45 Olimpiada Języka Angielskiego

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 202
Cytat: neptun
Cytat: rAdian314
(88 and 10 here)

Jejku z takimi rezultatami to na `100% jesteś w finale. Gratulacje. :)

Dziękuję, mam taka nadzieję poniważ bardzo chciałbym żeby udał się laureat, a do tego finał jak wiadomo jest niezbędny haha
Cytat: rAdian314
Rok temu próg był 138.5
Swoją drogą ciekawi mnie że rózne okręgi zadają pytania w różnej kolejności, np u nas w Lublinie zawsze jest najpierw pytanie ogólne, później kultura a dopiero na końcu literatura, co imo jest lekko trudniejsze niż najpierw dostać literaturę, bo zostaje na nią więcej czasu. O kurczę serio 138.5? Według wyników z Warszawy mi wyszło ponad 140

Ciekawi mnie też format finału, czy będzie w szkołach jak drugi etap czy w Poznaniu jak to bywało wcześniej.
Hej, myślicie że z 73 punktami i 9 za ustny mam szansę na finał? Chciałabym się dostać na filologię angielską a na UG jest 12 osób na miejsce i boję się, że nie będę miała szans
Cytat: rAdian314
Cytat: neptun
Cytat: rAdian314
(88 and 10 here)

Jejku z takimi rezultatami to na `100% jesteś w finale. Gratulacje. :)

Dziękuję, mam taka nadzieję poniważ bardzo chciałbym żeby udał się laureat, a do tego finał jak wiadomo jest niezbędny haha

Polska to nie tylko Warszawa ;)
Info o progu pochodzi od komitetu jak coś
Cytat: Zuzz
Hej, myślicie że z 73 punktami i 9 za ustny mam szansę na finał? Chciałabym się dostać na filologię angielską a na UG jest 12 osób na miejsce i boję się, że nie będę miała szans

Zdawałaś w Gdańsku? Bo ja też i nie znam punktów z ustnego. Skąd je znasz?
Cytat: Zuzz
Hej, myślicie że z 73 punktami i 9 za ustny mam szansę na finał? Chciałabym się dostać na filologię angielską a na UG jest 12 osób na miejsce i boję się, że nie będę miała szans

Znam osobę która rok temu z podobnym wynikiem przeszła (miała 10 za ustny), więc jeżeli tylko poziom będzie podobny to myślę że szanse jak najbardziej są. Na podstawie wyników z lubelskiego wydaje mi się że ludziom w tym roku jakoś lepiej poszło.
Cytat: neptun
Cytat: Zuzz
Hej, myślicie że z 73 punktami i 9 za ustny mam szansę na finał? Chciałabym się dostać na filologię angielską a na UG jest 12 osób na miejsce i boję się, że nie będę miała szans

Zdawałaś w Gdańsku? Bo ja też i nie znam punktów z ustnego. Skąd je znasz?
Dostałam na maila od mojej nauczycielki z angielskiego
Raczej będzie wyższy próg, ponieważ już próg kwalifikujący do ustnego był wyższy (w tym roku 67 punktów, a rok temu 60). Idąc tym tokiem rozumowania to 138,5 z ubiegłego roku + 7 za podwyższony próg tegoroczny to daje 145,5 ;), ale jak wiadomo statystyka nie zawsze się sprawdza :)
Cytat: Zuzz
Cytat: neptun
Cytat: Zuzz
Hej, myślicie że z 73 punktami i 9 za ustny mam szansę na finał? Chciałabym się dostać na filologię angielską a na UG jest 12 osób na miejsce i boję się, że nie będę miała szans

Zdawałaś w Gdańsku? Bo ja też i nie znam punktów z ustnego. Skąd je znasz?
Dostałam na maila od mojej nauczycielki z angielskiego

Dzięki, piszę maila do swojej. :)
a byłaś zadowolona ze swojego ustnego?
Cytat: neptun
a byłaś zadowolona ze swojego ustnego?
Poszło mi całkiem dobrze, trochę się zacięłam przy Buszującym w zbożu" więc pewnie stąd te 9 punktów zamiast 10. A jak wy liczycie te punkty, że inni piszą, że mają po 140 itd.? Punkty z ustnego się dodaje, mnoży, czy jak to wygląda?
Punkty z ustnego mnoży się wg przelicznika ustalanego na dany rok przez Komitet Olimpiady. W ubiegłym roku było to 7. Czyli jeśli dostałaś 9 punktów z ustnego to 9*7=63 i do 63 dodajesz punkty z pisemnego.
Cytat: neptun
Punkty z ustnego mnoży się wg przelicznika ustalanego na dany rok przez Komitet Olimpiady. W ubiegłym roku było to 7. Czyli jeśli dostałaś 9 punktów z ustnego to 9*7=63 i do 63 dodajesz punkty z pisemnego.
Dzięki wielkie! A ile mniej więcej osób dostaje się do finału?
Co najmniej 55 osób, a może być kilka więcej, czyli w sumie mało. :(. Bo to ilość z całej Polski. Ja niestety raczej nie przejdę. :(
Oooo szkoda :( A może jednak? Jak ci poszło?
Cytat: neptun
Raczej będzie wyższy próg, ponieważ już próg kwalifikujący do ustnego był wyższy (w tym roku 67 punktów, a rok temu 60). Idąc tym tokiem rozumowania to 138,5 z ubiegłego roku + 7 za podwyższony próg tegoroczny to daje 145,5 ;), ale jak wiadomo statystyka nie zawsze się sprawdza :)

Ja bym się aż tak nie sugerował progiem, gdyż patrząc na wyniki widać kuriozalne sytuacje w których ktoś ma 90+ punktów za pisemny a mniej niż 50% za ustny, a taka osoba raczej do finału nie przejdzie.
edytowany przez rAdian314: 25 lut 2021
Patrząc na wyniki z tych okręgów, które je opublikowały (Wrocław, Poznań, Lublin i Warszawa) to przy limicie finalistów 55 - nie wejdę :(. Mam 145 punktów, jeśli ustny będzie z mnożnikiem 7. :( Niestety :(.
Widzicie, ja też z Pomorza, a jak wyników nie było tak dalej nie mam..
Cytat: czterdziesciicztery
Widzicie, ja też z Pomorza, a jak wyników nie było tak dalej nie mam..

Nauczyciele mogą otrzymać wyniki ustnych. Napisz tak jak Zuzz zasugerowała do swojej nauczycielki.
Wie ktoś jak w ostatnich latach wyglądał próg na laureata?
Jedynie tu masz z 42. olimpiady; http://www.woe.edu.pl/olimpiada/zakodowana-lista-laureat%C3%B3w-i-finalist%C3%B3w-42-olimpiady-j%C4%99zyka-angielskiego
coi do liczenia punktów za Ii etap - proponuje obliczyc, ilu kandydatow z ujawnionych list uzyskalo liczbe punktow ponad okreslony prog, i na tej podstawie ocenic, ilu bedzie takich kandydatów w calym kraju.
Cytat: mg
coi do liczenia punktów za Ii etap - proponuje obliczyc, ilu kandydatow z ujawnionych list uzyskalo liczbe punktow ponad okreslony prog, i na tej podstawie ocenic, ilu bedzie takich kandydatów w calym kraju.

Zrobiłem taką liste w excelu, ale też nie zawsze wynik z 2 etapu odzwierciedla 3ci
i co wynika z tej listy? Przy jakim progu szacowana liczba osób, które mają przynajmniej tyle punktów wynosi ok. 55?
Koszmarna olimpiada. Strzelanka. Spędź miesiące nad przeszukiwaniem internetu za potencjalnymi pytaniami z kultury, żeby znać odpowiedź na 4/5 z nich. Ale przecież w bibliografii jest podane pięćdziesiąt książek (może znalazłaby się tam informacja o poglądach politycznych Chomskyego), więc chyba jedynie własną niewiedzę należy obwiniać. Gramatyka, w której trzeba się domyślać, jakiej konstrukcji użyć. Przeczytanie całego słownika od deski do deski może gwarantowałoby znajomość idiomu well versed in. Czytanki, nad każdą osobna można spędzić kilkanaście minut, żeby potem i tak zaznaczyć błędną odpowiedź, bo jest jedno takie słówko w zamyśle autora, które wyklucza tą odpowiedź. Test luk z depresją poporodową, co osoby niepełnoletnie mogą wiedzieć o depresji poporodowej, sterylizacji butelek? Można na całe przygotowanie poświęcić dwa lata, przejść do ustnego... Z punktacją w miarę przyzwoitą, dobre kilkanaście punktów nad progiem testowym... A potem sobie uświadomić, że przedsięwzięcie już od podstaw jest skazane na porażkę i nie ma żadnych szans na finał, kiedy rywalizuje się z Warszawą, Poznaniem, innymi miastami o wiele lepszych możliwościach edukacyjnych i ludźmi, którzy mają za sobą pobyt w krajach anglojęzycznych (zresztą norma na każdej olimpiadzie językowej). A te sześćdziesiąt miejsc w finale to jakiś ponury żart albo skuteczna metoda podcinania młodzieży skrzydeł i niszczenia ich zainteresowań.
Cytat:
A te sześćdziesiąt miejsc w finale to jakiś ponury żart albo skuteczna metoda podcinania młodzieży skrzydeł i niszczenia ich zainteresowań.

Ktoś zawsze musi wygrać, co nie znaczy, że przegrani byli dużo gorsi albo w ogóle byli słabi.

Cytat:
Przeczytanie całego słownika od deski do deski może gwarantowałoby znajomość idiomu well versed in.

To akurat nie jest takie rzadkie słówko. Jest normalnie w użyciu (gazetach itp).

Cytat:
Test luk z depresją poporodową, co osoby niepełnoletnie mogą wiedzieć o depresji poporodowej, sterylizacji butelek?

Młodzież powinna się obeznawać z tekstami z różnych dziedzin. Jeżeli tekst o depresji poporodowej jest napisany ciekawym, popularnonaukowym językiem, to czemu go nie dać?

Jeżeli poziom olimpijczyków jest wysoki, a na pewno taki jest, to poziom olimpiady musi to odzwierciedlać. Ważne, żeby podwyższać poziom poprzez trudne, podchwytliwe, albo wymagające kreatywnego myślenia pytania -- a nie poprzez arbitralnie dobierany klucz. Wiem, że kiedyś mieli z tym problem, ale nie wiem, jak jest teraz.

Więc tak, jak powiedziałem -- jeżeli ktoś został laureatem, to albo faktycznie przerósł poziomiem pozostałych, albo decydowały o tym jakieś szczegóły (np. podpasowały tej osobie pytania, miała lepszy dzień itp.).
Nie no z tą depresją poporodową to faktycznie przesada, nie wiem jakim cudem na to wpdałem. Co do kultury to ja się po prostu nigdy nią nie przejmuje, bo wiem że jeżeli coś jest mega dziwne to raczej inni też na to odpowiedzi nie będą znali. Ale tak, racja, moje przygotowania to też głównie czytanie losowych rzeczy z wikipedii xd. Są też takie które zawsze się powtarzają, znając np. wszystkie stany i kojarzenie podziału na przychylność polityczną (totalna głupota btw, nazywać stan czerwonym bo republikanie wygrali jednym punktem procentowym xd). Zawsze warto powtórzyć zeszłoroczne oscary (tak jak w tym roku się trafiło), podział na pasy (też kojarzenie gdzie się mniej więcej znajdują starcza). Oczywiście historia UK, zawze jest jakieś pytanie o np królów (w tym roku właśnie idealnie powtórzyłem sobie wejście na tron William'a III i Marii II na tron, i trafiło się pytanie o Glorious Revolution). Tl;dr polecam przerobić testy z niesbieskiej i zielonej książeczki, bo tylko w nich są przykłady kulturówki (żólta ich nie ma). Pozwala to wiedzieć jaki zakres materiału jest oczekiwany i co warto i w ogóle się da wygooglować i poczytać a co jest tak losowe że nie ma nawet szans się przygotować do tego (np kiedy dostał tytuł "Sir" Francis Drake xd, albo losowy fragment losowego utworu jakiegoś losowego poety- w takich pytaniach się po prostu strzela). Kulturówka potrafi nieźle zróżnicować zawodników, mimo ich zbliżonego poziomu, i jest według mnie najbardziej losową i niesprawiedliwą częścią olimpiady- pierwszy etap dla osoby na poziomie finału nie powinien sprawiać żadnego problemu, test na drugim etapie zazwyczaj jest na podobnym poziomie (gramatyka to wiadomo, czytanie podobne, wisielec dość standardowy, test luk zazwyczaj arobialny i uważam że finałowe są znacznie przyjemniejsze), ustny idzie rozpracować niezwykle dobrze a finał to ponownie test ale bez kulturówki (pewnie nie chceili żeby losowe osoby były laureatami bo lepiej strzelili :p).
Szcerze to 90% szczęścia z tą kulturówką, ale zapewniam że da się przejść nie będąc pewnym większości. Nie ma punktów ujemnych, warto strzelać ¯\_(ツ)_/¯
Myślę że poziom jest w miarę adekwatny do innych olimpiad, ale racja, 55 finalistów to zdecydowanie za mało. W pierwszym etapie bierze udział często 20-30k uczestników. Dla porównania na Olimpiadzie Informatycznej na 1 et było około 25 *razy* mniej uczestników, ale 80 finalistów. Wiadomo, przedmiot bardziej niszowy- w końcu angielskiego uczy się każdy więc więcej osób startuje w pierwszym etapie.

*insert rant o tym że trzeba zapłacić za książki z testami here*

Co do miast z 'lepszym' poziomem edukacji to też wychodzi bardzo różnie- w każdym mieście wojewódzkim znajdzie się "kuźnia olimpijska", szkoła która wypada bardzo dobrze we wszystkich olimpiadach, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że to iluzja. Do takich szkół idą po prostu bardzo mocne osoby które potrafią się uczyć same, tym samym budują szkole renomę i przyciągają kolejne roczniki które myślą że się tam czegokolwiek nauczą bez ogromnego nakładu własnej pracy. Tym bardziej jest to prawdziwe jeżeli chodzi o języki- to jest według mnie w 100% model pay-to-win. Największe efekty przynosi nie liceum a szkoły językowe, korki na nativeami, wyjazdy zagraniczne i kursy językowe za granicą.

Co do osób anglojęzycznych, to szczerze bym się nimi nie przejmował. W mojej historii z tą olimpiadą spotkałem pięć nativeów, przy czym żaden nie przeszedł do finału. Z czego to wynika? Wydaje mi się że takie osoby albo podeszły do olipmiady w stylu "przecież ja i tak angielski znam, po co się uczyć", a angielski jaki znają to wyłącznie mowa potoczna, a podczas pobytu w USA/UK żadnej książki nie chciało im się otworzyć. W takiej sytuacji nic dziwnego że na gramatyce, słownictwie i teście luk polegną. Jest powód dlaczego ustny jest dopiero po pisemnym :p

No dobra koniec moich rantów o OJA. Pozdrawiam wszystkich i koniecznie się nie poddawajcie!
Cytat: mg
i co wynika z tej listy? Przy jakim progu szacowana liczba osób, które mają przynajmniej tyle punktów wynosi ok. 55?

Niestety nie zapisałem pliku, a patrzyłem głównie na to ile osób mnie przegoniło punkatmi. Mogę ewentualnie wieczorem zrobić od nowa taką tabelkę i sprawdzić.
Właśnie w tym sęk, że szczęście decyduje w sporej mierze o wyniku. W zasadzie na zdobycie 40 punktów na tym teście uczeń nie ma większego wpływu (lub ten wpływ musi opłacić przerobieniem bibliografii kulturowej, inna kwestia, czy ktoś ma w miejskich bibliotekach do niej dostęp). Całkiem możliwe że spotkałem się z "well versed in", ale niekoniecznie mogłem zarejestrować, że to jakieś specjalne wyrażenie. Może natknę się za kilka miesięcy. Może za rok tak, jak było z "akimbo". Ale też męczy trochę zabawa w detektywa w poszukiwaniu słówek, które potencjalnie mogą znaleźć się na teście. Chyba że byłyby podane w jakimś podręczniku, jeśli taki istnieje ze wszystkimi "juicy details", to chciałbym go mieć. Właśnie - podręcznik. Podejrzewam, że żadna inna olimpiada nie wymaga spędzenia tylu godzin przed komputerem, bo materiał ma zawarty w książkach, a tutaj jest on porozsiewany dosłownie wszędzie. Szukaj igły w stoku siana. Zamawiam książki w oryginale, tylko też nie stać mnie na całą bibliotekę anglojęzyczną - a człowiek układający te testy na pewno ją posiada i wykorzystuje swoją sześćdziesięcioletnią przewagę przeciwko uczniom. Nie sądzę też, że prenumerata jednej gazety anglojęzycznej dużo by zmieniła.

Klucz jest arbitralny. Test luk na szczęście jest sprawdzany w miarę sensownie, ale reszta nie dopuszcza albo ledwo dopuszcza inne opcje. Widać to zwłaszcza w gramatyce, gdzie uczestnik musi zorientować się, że wyrzec się trzeba przetłumaczyć jako do away with. To sprawia, że test jest taki trudny. Chociaż zastanawiałem się czy słowo trudny jest tutaj odpowiednie. Trochę test wyczucia, szczęścia, wszystkiego po trochu.

Jeszcze do artykułu o depresji: chyba nie sposób, żeby młodzi ludzie znali się na wszystkim. Każdy ma dziedzinę, którą bardziej się interesuje. Podczas przygotowań do ustnego zetknąłem się z artykułami o malarstwie, historii, polityce, literaturze... Do nauk ścisłych jako takich nie dotarłem. Nie znam tego zjawiska w języku polskim, moi rówieśnicy zapewne też nie, więc nie rozumiem, dlaczego ten test wymaga ode mnie znajomości takiej kolokacji.

Wymagany poziom jest przerażający. W skali ogólnopolskiej pojedyńcze osoby wytrzymają konkurencję - zazwyczaj takie, które mają przewagę w formie lepszego zaplecza naukowego/doświadczenia życiowego. Dla większości dostanie się do finału jest niemożliwe. A nawet w celach olimpiady jest zapis "wyrównywanie szans edukacyjnych." Gdzie to wyrównywanie? "Stwarzanie metod szlachetnego współzawodnictwa". Co jest szlachetnego w rozbijaniu się na progach, w strzelaniu w części kulturowej, poświęcaniu setek godzin na przygotowanie, żeby zostać ocenionym na ustnym według nieznanych kryteriów? Nie mówiąc już o tym, że niektóre prace szkolne są wysyłane do weryfikacji tylko po to, żeby posłużyć do wyznaczenia progu.

Jak najbardziej, kreatywne przykłady są dobre, ale chciałbym mieć szansę udzielenia poprawnej odpowiedzi. Znam formy nieregularne spit i nie wiedziałem, że czasownik może przyjmować odmianę regularną - a w longmanie brakowało takiej informacji - chyba trudno o lepszy słownik papierowy.
Ja osobiście odnoszę wrażenie, że część pisemną da się bez problemu opanować, bo po rozwiązaniu wystarczającej liczby testów można rozpracować schemat według którego są układane zadania i trzeba w zasadzie umieć połączyć własną znajomość języka z tokiem myślenia autora testu, ale ustny etap wydaje mi się strasznie niesprawiedliwy. Przecież każdy dostaje zupełnie inne pytania i widać, że różnią się poziomem trudności, a poza tym każda komisja może oceniać inaczej według jakichś własnych preferencji albo być bardziej lub mniej pobłażliwa. W ogóle wydaje mi się, że trzeba by było mieć ogromne szczęście żeby przejść przez ustny za pierwszym podejściem, bo też na pewno istnieje jakiś schemat według którego powinno się odpowiadać, tylko bez doświadczenia się o nim nie wie, a nie każdy ma szansę na więcej niż jedno podejście i zdobycie tej wiedzy.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 202

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa