Trzy problematyczne zdania

Temat przeniesiony do archwium.
Witam

Jak powiedzieć : "Dam radę ", "Poradzę sobie z tym "
I can handle it ? I can manage it ?
Drugie zdanie to :
Jak zapytać: "Jak wygląda normalny dzień u państwa w firmie ?"
What is a typical day in your comapny ?
Trzecie zdanie to:
Jak powiedzieć : "Jak wygląda ścieżka kariery w Państwa firmie ?"
What is the career path in your company?

Zastanawiam się czy dobrze to przetłumaczyłem proszę o ewentualna korektę :)

Pozdrawiam serdecznie
"Dam radę ", "Poradzę sobie z tym "
I can handle it? (dla mnie to troche nieladnie) I can manage it? - to jest ok
"Jak wygląda normalny dzień u państwa w firmie ?"
What is a typical day in your comPANY ? albo What does a typical day in your company look like?
Jak wygląda ścieżka kariery w Państwa firmie ?"
What is the carEer path in your company? - nie za bardzo lepiej...;Could you p[lease tell me something about the career path in your company...
dzięki terri a jeszcze mam pytanie o zdanie:
Na pewno dam rdę w tej dziedzinie
For sure I can manage in this field.
Czy to może tak być ?
Na pewno dam rAdę w tej dziedzinie
For sure I can manage in this field. ...Ja nie za bardzo ;lubie tego 'for sure' to smacks of amerykanism...lepiej...I am confident that I will be able to manage in this field.
I have full confidence in my abilities to be able to manage in this field.
Sure(ly) meaning ' yes' is not used commonly in Britain. We say 'of course' or 'certainly'. 'Certainly' expresses knowledge. 'Surely' for a Brit is like a question. Surely that man is a policeman (?). That man certainly is a policeman. Etc. Terri am I right? :). Another nice thing I have heard of late is an expression 'any road'. The people living up North use it, and it means 'anyway'. They speak bloody funny English:).
The people living up North use it, and it means 'anyway'. They speak bloody funny English:).
ej? wait one bloody minute, it's them Southerners that don't call a spade a spade.
cor blimey! don't be a bad egg or you will be cracked. Sav's texts are nothing on yours. The person who speaks like this expect sb else to speak it back - unless they are just a little well-mannered
expectS
A Terri?
@mg. Fakt. Powiem tak. Jak dokonuję wpisu prosząc o jakąś pomoc to oczekuję jakiejs pomocy albo że mnie po prostu sie zignoruje. Terri celuje w wyszydzaniu i nabijaniu się z innych dlatego że wiedzą mniej. Bardzo nieładnie, ja jestem poszkodowanym i stąd ten wpis
"ej? wait one bloody minute, it's them Southerners that don't call a spade a spade."

nie rozumiesz po angielsku na tyle, żeby odróżnić agresję od przekomarzania się. Nie udowadniaj. Nie wiesz nawet, kogo 'atakowała' Terri.
Bardzo lubisz rynsztokowy język. Swoboda poruszania się w takich obszarach jak seks w fekaliach wskazuje, że możesz mieć takie doświadczenia.
Z przeszłości pamiętam, że używasz rasistowskich porównań.
Masz wyrazistą sylwetkę na tym forum,mocarzu klawiatury.
jajo@ Ok. Fakt - jego język jaki stosuje względem innych, także i mnie jest po prostu chamski. Tylko wiesz ja się tym nie przejmuje. Uważam, że mam swoją wartość i kulturę i nie żniwam się do tak tragicznego poziomu wypowiedzi. Nie wiem czy to popis slangu, fakt, to jest PONIŻAJĄCY język. Może ma problemy natury psychologicznej? Nie wiem. W gruncie rzeczy potrafi być w porządku ;).
jajo@ Ok. Fakt - jego język jaki stosuje względem innych, także i mnie jest po prostu chamski. Tylko wiesz ja się tym nie przejmuje. Uważam, że mam swoją wartość i kulturę i nie żniwam się do tak tragicznego poziomu wypowiedzi. Nie wiem czy to popis slangu, fakt, to jest PONIŻAJĄCY język. Może ma problemy natury psychologicznej? Nie wiem. W gruncie rzeczy potrafi być w porządku ;). Dziwię się tylko innym forum people, że nie krytykują takiego traktowania ludzi i języka.BRAK WARTOŚCI? To ich idol. Anty-przykład ewidentny. Język to jedno. Kultura drugie.
Mg @ jajo przegial. Ale patrz sprawiedliwie. Sav jakiego używa? Spójrz prawdzie w oczy jeśli masz troszke ambicji. Jajo@ nie używaj już takiego języka. Błagam chłopie.
@grudziu
on tu przychodzi od czasu do czasu, zwykle pisze coś o bananach i małpach.
savowi też zwracam uwagę i będę zwracał.
Kwita?
mg@. I have never borne a grudge to you. Certainly. Put it there :)
jajo100-
>>>>>Terri celuje w wyszydzaniu i nabijaniu się z innych dlatego że wiedzą mniej. Bardzo nieładnie, ja jestem poszkodowanym i stąd ten wpis.....
NIGDY, i powtorze to jeszcze raz NIGDY a NIGDY nie sie nabijam z innych tylko dlatego ze wiedza mniej.
Nie mam az takie braki w moim 'ego', ze musze cos sobie albo innym udowadniac. To jest pierwsze.
Drugie - zalezy na jakim poziomie ang. jest post napisany - od tych co powinni wiedziec lepiej oczekuje juz wiecej. Stick and carrot - ja wierze, ze jak komus zwroce uwage to bedzie to pamietal, nie jestem jedna z tych, co powie 'dobrze, dobrze' jak jest zle. To, wedlug mnie jest lepsza teoria na dalsze zycie.
Ale pamietaj, moj drogi, ze sticks and stones.....ja wiem co ja wiem, a jak dotad, to jestem na tyle inteligentna ze 'wiem, ze nic nie wiem', ty akurat musisz wszystkim udowadniac i pisac to co wiesz.
@Terri. Jasne, jasne. Twoje uczynki sa zawsze szlachetne a innych nie pamiętasz albo nie chcesz pamiętać. A wiesz dlaczego? Udzielasz się na tym forum bez opamiętania a twoje wpisy można liczyc w kilometrach kwadratowych. Twój lączny wpis z tego roku może spokojnie pokryc obszar województwa mazowieckiego a nawet część łódzkiego a więc fakt że nie pamiętasz co napisałaś wczoraj jest jak najbardziej zrozumiały. Ale teraz nie o to mi chodzi. Chodzi mi o ten szyderczy wpis o tych z North. Zaczął Grudziu ale ty podtrzymałaś temat i dlatego ta moja metafora o Cze czenach. Wyobraźmy więc sobie następną sytuację. Przychodzi Terri do pubu np. w Winford koło Crewe i oznajmia siedzącym przy barze: Listen to me you plonkers! I am Terri, Terri from Poland and I must say you use bloody funny language. I can't stop laughing at your dialect. It's quite hilarious. Hough!. Podejrzewam że przez kilka następnych sekund starzy bywalcy przy barze mieliby miny tak jak by im ktoś nagle otworzył drzwi do kibla podczas srania ale chwile później poleciało by mięso w twoją stronę. I to takie że sam Sav zbaraniałby z wrażenia i zamuliłby się do następnej wypłaty. A przecież znany jest z seksowo-obscenicznych wypowiedzi. A ty? Musiałabys przypomnieć lata młodzieńcze i salwować się ucieczką. Podejrzewam że byłby to bieg nie po zdrowie ale po życie. Konkluzja: Terri z Polski versus Anglik z North. Jajko mądrzejsze od kury?
Jajo mądrzejsze od wszystkich.
Twoje uczynki sa zawsze szlachetne.....a jak myslisz, ze nie?
...a innych nie pamiętasz albo nie chcesz pamiętać. ...mylisz sie kochanie, ja nie tylko mam tyle lat co slon, ale tez jego pamiec
Listen to me you plonkers! I am Terri, Terri from Poland and I must say you use bloody funny language. ...Wszystko by sie zgadzalo, tylko TY zapomniales, ja jestem nativem i mieszkam up NORTH, przez paredziesiat lat i wiem/znam sie na ang. humour - ty oczywiscie nie.
Konkluzja: Terri z Polski versus Anglik z North. Jajko mądrzejsze od kury?....Kochanie, zanim cos wiecej napiszesz, badz pewny z kim masz do czynienia....Ja jestem tym wlasnie Anglikiem z North.....tak, ze twoj wpis jest po prostu nie na miejscu.

Wiem, co Cie tak bardzo boli - to, ze wszystkie kobiety sa madzejsze od Ciebie....a jak myslisz, ze jestes taki madry, to prosze bardzo, pomagaj innym (w celach tez szlachetnych) tutaj na forum. Wtedy wszyscy beda mieli szanse poznac wlasnie twoja wiedze.....ale do tego to chyba nigdy nie dojdzie...
Nie wiem jak inni, ale ja uważam, że przez te wasze kłótnie i wyzwiska zaczyna się robić nieciekawie na forum. Chcąc czy nie chcąc czytam te wpisy, bo przeglądam raczej większość tematów. Nie moglibyście jakoś indywidualnie tego załatwiać (wiadomości prywatne)? Nie wiem dlaczego takie wpisy nie zostają usunięte. Nie wiem też czy to służy zwiększeniu popularności tej strony czy tak po prostu się kłócicie "bo lubicie" i nie obchodzi was to, że cała Polska to czyta, ale na prawdę nic przyjemnego wejść na ang i napotykać się na takie "interesujące konwersacje". Równie dobrze mogłabym tutaj nie wchodzić, ale strona jest dość ciekawa i sporo nowych rzeczy się z niej dowiaduję więc szkoda by mi było jej nie odwiedzać.
edytowany przez Hatsumomo_San: 28 wrz 2012
kto rozpoczął tę kłótnię?
Zostawmy to. Zajmijmy sie jezykiem;)
Kłótni by nie bylo gdyby NIKT nie odpisywal temu kto rzekomo "rozpoczął".
Wiesz, ale tak naprawdę to zostawienie tematu, który poruszyłam kilka wpisów wyżej niczego nie rozwiązuje- może na kilka dni/ tygodni. Ja adminem nie jestem i nic nie mogę zrobić, a osoby które dodawały te "komentarze na niskim poziomie" też mogłyby to jakoś prywatnie załatwiać i po drugie wyrażać się troche kulturalniej nawet jeśli się kłócą- myślę, że to by zmieniło postać rzeczy. No nic. To tyle z mojej strony.
Gdyby poziom zarządzania tym forum przez administratorów równał się poziomowi językowemu bardzo wielu forumowiczów to takie wpisy byłyby usuwane i nie byłoby problemu. Szkoda, bo to chyba najbardziej profesjonalne forum języka angielskiego jeśli chodzi o specjalistów.
@fui
Point taken :-)
Temat przeniesiony do archwium.