Cytat: mg
Say-so:
- uważasz, że spisywanie lub nie prac domowych i lubienie lub nie sera tylżyckiego to właściwie jedno i to samo, skoro utożsamiasz poglądy z gustami
- uważasz, że każdy ma PRAWO do spisania pracy domowej, jeżeli nie chce mu się samemu jej odrobić Widocznie często z tego PRAWA sam korzystałeś.
- nie wiesz, co to znaczy 'indoktrynacja' albo - ale niech to kinach sprawdzi - boisz się o swoje interesy, bo odrabiasz prace domowe za pieniądze
- zobacz, ilu słów używasz, żeby mnie zrównać z ziemią, tylko dlatego, że uważam, że nie powinno się odrabiać prac domowych za innych. Ja mam do powiedzenia tylko to, co własnie napisałem.
- nie zauważyłem, żebyś pomagał osobom, które proszą o sprawdzenie pracy lub wyjaśnienie czegoś. Ty sie tlyko lubisz popisywać albo jako zbawca leni, albo jako bojownik o PRAWO do spisywania prac domowych. Idź no w poniedziałek pod szkołę i zaproponuj, że dla większej sprawiedliwości na świecie będziesz odrabiał prace domowe. Tylko pamiętaj, że musisz być szybki, skoro ja WSZĘDZIE, jak piszesz, uprawiam INDOKTRYNACJĘ.
Podsumowując, na razie nic pożytecznego na forum nie zdziałałeś. Wszelkie wymiociny o miernotach itp. opryskują Ciebie.
Well, well. Nieźle mi dowaliłeś Panie Mistrzu i zrobił się remis ze wskazaniem na Ciebie a więc postanowiłem odrobinę przechylić szalę na moją stronę i udzielić się raz jeszcze. Chodzi o to że zupełnie nie rozumiesz powodu moich wpisów chociaż już mówiłem o tym i dlatego postaram się wyłuszczyć to dla Ciebie w sposób bardziej przystępny, swojski. Ja z natury nie jestem przeciwko komukolwiek i czemukolwiek ba, jestem generalnie za. Jestem za najróżniejszymi nowatorskimi pomysłami i dziwactwami jakie się pojawiły bo to w końcu przejaw kreatywności. Jestem więc za emerytami koczującymi na Krakowskim Przedmieściu w obronie jakiegoś tam krzyża (szkoda że już sobie poszli), jestem za Świadkami Jehowy chodzącymi od domu do domu w poszukiwaniu chętnych do sekty, popieram pomysł ustawy mówiącej że każda polska Mućka czyli krowa powinna raz w roku mieć sex z dorodnym bykiem a nie spotkanie z inseminatorem. Popieram Stowarzyszenie BBWR (Bierz Babę Wcześnie Rano) i kilka innych ugrupowań a także popieram ludzi tępiących odrabianie prac domowych za kogoś (czyli i Ciebie Mistrzu) a nawet popieram tych którzy te prace odrabiają, tak dla równowagi. Z drugiej strony nie ganię tych którzy w/w tępią czyli bywalców pubów na Krakowskim Przedmieściu którzy wyzywają "dziadków" przy wspomnianym krzyżu, plują na nich czy polewają piwem, tych którzy szczują psami Świadków Jehowy lub takich którzy tępią tępiących na tym portalu. Jest pewna zasada która mówi że jeżeli ktoś decyduję się na uprawianie dziwactwa a nawet firmuje to własna osobą to musi uważać na rykoszety. Czasem bardzo bolesne w przenośni i dosłownie. Zgodnie z wcześniej wspomnianą zasadą nie zajmowałem stanowiska w sprawie odrabiania prac domowych lub nie, sprawdzania prac z wkładką czy bez, wyjaśniania prawideł gramatycznych z języczkiem czy już bez takowego. Co więcej, nie jestem zainteresowany udzielaniem się tutaj zbyt często bo nie mam na to czasu i nie pobieram z tego tytułu żadnych gratyfikacji. Goszczę tutaj dla relaksu.
Pozwoliłem także sobie jeszcze raz sprawdzić regulamin tego portalu i nie znalazłem nawet wzmianki traktującej o pracach domowych. Zbiór zasad które przytoczyłeś to po prostu wymysł Twojej wyobraźni. To jest tak jakbyś stanął w przejściu do pewnego sklepu z banerem o treści - Łysi i uczesani na 'pożyczkę' wstępu nie maja, a każdemu kto zapyta dlaczego miałbyś odpowiedzieć - 'Bo ja tak powiedziałem'. Pragnę Ci także przypomnieć łaskawie że to Ty pozwoliłeś sobie na kąśliwą uwagę pod moim adresem jako pierwszy. Za drugim razem uznałem to za recydywę i postanowiłem dać Ci znać żebyś, no powiedzmy 'odwalił się ode mnie bo na tyczki to razem jednak nie chodziliśmy. Myślę że wyjaśniłem jasno mój punkt widzenia i nareszcie poczujesz się spełniony.
Pozdrawiam
Sayso