Kupię wypracowania, artykuły

Temat przeniesiony do archwium.
Witam

Kupię niepublikowane wcześniej i oryginalne wypracowania i artykuły (najlepiej z okresu studiów). Chętnych proszę o wysyłanie ofert zawierających tematy tekstów, liczbę znaków oraz cenę na priv.
nie zrobisz na tym interesu
zajmij sie lepiej uczciwą pracą, synu
Dlaczego tak piszesz?
Cytat: zielonosiwy
nie zrobisz na tym interesu
zajmij sie lepiej uczciwą pracą, synu

a skąd wiesz co chcę z tym zrobić? Jeśli Cię i innych to interesuje to zamierzam je opublikować.
zamierzam je opublikowac....
tak, tak, tak i oczywiscie podpisac sie pod nimi jako ze to byly/sa twoje prace...
You can kid some of the people some of the time....reszte chyba sam znasz...!
Cytat: terri
zamierzam je opublikowac....
tak, tak, tak i oczywiscie podpisac sie pod nimi jako ze to byly/sa twoje prace...

Właśnie że miałem podpisywać je nazwiskami autorów. Bo co mi z tego, że podpisałbym je jako swoje. Druga sprawa to, że autor bierze odpowiedzialność za oryginalność tekstu. Słuchajcie wyszedłem z propozycją w której obie strony zarabiają. Wy na tekstach, które pewnie gdzieś tam leżą w szufladzie i za jakiś czas o nich zapomnicie. Ja na reklamach. Niczym to się nie różni od pisania i sprzedawania tekstów do prasy. Ale widzę, że wy wiecie lepiej. Trudno.
Właśnie że miałem podpisywać je nazwiskami autorów.
...cos mi tu sie nie zgadza. Ty kupujesz, ty publikujesz, a cala odpowiedzialnosc jest na autora....Moze tez dlatego nikt nie chce publikowac swojej pracy - za 10 lat ktos sie znajdzie, cos sie nie bedzie zgadzalo, i 'autor' znajdzie sie w sadzie.

Niczym to się nie różni od pisania i sprzedawania tekstów do prasy.
..ale przeciez to sie rozni. Nigdy nie slyszalam, zeby 'autor' sprzedajacy cos do prasy byl odpowiedzialny za tresc. Jak jest inaczej, to prosze zacytowac odpowiednia Ustawe i paragraf.
Trzeba tylko miec dobra umowe kupna-sprzedarzy.

Ale widzę, że wy wiecie lepiej.
...dziekuje bardzo, za uznanie tego, co my wiemy juz od lat.
kto będzie chciał czytać te wypracowania?
osoby, ktore maja prace domowa do odrobienia.
Dlatego nazwano Twoj pomysl nieuczciwym.
Dobrze Panie i Panowie ostatni raz. Pisałem o odpowiedzialności za oryginalność, czyli że tekst nie należy do kogoś innego. Myślisz terri że Durczok może skopiować tekst Lisa i wysłać go do wydawcy jako swój? Po drugie grupą docelową nie miały być osoby piszące wypracowania, a po prostu anglojęzyczni czytelnicy (coś w rodzaju natemat.pl). Po prostu kiedyś widziałem wypracowania koleżanki studiującej filologię angielską i były one na ciekawe tematy i pomyślałem, że pewnie wiele osób ma dużo takich prac w szufladzie i można było by to wykorzystać. I tyle!
edytowany przez pgolob: 14 sie 2014
Yeah, yeah, yeah....
Methinks the lady doth protest too much....
Dobra propozycja nieaktualna. Można usunąć/zamknać temat. Pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie