na temat firmy driving edge moznaby wiele napisac, niestety nie tylko w superlatywach :]
ale moze po kolei
najpierw wysylamy maila z cv i miastem w ktorym chcemy sie z nimi spotkac, Info o najblizszych rozmowach kwalifikacyjnych znajduje sie na ich oficjalnej polskiej stronie :]
pozniej, telefoniczne kontaktuje sie z nami, jeden z Panow prowadzacych rekrutacje
rozmowa kwalifikacyjna sklada sie z dwoch czesci, pierwsza to przedstawienie warunkow pracy, kontraktu, wynagrodzenia, druga czesc to test jezykowo matematyczny (matematyka na poziomie kl 4, moze 5 :])jesli chodzi o czesc jezykowa to jest dosc banalna, ktos kto kiedykolwiek uczyl sie angielskiego nie bedzie mial z nim klopotu
po skonczonym tescie czeka nas jeszcze rozmowa w 4 oczy z rekrutujacym, gosc przeglada nasz test, zadaje do niego ewentualne pytania, krotko omawia nasze cv, a pozniej odbywa sie rozmowa po angielsku, mamy powiedziec cos o sobie, i odpowiedziec na dwa, trzy pytania, przykladowo 'opowiedz co robiles wczoraj' :]
nie wiem co mowi komus ze slabym angielski, moze wszystkim to samo, ze jest zadowolony z rozmowy i ze odezwa sie w ciagu 2 tygodni, a jesli nie to my mamy sie odezwac do naszego rekrutujacego
w moim przypadku oni sie odezwali, gosc zadzwonil w srode (po 10 dniach od rozmowy) ze lece w niedziele, a od poniedzialku ide do pracy
bilet kupuje nam firma, oni wybieraja lotnisko z ktorego wylatujemy
na miejscu ktos zawsze odbiera nowych pracownikow, najczesciej jest to supervisor
jesli chodzi o zakwaterowanie, to loteria (oczywiscie na rozmowie, wszystko wyglada pieknie :]) mieszkania sa w ciaglym 'obiegu' wiec to jak wygladaja zalezy od mieszkajacych w nich przed nami, pokoje sa maksymalnie 2 osobowe, mieszkania cieple i suche, ale ich stan jak juz mowilem czasami pozostawia wiele do zyczenia ;] jedni trafia do fajnego domu w spokojnej dzielnicy, a inni do mieszkania do ktorego 'lubi' wpasc cegla przez okno :] co prawda tych drugich jest niewiele w mojej okolicy, ale jednak sie zdarzaja :]
jesli chodzi o prace, wszystko zalezy na jaki trafimy magazyn :] generalnie nie polecam chlodni i mrozni, te z temp. otoczenia sa najczesciej ok :)
jesli chodzi o wynagrodzenie, to kontrakty sa dwa, starsze i nowsze, na starym wynagrodzenie za godzine to 5,35 funta za godzine, od pon do pt w sobote 6,35, w niedziele 7,35 ale niedziele sa bardzo rzadko, do tego dochodzi bonus za obecnosc wysokosci 10 pensow do kazdej godziny, na tym kontrakcie pracownik nie placi za mieszkanie lub placi 20 funtow tygodniowo, drugi kontrakt nowszy, na podstawie ktorego zatrudnieni sa wszyscy nowo przyjeci to te same stawki, lecz bonus w wysokosci funta do kazdej godziny, w tym przypadku pracownik placi za mieszkanie 70 funtow tygodniowo :]
wynagrodzenie otrzymujemy co tydzien, i wlasciwie od nas zalezy czy dostawac bedziemy czeki za realizacje ktorych dodatkowo zaplacimy, czy tez bedziemy mieli zalozone konto bankowe i pierwsza kasa juz tam poplynie
w moim przypadku wygladalo to tak, ze to do firmy przyszedl przedstawiciel banku i zebral wszystkie potrzebne informacje i dokumenty
pierwsza kasa jest po 2 tygodniach (placa za przepracowany tydzien w kolejny piatek)
generalnie trzeba o swoje walczyc i nie bac sie odezwac :)
jesli chodzi o HOME OFFICE (zwany tez WRS) to oplate za niego odciagaja nam od wyplaty, wypelniony formularz oddajemy naszemu menadzerowi, i on zalatwia reszte
ogolnie patrzac, driving jest dobry na start w brytanii, oplacaja samolot, zapewniaja prace i mieszkanie, jesli cos jest nie tak z wyplata mozesz zadzwonic do siedziby firmy, i wyjasnic sprawe, pracuje tam kilku polakow, wiec problemow jezykowych byc nie powinno, jesli maja wobec nas jakies finansowe zaleglosci to z regoly reguluja je przy nastepnej wyplacie
nie chce mi sie juz wiecej pisac, jesli bedziecie mieli jakies pytania to smialo, chetnie odpowiem :)