praca licencjacka Ponglish + code-switching

Temat przeniesiony do archwium.
Piszę pracę licencjacką na temat języka Polaków przebywających na emigracji w UK a konkretne dwóch zjawisk: Ponglish i code switching. Mam rozdział teoretyczny ale teraz jestem w kropce co dalej. Na czym można by się skupić w dalszej części pracy? Pisząc rozdział teoretyczny widziałam że autorzy badali np. do wypowiedzi odnośnie jakiej dziedziny życia Polacy najczęściej używają Ponglish (przykładowo używają go mówiąc o pracy czy transporcie bo jest to ściśle związane z krajem w którym przebywają). Swoją drogą zastanawiam się jak zebrać materiał (fora Polonii brytyjskiej ?) i czy w ogóle brać się za przeprowadzanie badania, czy będę w stanie zebrać wystarczający materiał? Wiem, wiem takie pytania to sobie trzeba zdawać przy wyborze tematu, ale trzeba się było szybko decydować, oddawać 1. rozdział a nie rozłożę rąk i nie zacznę płakać tylko muszę coś ruszyć w tym temacie ;) Jeśli macie jakieś pomysły lub wskazówki czy doświadczenie w temacie to będę bardzo wdzięczna za Wasze opinie.
we wpisach użytkownika bigf00t znajdziesz elementy Ponglish, wiec on moze ci cos o tym powiedziec
np. ostatnio dużo używa zwrotu 'patronizować kogoś', co jest zabawną kalką z angielskiego
Interesting nick :-))
Dobra, a tak na poważnie? ;)
analiza przypadku naprawdę jest jednym z możliwych podejść analitycznych.
Cóż, cieszę się że się dobrze bawicie
byłem promotorem podobnej pracy
H.o.l.y Cow !

Nie ma czegos takiego jak polglish *_* . Jakas dziennikarka z TVN zrobila z tego reportaz...
To jest mniejwiecej cos takiego: Kupiles Tiket/ Bus pas ? jade do citi sentra... Mam 2 tygodnie holideja...
Kredyt na telefonie(w polsce nikt nie wie o co chodzi hehe). generalnie chodzi o wplatanie ang. slow w polskie zdania...

Nie ma co o tym pisac esseju :D bo to nie jest zaden jezyk ... to jest polski plus angielskie slowa... to nie jest odzielny Jezyk ... chodzi o to ze holiday to nie to samo co urlop ... bus pas to nie to samo co bilet w polsce itd... mozesz napisac prace o tym ze nie ma czegos takiego jak ponglish - to byl tylko glupi reportaz jakiejs dziennikareczki z tvnu...

ta dziennikareczka should crawl into a hole and die(wpelznac w dziure i umrzec hahahah)
edytowany przez big.f00t: 07 lut 2017
I guess no comment ahahahahahhahahahahhahh

H O L Y C O W !
edytowany przez big.f00t: 07 lut 2017
big.f00t nazywaj sobie to jak chcesz ale takie zjawisko istnieje i ludzie o tym piszą prace doktorskie mam Ci podać literaturę?
Cytat: mg
byłem promotorem podobnej pracy

mg możesz coś doradzić?
przeciez juz doradzilem
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia za granicą

 »

Pomoc językowa