Sądzę, że dwa lub trzy tygodnie intensywnego kursu i
>poruszania się wyłącznie w środowisku anglojęzycznym daje więcej niż
>semestr nauki w szkołach językowych, gdzie nie ma zbyt dużo czasu na
>ćwiczenie konwersacji.
Może, ale raczej tylko wtedy, gdy nie ma możliwości rozmawiania po polsku. Jeśli taka możliwość będzie, to taka osoba się po angielsku wcale nie rozgada (zwłaszcza jeśli się wstydzi lub boi, że popełni błędy.
Jestem jak najbardziej za wyjazdem, ale samotnym (zwłaszcza jeśli to tylko 2-3 tygodnie) tak aby być językowo zdanym tylko na siebie.