Jezeli chodzi o Pana prace w naszej Agencji to wydaje mi sie ze pracowal Pan w ksiegarni wysylkowej ( powiedzmy X ) w okolicy Bedford. Postaram sie odpowiedziec na wszytkie 'zarzuty':
wiecej - jezeli firma X powiedzila nam, ze byc moze beda potrzebowac osoby na zmianie nocnej a pozniez zmienila zdanie, bo np. zmienily sie zamowienia to oczywiscie nie mogl Pan przejsc na nocki.
>od początku Stycznia zaczeła sie jazda, a mianowice
>problemy z payslipami ( nie dochodzily do wszystkich ) -na poczatku roku czesc osob zmienila zakwaterowanie ( z naszych agencyjnych domow na swoje wlasne ) i nie poinformowala nas o tym wiec payslipy przychodzily na stary adres
niektorzy nie
>dostali pieniedzy za holidaya> czesc osob nie pracowala powyzej miesiaca wiec nie przyslugiwal im ekwiwalent urlopowy.
>część ludzi dostała obietnice że praca
bedzie do końca stycznia a tu po 2 tyg out - po raz kolejny: jezeli X powiedzial nam ze praca bedzie do konca stycznia to takie informacje przekazalismy pracownikom.
wiadomo: poczatkowo otrzymalismy od X bledna informacje co do ilosci osob dla ktorych mamy wyplacic bonusa, przez to bonus podzielilismy miedzy mniejsza ilosc osob, wiec wyszlo wiecej pieniedzy...nastepnie musielismy to skorektowac.
przyznaje, niektore domy nie byly w najlepszym stanie, ale tylko takie byly dostepne na wynajem na 3 miesiace, poza tym wszytkie domy byly blisko stacji kolejowej.
Dziekuje