olimpiada wyniki

Temat przeniesiony do archwium.
31-49 z 49
| następna
hey ja tez nie znam woich wyników ale na pewno bede miała jeden punkt w ostatnim zadaniu heheheh to wiem i tylko to na bank heheheh i wcale sie nie przejmuje tym ze mnie wyśmieją a niektórzy to rywalizują jak nie wiem co.........
czytaliście to, co ktoś napisał, chyba w poprzednim wątku o 'luźnej atmosferze' na olimpiadzie (podpowidanie nauczycielki, praca grupowa) ? Ci wszyscy poodpadają w drugim etapie.

Według mnie niesprawiedliwym byłoby nie uznawać 'organisms' gdy w kluczu jest 'creatures' (oba pasują), czy np. 'cheating' (po konsultacjach z jakimś prof.). Ok, 'bastards' to rozumiem :)

Dużo zależało od gramatyki, a tu się ma albo dobrze, albo źle ;p
realne, jak sie jest total pwnererem ; D
nie zgodzilbym sie, moim zdaniem bardziej oko nalezaloby przymykac na gramatyke i uznawac tez 'wyjatkowe' tlumaczenia na pograniczu, bo tlumaczenia z klucza czesto nie sa lepsze, a slownictwo zostawic jak jest, z drobnymi (organisms, bastards) wyjatkami.
Zobaczymy jak odpadną. Asami to oni z angielskiego nie są, ale z całej reszty to i owszem. A drugi etap... kultura, historia, książki... co to jest. Jakieś małe zawirowania... I ile to będzie osón w finale; dwie, trzy? Ale to już bez znaczenia... indeksy mają w kieszeni... i wieczna chwała na tablicy w szkole
A przestańcie z tymi półbogami...Żeby zdobyć >40 pkt., nie trzeba być żadnym półbogiem - trzeba po prostu pracować w liceum, czytać książki, cały czas się uczyć etc., zresztą 50 pkt. też jest do zdobycia (wiem, bo sam ma ca. 50). Zresztą od cholery jest gości, którym wydaje się, ze świetnie znają angielski, potem dostają na OJA
Heh, czy jest głupia? Kto mówi, że jest... Że wyłapie prawdziwych fanatyków angielskiego - z pewnością, że kilku z nich spadnie tam z księżyca, to też, ale że na podstawie jej wyników u ludzi - którzy do tej elitki wyżej nigdy nie mieli zamiaru, chęci, pracowitości, zdolności, znajomości, czegokolwiek tam jeszcze - ocenia się ich znajomość języka, postawę wobec nauczyciela, swoich obowiązków i wytykaniem punktów i błędów do końca liceum, porównuje do innych... o tym nikt nie wspomina. Zwala się na olimpiadę, a nie na ludzi.
Z drugiej strony - jak ktoś nie ma zamiaru pracować i nie interesuje się bardzo angielskim, to po co w ogóle bierze w niej udział? Żeby poprawić sobie samopoczucie?
Nauczyciele & oceny. Norma.
Może u Ciebie w szkole norma, nie wypowiadaj sądów ogólnych...
popieram przedmówcę. Belarus to wogole widze ze z choinki chyba spadła. Na tym forum wyraza same pretensje co do oji(a to sciaganie a to kretynskie słowka). Dam Ci radę: nie startuj za rok. Będziesz miała trochę spokojniejsze życie i z nikim nie bedziesz musiała sie kłocic ani wyrażać pretensji do całego świata. PZdr
Jasne, że macie rację. Olimpiada jest testem s z c z e g ó l n y m, ponieważ ma s z c z e g ó l n y cel, a raczej: cele - właśnie m.in, jak to ktoś ładnie określił, wyłapanie 'fanatyków' języka, osób, które ewentualnie w przyszłości zasilą szeregi najlepszych filologów i tłumaczy - popatrzcie sobie na nagrody! Indeksy, głównie na filologiach, muszą być poparte językową biegłością, a nie tylko umiejętnościami komunikacyjnymi, jak w przypadku np. testów Cambridge. Olimpiada jest, jak chcą niektórzy, nieżyciowa - ale ona nie ma sprawdzać, czy z waszym poziomem języka dacie sobie radę w życiu, tylko szczegółową znajomość zasad języka, jak najwierniejszych tłumaczeń i, nazwałabym to, pewnego rodzaju inteligencji czy też wyczucia językowego, które pozwala precyzyjnie zrozumieć cel zadania i wyłapać niuanse stylistyczne i znaczeniowe. Co się tyczy przykładów niskich wyników native speakerów jako dowodu na, hmm, niepoważność tej olimpiady, to nie wiem, kogo akurat w ten sposób sprawdzaliście, ale np. jednoznaczne i precyzyjne przetłumaczenie zdania na angielski lub z angielskiego albo wybranie właściwego słówka wymaga przede wszystkim biegłej znajomości POLSKIEGO. Ściąganie, nieuczciwość uczniów i nauczycieli - to nie jest feler oli piady tej ani żadnej inne, ale naszego społeczeństwa w ogóle, co pozostaje tylko potępiać. Na szczęście, wyniki z poszczególnych etapów nie są sumowane i tacy 'farciarze' i tak nie mają szans na wyższym szczeblu. Podobnie nie mają co się oburzać osoby mogące się pochwalić certyfikatami typu CAE i Proficiency, które odpadają często w przedbiegach - zdając testy udowodniliście, że poradzicie sobie z angielskim w każdej branży, ale niekoniecznie tłumaczeniwej i filologicznej (to się oczywiście wzajemnie nie wyklucza!) Oczywiście, znakomita większość finalistów i laureatów OJA, z tego co mi wiadomo, wcale nie wybiera się potem na studia stricte językowe, ale to tyko świadczy o ich wszechstronności i zdolnościom. Jeśli jesteście - waszym zdaniem - świetni z języka, zastanówcie się, jak u was z historią UK i USA, literaturą, geografią, polityką, filozofia, kulturą etc, bo te dziedziny (między innymi) są potem sprawdzane w dalszych etapach, najczęściej bardzo szczegółowo, a w finale - wręcz dogłębnie. Tu nie wystarczy - jak podczas testów językowych - umieć rzecz przekazać, ale trzeba też mieć co przekazać. Co dla laureatów nie stanowi bólu głowy, ale szansę pokazania swojej, często wybitnej, wiedzy i zainteresowań. Niech więc niektórzy zastanowią się jeszcze raz, czy naprawdę marzą o przebrnięciu dalej - nikt przecież nie chciałby się skompromitować..
Nie pozostaje mi nic jak pomarudzić sobie do podusi. Jeju, jeju. Publiczny lincz.
Mam pytanie do MKot-a.. Pisałeś ze w zeszlym roku byles w finale, a ile miales wtedy punktow w I etapie? Pozdrawiam!
nie mozna demonizowac olimpiady - to wprawdzie bardzo specyficzny konkurs, w ktorym testy wymagaja ogromnej bieglosci jezykowej, ale na prawde nie ma potrzeby, zeby popadac w panike. nie swieci garnki lepia, wszystko jest dla ludzi. ja wlasna praca, przy zerowej pomocy szkoly i znikomej nauczycieli na kursach z 39 pkt z I klasie poprawilem sie na 52 pkt w klasie maturalnej (teraz), a w ubieglym roku mielame miejsce w pierwszej setce, bynajmniej nie setne ; )
do roboty i good luck!
W ubiegłym roku na I etapie miałem 45 pkt., a na finale miałem 23. miejsce (laureat był od 20. wzwyż :( ).
Mam cos do dodania w sprawie trzymania się klucza przy ocenianiu. U mnie(nie wiem dlaczego, moze dlatego ze nauczycielka sprawdzała oje pierwszy raz) tak się uczepiła, żeby bylo słowo w słowo z kluczem, ze jak bylo jakies drobne uchybienie(pomimo zgodnosci co do "duzych" wyrazów), to nie dawała punktu. Jakos jednak jej to wyperswadowałem i czeka mnie teraz sprawdzenie pracy w okręgu. Uwazam, ze notka stwierdzajaca, jak oceniac powinna byla sie znalezc w kluczu.
zdałem fce w tym roku, ale fce to bułka z masłem posypana cukrem. ta olimpiada była dla fanatyków. chorendalnie trudna. ja miałem 9 punktów :(((((((((
widzę, że są tu fani teh pwnage :P
boom headshot! 44. might have been better:/
Temat przeniesiony do archwium.
31-49 z 49
| następna

 »

Studia językowe