czy zdziałam cos z 3 językami?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam! mam takie małe pytanko i byłabym bardzo wdzięczna za szczere odpowiedzi:)
Studiuję filologie rozyjską z angielskim. Angielski znam na poziomie troche wyższym niz FCE, rosyjski podobnie. Gadam dobrze po włosku, lecz uczyłam sie go ze słuchu=moze być troche niegramatycznie. Czy jest jakaś możliwość znalezienia jakiejś konkretniej pracy w której miałabym bezustanny kontak z ludźmi z tak małymi kwalifikacjami??dodam ze nie chodzi o prace niani czy zmywaka w kuchni.
Czy poza znajomością ww. języków coś jeszcze potrafisz? Czy jest coś, co umiesz robić na tyle dobrze, że ludzie ci za to zapłacą?
i to jest dobre pytanie:) tak naprawde to ja nigdy nad tym szerzej nie zastanawiałam, ale wiem ze umiem mówić tzn np doradzać komuś coś. Świetnie czułabym sie w roli stylisty lub wizarzysty. Ale to nie jest chyba praca do której poszukuje się studentów na letnie wakacje:(poza tym z regóły dobrze dogaduje sie z ludźmi. Nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów.
poz tym mam dobrą znajomość komputera i internertu.
Ze swoich studenckich czasów dobrze wspominam pracę jako recepcjonista w hotelu. Stały kontakt z ludźmi i żywym językiem, nie męczy fizycznie i w moim przypadku był to live-in. Dużo skorzystałem językowo, bo jeśli chodzi o pieniądze, to są lepsze zajęcia. Trzeba szukać w małych hotelach , oczywiście, nie w Hiltonie. Co ty na to?
tak, recepcjionista to byloby ciekawe zajęcie. Właściwie to juz troche o tym myślałam, ale zastanawiałam sie czy ktoś zatrudni do takiej pracy niedośiadczona osobe. Mi nawet nie chodzi o pieniądze ( chcialabym przede wszystkim aby zwróciły mi sie koszty podróży i zakwatrowania), nie licze na kokosy. Wiem jak jest za granica i jak wyglada praca w małym hoteliku- mieszkałam w taki przez jakiś czas.
W Londynie jest masa takich hoteli, zwłaszcza na Earl's Court. W Brighton w sezonie też sporo. Jak interesuje cię to, to chodzisz, pytasz, szukasz, załatwiasz. Trzeba zjeść swoją porcję "niedźwiedziego mięsa", cytując Jacka Londona. Masa latoś Polaków w Londynie, łatwo nie jest, ale jakoś nie wszyscy wracają do kraju. W Polsce można pracę w Anglii załatwić. Za moich czasów, panie dziejku, nikt o tem nie słyszał...W pubach też naszych widać, niekoniecznie za barem, ale na piwo wypłaty wydają :) Powodzenia!
dzieki bardzo:)za bardzo użyteczne informacje. Pozdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Brak wkładu własnego

 »

Pomoc językowa