Auć, nie przypominaj. Moje GG nie działa :( Coś jest nie tak z moim komputerem, kilka aplikacji związanych z Siecią po prostu odmawia współpracy. Będę musiała przeinstalować cały system, ale na razie oczywiście nie mam na to czasu. Po Olimpiadzie też nie będę miała czasu, bo będę zajęta nadrabianiem zaległości, a podczas ferii też nie będę miała czasu, bo będę szusować po stokach we Włoszech. Life is brutal and full of zasadzkas.
>I tez sie zastanawiam.. po co tyle czasu i energii na to poswiecam..
>nawet do szkoly nie chodzilam przez ponad tydzien. A i tak pewnie nic
>nie wskóram. XD
Racja, racja... Ja bym się tam nawet nie przejmowała tym, że nie chodziłam przez tydzień do szkoły, gdybym tylko ten tydzień wykorzystała bardziej efektywnie :/ W praktyce mam wrażenie, że uczyłabym się więcej, gdybym chodziła do szkoły. Przez całe pięć dni nie mogłam zwlec się z łóżka do 9.00, potem przez dwie godziny poowoooli ubierałam się i jadłam śniadanie, "bo przecież mam tyle czasu". Potem nauka. Tak jakby. Biegając co piętnaście minut do kuchni po solone orzeszki. Czuję się naprawdę niewiele mądrzejsza, niż tydzień temu.
Właściwie to głównym powodem, dla którego startuję, jest to, że w woj. pomorskim nie ma już kuratoryjnego konkursu z j. angielskiego dla gimnazjów. Podobno kuratorium nie ma pieniędzy. Tak czy inaczej, OJA jest dla mnie jedynym sposobem, żeby dostać się do liceum bez pisania egzaminów wewnętrznych.
Hm. W każdym razie jeśli mi się nie uda, zawsze mogę próbować w przyszłym roku. [biegnie do kuchni po solone orzeszki] [wraca] A jak mi się nie uda w przyszłym roku, to egzaminy wewnętrzne wcale nie są takie trudne. Zwłaszcza, jeśli alternatywą dla nich miał być konkurs GIMNAZJALNY. Prawda?