakiwał w komunikacji międzynarodowej ;).
W każdym razie lunch to 12-16, często na mieście, natomiast dinner to albo uroczysta obiadokolacja w restauracji 14-20 albo główny, zwykle ostatni posiłek w domu 17-20. Jak widać pory i znaczenia nieco się pokrywają i stąd problemy Polaków co jest obiadem, a co kolacją.
Rule of thumb ("reguła kciuka", jak to ładnie przetłumaczyli ostatnio w napisach w filmie kinowym I am Legend, obok "pushing around" jako "popychania"): jeśli obiad jesz późno w domu, to dinner, jeśli jeszcz np. w stołówce czy na mieście ok. 13-14 to lunch.
Piszę trochę na wyczucie, więc jeśli Forumowicze wiedzą lepiej, proszę mnie poprawić :).