OlYmPyaDa

Temat przeniesiony do archwium.
Mamy 25 sierpnia, za nieco ponad tydzien poczatek roku szkolnego. a jak wiadomo jak poczatek roku szkolnego to rozpoczyna sie olimpiada. ale zeby cos w niej osiagnac to trzeba najpierw odpowiednio popracowac. dlatego mam do was pytanie(także do bylych olimpijczyków): jak przygotowujecie(badz przygotowywaliscie) się do olimpiady? Ja sobie studiuje ta ksiazke 100 testow Krzyzanowskiego, ale chetnie skorzystalbym z innej(skutecznej:P) metody przygotowania do tego specyficznego "examu". dzieki z gory za posty.
Od października zaczynam studia (anglistykę) i będąc w ogólniaku co roku chodziłam na olimpiadę z angielskiego. Ani razu nie przeszłam do dalszego etapu, choć uczyłam się sporo. Ta książeczka o którj mówisz jest bardzo dobra, dużo pomaga w nauce. Najlepiej jest też mieć olimpiady z kilku ostatnich lat, żeby wiedzieć czego się spodziewać. A spodziewać się można przekosmicznych rzeczy. Tak jak zawsze myślałam, że jestem dobra z angielskiego, tak zawsze po olimpiadach wątpiłam w to ;). Ale chyba nie jest tak źle ze mną skoro jednak dostałam się na tę moją wymarzoną anglistykę ;). Powodzenia życzę i pozdrawaim :).
Ja też osttanio stwierdziłam że może warto byłoby spróbować swoich sił :) Nie mam pojęcia jak się przygotować. Słyszalam o tek ksiązce "Sto testów....." Zamierzam ją nabyć. Najbardziej jednak byłabym wdzięczna gdyby ktoś mógłby mi przesłać arkusze z lat ubiegłych. Z góry dziękuję. [email]
Tutaj są informacje, testy i opowiedzi.

http://woe.edu.pl/modules.php?sid=86dbe1aeb4a77fb029f56f9d7f67ac1b&module=Olimpiada&mm=3
http://www.e-angielski.com/mod-CMpro-viewpage-pageid-166-expsubid-24.phtml
Znalazłam już te testy w necie. Wiem że w zeszłym roku ludzie wymieniali się testami z jeszcze wcześniejszych roczników. Ale bardzo dziękuję za linki i pozdrawiam! :)
hihi....no to ja podziele sie z Wami moim cennym doswiadczeniem - sluchajcie uwaznie, bo nie bede powtarzac. Otoz moi drodzy, jestem laureatka Olimpiady (bylam w pierwszej dziesiatce). Bralam udzial w olimpiadzie od 3 lat. Powiem Wam, ze mozecie sie napracowac, tak jak kolezanka pisala w poprzednim poscie i nic moze nie wyjsc. To nie swiadczy o waszych brakach w jezyku, bron Boze!
po tych 3 latach stwierdzam, ze trzeba miec duzo szczescia i byc przede wszystkich dobrym w czesci ustnej. Na poczatku (etap szkolny) pomoze rozwiazywanie milionow testow z ubieglych lat ;-) i obycie z angielskim (np. czytanie ksiazek). W okregowym trzeba juz miec taktyke (ale to juz moja slodka tajemnica) - kto nie byl choc raz, to nie wie ;-) Uwazajcie tylko na tych, co to sie chwala, ze byli iles lat w Anglii czy USA i jacy to oni nie sa swietni. To tylko sztuczki psychologiczne, ktore maja za zadanie Was zdyskredytowac. A w finale wcale nie myslcie, ze sa tam jacys super geniusze. Niejednokrotnie dostali sie tam ludzie nieco gorsi od tych w okregowce. Tak wiec pozostaje mi Wam zyczyc duzo szczescia i wytrwalosci!!!

Jesli macie jakies pytanie - feel free to ask :)))

[email]
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Nauka języka

 »

Pomoc językowa