no nie, zgadłaś!!! a i owszem, mam motorek, mam. nie ma to jak wiatr we włosach! co prawda nie ma u nas takich przestrzeni jak u Ciebie, ale też jest fajnie, szczególnie jak się jeździ po odludziach. najbardziej lubię wąskie drogi obsadzone po obu stronach lipami, asfalt stary, popękany, ale jeszcze się trzyma, droga kręta, pusta, słońce powoli zachodzi - Boże, ile bym już dał za wakacje!!!
a co do profesorów, to święte słowa. powiedziałbym nawet, że nigdy nie chciałbym być profesorem, bo kiedy się im przyglądam, przynajmniej niektórym, to dochodzę do wniosku, że tkwią jeszcze w minionym systemie, i to silniej niż niejeden sekretarz-aparatczyk