Chcę ponownie zacząć się uczyć angielskiego

Temat przeniesiony do archwium.
Witam

Ostatnio zaniedbałem naukę j.angielskiego.
Na początku edukacji bardzo podobał mi się angielski i szybko wchodził mi do głowy, jednak później często zmieniali mi się nauczyciele;/ I każdy z nich czego innego wymagał. Gdy jakiś nowy nauczyciel przyszedł uczył nowego materiału (dla danej klasy) nie powtarzał/utrwalał z nami dotychczasowych rzeczy tylko chciał uczyć dalej.. Od 3 lat mam już tego samego nauczyciela i jest ok, jednak brakuje mi czasami podstawowych słówek..czasy przez to wszystko tez znam słabo. Komunikacja z innymi osobami też jest na niskim poziomie;/

Dlatego chciałbym się zacząć uczyć/powtarzać wszystko od początku tak jakbym nie znał tego języka.
Jakie polecacie mi strony internetowe, sposoby do nauki języka od podstaw?

Ostatnio coraz bardziej język angielski jest mi potrzebny dlatego chciałbym się go porządnie nauczyć (w max 2 lata). Chcę umieć czytać i rozumieć po angielsku teksty oraz w miarę dobrze komunikować się z kimś innym.
Takich tematów było już bardzo dużo. Skorzystaj z wyszukiwarki. Jak się uczysz już ponad 3 lata i chcesz zaczynać od podstaw to powinieneś bardziej realnie spojrzeć na swoje ambitne plany...
Norbit, a co byś powiedział na wyjazd językowy połączony z wakacjami? Np. na Maltę? Sądzę, że dwa lub trzy tygodnie intensywnego kursu i poruszania się wyłącznie w środowisku anglojęzycznym daje więcej niż semestr nauki w szkołach językowych, gdzie nie ma zbyt dużo czasu na ćwiczenie konwersacji. A w przypadku takiego wyjazdu masz słońce, morze, baseny, siłownię, jacuzzi, saunę, itd. Sama wybieram się w maju na Maltę, ale nie jako kursantka tylko w celu poznania szkoły, którą będę reprezentować. Gdybyś był zainteresowany takim wyjazdem pisz na: [email]
Całkiem fajna brunetka. Ja bym się zgodził :) Do tego jacuzzi i sauna ...
Axel, a Ty byś się nie chciał podciągnąć w angielskim? Malta to piękna wyspa. Zapraszam.
Sądzę, że dwa lub trzy tygodnie intensywnego kursu i
>poruszania się wyłącznie w środowisku anglojęzycznym daje więcej niż
>semestr nauki w szkołach językowych, gdzie nie ma zbyt dużo czasu na
>ćwiczenie konwersacji.

Może, ale raczej tylko wtedy, gdy nie ma możliwości rozmawiania po polsku. Jeśli taka możliwość będzie, to taka osoba się po angielsku wcale nie rozgada (zwłaszcza jeśli się wstydzi lub boi, że popełni błędy.

Jestem jak najbardziej za wyjazdem, ale samotnym (zwłaszcza jeśli to tylko 2-3 tygodnie) tak aby być językowo zdanym tylko na siebie.
Racja, a już idealnie z zamieszkaniem u rodziny anglojęzycznej. Sama przez 5 miesięcy byłam na podobnym wyjeździe jeszcze w czasach szkolnych i kontakt z językiem polskim miałam tylko w rozmowie z rodziną przez telefon raz na tydzień. Polecam, niezapomniane przeżycie. Wtedy języka nie trzeba się uczyć, po prostu się go przyswaja.
LOL
Nie przesadzaj z tym przyswajaniem, bo rzeczywiście jeszcze ktoś naiwny uwierzy.
Kazdy chcialby wyjechac sobie na Malte, zobaczyc kraj, poplywac w basenie, wylegiwac sie na plazy - ale:
1. trzeba dokladnie policzyc ile taki wyjazd bedzie kosztowal i czy to jest warto. To niema byc holiday - ale NAUKA
2. co dokladnie on da - tak wiem, ze duzo mozna sie nauczyc bedac z nativami, ale czy to wszystko bedzie sie pamietalo jak przyjedzie sie do kraju i wtedy bedzie sie chodzilo do szkoly na 2godziny tyg na ang?
ja uważam że potrzebne są ci materiały zarówno podstawowe jak i rozszerzone, osobiście skorzystałem z darmowych:
http://skocz.pl/e-bo
Jak dla mnie najlepsza metoda to nauka z audiobooków. Słucham ich z komputera i z Mp3. Jak dla mnie rewelka, bo można uczyć się wszędzie i kiedy tylko się chce; w domku, w drodze do szkoły, w autobusie, podczas biegania albo sprzątania;). Na Internecie znajdziesz już dość sporo takich audiobooków, osobiście polecam: [http://open.nextaudio.pl/audiobooki/jezyki_obce_c1050.xml
Mój kolega z pracy został wysłany na 3-tygodniowy kurs do Anglii, był na poziomie intermediate, w pracy musi wykorzystywać jezyk, ponieważ zajmuje takie stanowisko które wymaga kontaktów z obcokrajowcami. Był zdeterminowany, chciał się bardzo nauczyc. Niestety po powrocie powiedział mi, że nic mu to zbytnio nie dało. Cudów nie ma, przez taki krótki okres raczej niemożliwym jest przeskoczenie kilka poziomów wyżej z ang i nagle zacząć mówić płynnie po ang. Zaznaczę, że mieszkał u Anglików.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia