Ja w tamtym roku jechałam przez to biuro do pracy, nie miałam żadnych problemów z pracodawcą, wiem, że te osoby które jechały ze mną też miały spoko. Fakt, że musiałam pracować 11 godzin dziennie z przerwą i się narobiłam ale zarobiłam i nie narzekałam, i jadę z tego biura znowu 5 lipca. Przynajmniej na miejscu mam gdzie się przespać, wykompać do momentu wyjazdu do pracy, i nie musiałam płacić za hotel 10-15e a wiem, że te hotele są strasznie obskurne. Ja czekałam na pracę 2 dni bo jak przyjechałam to nie było wtedy promu czy strajkowali już nie pamiętam, pamiętam, że były dwie panienki które nie chciały przyjąć pracy kręciły nosem itd może po prostu chciały sobie zrobić wakacje i teraz wypisują bajki, nawet właściciel biura do mnie dzwonił do pracodawcy i pytał po angielsku czy wszystko ok więc ja i większość moich znajomych wspomina tamten wyjazd dobrze, mogłabym tego nie pisać i nie robić im reklamy bo i tak zedrą ze mnie 150e, ale chcę, żeby była równowaga:-)Bo wyczytałam tylko jedną złą opinię na ich temat, że któraś pracowała 21godzin czy 18 dziennie przecież na zdrowy rozum jest to fizycznie niemożliwe i tak przez 2 miesiące? W to nie uwierze, a grecy są bardzo towarzyscy, ja sama wyznaczam granicę której oni nie przekroczą. Spadam idę się pakować. Może się tam kiedyś spodkamy. pa