Mówienie

Temat przeniesiony do archwium.
Moje pytanie jest takie chciałabym z waszą pomoca dowiedzieć się co zrobic aby pozbyc się bariery mówienia w języku angielskim. Nadmienię że jestem po 200 godzinnym kursie językowym ale do tej pory mam opory przed układaniem prawidłowych zdań i mówieniu w tym języku. Mój j ang jest na poziomie średniozaawansowanym, często słucham audycji BBC, słucham CD z nagranami zwrotami, stram się w miarę możliwości rozmawiać z rodowitymi Anglikami ale moje rozmowy polegają na wymówieniu dosłownie jednego dwóch wyrazów i mam nadzieję że rozumieją o co mi chodzi;))
Prosze o jakieś wskazówki co mam robić żeby rozmawiać.
Dziękuję przy okazji Twórcy za stronę często z niej korzystam!
Czy mógłby mi ktoś z Was polecić jakiś dobry podręcznik do fonetyki.
A może ktoś chciałby się podzielić tym w jaki sposób przezwyciężył w sobie barierę strachu przed mówieniem po angielsku.
Prosze o jakieś rady doświadczonych anglikomanów;)dla tych co dopiero zaczynają;)))
How Now Brown Cow
Bałutowa Wymowa angielska dla wszystkich - bardzo dobre wskazówki dla Polaków, ale podobno trudno dostać nagrania do niej.


Ze swojego doświadczenia mogę Ci poradzić dalsze słuchanie (i czytanie) w dużych ilościach - wcześniej czy później pomoże Ci to także w mówieniu. Poza tym możesz:
- powtarzać za nagraniem
- mówić do siebie, np. dopowiadać sobie w domu to, czego Anglicy musieli się sami domyślać - na drugi raz już będziesz miała gotowe ;-).
- śledzić jakieś forum tematyczne i brać udział w dyskusjach - niby to forma pisemna, ale styl jest kolokwialny, czasami niektóre watki się przekształcają w pogaduszki. Wiele zwrotów się przydaje, można się zastanowić przed wysłaniem odpowiedzi, więc nie jest to takie stresujące.
Rady bardzo fajne, ale ja bym powiedział tak - jeśli chcesz nauczyć się mówić - mów. Ale nie rozmawiaj, dyskutuj, czytaj, pisz, tylko po prostu - mów głośno i wyraźnie. Do siebie. Pełnym głosem. Całe, gotowe zdania. Do znudzenia. Jak najpoprawniej, za wzorcem, aż idealnie potrafisz powtórzyć każdy wyraz i całe zdanie, łącznie z akcentem. I tyle - po 1[tel]godzinach takich ćwiczeń będziesz dużo lepiej mówić.

Bardzo fajna stronka ze zdaniami to www.linguagum.com - są do nich nagrania.
Mam taki problem niby banalny i prosty.
Prosze mi napisać jak powinno się poprawnie mówić dinner czy lunch. Zapytałam kiedyś w rozmowie australijkę czy bedzie jeść obiad. W zdaniu użyłam wyrazu dinner nie załapała, kiedy poprawiłam się na lunch od razu zrozumiała. Dlatego pytam kiedy powinno siie użyć wyrazu dinner a kiedy lunch kiedy mówi się o obiedzie.
Dziękuję za pomoc!
Problem wcale nie jest banalny ani prosty. Bo odpowiedź zależy nie tylko od kraju (UK\USA\Australia) ale i od np. środowiska czy wręcz rodzinnego zwyczaju. Nie wiem jak mówią Australijczycy, ale jeśli "lunch" jest u nich "obiadem" to co jest kolacją? Dla wielu - dinner to raczej kolacja, a supper to przekąska przed snem albo "last supper" ;). Niektórzy Anglicy mówią też o "tea" ok. 17:00, ale to już zupełnie kwestia regionalno\społeczna - raczej z czymś takim bym nie wyskakiwał w komunikacji międzynarodowej ;).

W każdym razie lunch to 12-16, często na mieście, natomiast dinner to albo uroczysta obiadokolacja w restauracji 14-20 albo główny, zwykle ostatni posiłek w domu 17-20. Jak widać pory i znaczenia nieco się pokrywają i stąd problemy Polaków co jest obiadem, a co kolacją.

Rule of thumb ("reguła kciuka", jak to ładnie przetłumaczyli ostatnio w napisach w filmie kinowym I am Legend, obok "pushing around" jako "popychania"): jeśli obiad jesz późno w domu, to dinner, jeśli jeszcz np. w stołówce czy na mieście ok. 13-14 to lunch.

Piszę trochę na wyczucie, więc jeśli Forumowicze wiedzą lepiej, proszę mnie poprawić :).
lunch = cos jak drugie śniadanie
dinner = obiad
>natomiast dinner to
>albo uroczysta obiadokolacja w restauracji 14-20 albo główny, zwykle
>ostatni posiłek w domu 17-20

wg WordWeb:
dinner - The main meal of the day served in the evening or at midday
supper - A light evening meal; served in early evening if dinner is at midday or served late in the evening at bedtime
a wiec niekoniecznie ostatni posilek.

ALe dziwne, ze w ogole nei wiedziala o co chodzilo - moze wypowiedziales jak 'diner'?
Anglik powiedzial mi, ze lunch jest w poludnie (czasami starsi ludzie jeszcze nazywaja go dinner gdy jest to cieply posilek), a wieczorem jest supper - jesli jest to jakis zimny posilek np sandwich albo dinner jesli jest to cieply posilek, cos gotowanego, takze glowny cieply posilek
Niby tak, ale w polskiej tradycji drugie śniadanie jemy ok. 10-11, a obiad ok. 14-16, natomiast lunch to najczęściej 12-14, a dinner np. 14-19. Po prostu doszliśmy do tego, że Anglicy mają inne nawyki żywieniowe, stąd problem :).
Posilki Anglikow to mystery ;-)

nasze drugie sniadanie to angielska tea - z ciastkiem badz sandwichem...
i do tego taz majaca miejsce pomiedzy 10-11 pzewaznie
>>>Posilki Anglikow to mystery ;-)
Cala Angielska 'cuisine' to jest jedna wielka 'mystery'.
>Niby tak, ale w polskiej tradycji drugie śniadanie jemy ok. 10-11, a
>obiad ok. 14-16, natomiast lunch to najczęściej 12-14, a dinner np.
>14-19.

Ja zwykle jem pierwsze-drugie sniadanie wlasnie 10-11 potem drugie-drugie sniadanie 13-14 a obiad 16-18 ;-)
Chciałąm zapytać czy można stosować zamiennie słówo czy w znaczeniu chory.
Pytajac kiedyś Aussie czy jest chora w znaczeniu ill powiedziała sick. Dlatego pytam czy to jakieś odrębne słówko czy można stosowąć wymiennie.
W pewnym uproszczeniu: "ill=chory" po brytyjsku, "sick=chory" po amerykańsku;
po brytyjsku "sick" to "chory" w znaczeniu np. "głupi, beznadziejny, perwersyjny", a także z naczeniu "zbierać się na wymioty". Po australijsku pewnie podobnie jak po amerykańsku, czyli raczej "sick", jeśli mówimy o zwykłej chorobie.

Zauważyłem, że dużo problemów wynika z różnic między bryt. i am., a przede wszystkim z tego, że w szkołach serwują nam bryt., a na co dzień raczej mamy am., głównie w filmach, poza tym po am. mówi kilka razy więcej ludzi niż po bryt. Ja złapałem się na tym, że mówię po amerykańsku i z amerykańskim akcentem - tysiące godzin przy TV robi swoje. Ale brytyjski jest taki ładny :).
>po brytyjsku "sick" to "chory" w znaczeniu np. "głupi, beznadziejny,
>perwersyjny", a także z naczeniu "zbierać się na wymioty"

Po amerykańsku/kanadyjsku również.

"ill=chory" po brytyjsku,

Po amerykańsku/kanadyjsku również.

LOL musiałam trochę namieszać.
moge dodac:
...sick i ill
I am sick of it all - she said. Your behaviour is making me ill.
Juz mam dosyc - powiedziala.
dziś na własnej skórze doświadczyłam że najlepiej wychodzi mi w mówieniu to co naprawdę nauczę się na pamięć.
Tak wiec teoria bejotki Marcelego i p. Tomaszczyka potwierdza się w "praniu".
Dziś rozmawiałam z moimi Assie tylko wcześniej wyuczone teksty na pamięć. Inne z trudem wypowiadam gdyż zastanawiam sie jaki czas, co powiedzieć i ten stres że "kobieta" czeka na to co chce powiedzieć....
Jeśli więc ktoś nie wierzy że nauka na pamięc ma jakiś sens odpowiadam nawet jesli nauka taka ma słabe rezultaty;))

Napiszcie czy popełniłam jakiś błąd pytając:
How are you feeling today??

Nie bardzo zrozumiała a może ja mam problemy z wymową;))) brytyjsko-angielsko-australijską.

Tak więc uczę się tekstów na pamięć choc z pamięcią kiepsko;))
A może ktoś ma jakies rady na szybkie zapamiętywanie;) tekstów bo ten stres przy mówieniu to dopiero szkoła prawdziwego angielskiego z nativem.
Napiszcie czy popełniłam jakiś błąd pytając:
>How are you feeling today??
>
>Nie bardzo zrozumiała a może ja mam problemy z wymową;)))
>brytyjsko-angielsko-australij

Gramatycznie dobrze. Tyle, że jakby się mnie ktoś zapytał How are you feeling today? to bym się zaczęła zastanawiać czy wcześniej się źle czułam i stąd pytanie jak się czuję dzisiaj.
czułam i stąd pytanie jak się czuję dzisiaj.>>

Eva pytanie stąd gdyż moje Aussie były chore na grypę po wizycie w Krakowie.
Dziękuję za odpowiedź!
W pewnym uproszczeniu: "ill=chory" po brytyjsku, "sick=chory" po amerykańsku;
po brytyjsku "sick" to "chory" w znaczeniu np. "głupi, beznadziejny, perwersyjny", a także z naczeniu "zbierać się na wymioty". Po australijsku pewnie podobnie jak po amerykańsku, czyli raczej "sick", jeśli mówimy o zwykłej chorobie.


Spore uproszczenie. Sick to takze kazda zwykla choroba w BrE. Nieobecnosc w pracy z powodu choroby to przeciez 'to be off sick", a zwolnienie/usprawiedliwienie lekarskie to "sick note". Mowi sie tez raczej o looking after sick person niz ill person...
Dzięki Artur teraz to już nie wiem jakiego ang się uczyć z wymową brytyjską czy amer bo nativ mam z Australii a z tego wniosek że to bardziej ang z wymową amerykańską. Odnośnie choroby to one zawsze mówią sick. A więc niech będzie sick;))
A skad pomysl, ze w Australii maja amerykanska _wymowe_ ? Byc moze czesciej niz Anglicy uzywaja slow i konstrukcji uwazanych za amerykanskie, ale skadinad w UK amerykanizmy tez sie szerza np. przez amerykanskie filmy i piosenki.
Nie wiem czy to dobry pomysł ale Aussie częściej uzywają amerykańskich zwrotów niż brytyjskich. Byc może to naleciałości z amerykańskich filmów w każdym razie akcent austr. jest inny niż ten których ja się uczyłam w szkole. Kwestia przyzwyczajenia i można zrozumieć;)
POZDRAWIAM
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia