farma w hereford zbiór truskawek

Temat przeniesiony do archwium.
61-83 z 83
| następna
to znaczy ze jedziesz w pierwszej grupie
ja mam jechac w przyszlym tygodniu z 2 grupa. Podjalem juz decyzje ze pojade
zostaw nr gg to pogadamy wieczorkiem
Mój brat tam pojechał... po miesiącu został bez pracy, bez środków do zycia. Nawet jak tam pracował to nie było lepiej bo ledwo starczyło mu na życie. Stawki które obiecują to pic na wodę. Przy wypłacaniu pieniędzy okazywało się że dostawał grosze po tygodniu ciężkiej pracy... zaczął się stawiać i walczyć o swoje to go wylali... najlepszy sposób na problemy. Wylać kogoś za własne zdanie. Jeżeli Twój mąż chce zarobić niech się rozgląda za czym innym, bo tam nie warto...
wiyam czy Ktoś może się orientuje jak obecnie (sezon wakacyjny 2008) wygląda ta praca na farmie??pozdrawiam
http://praca.wp.pl/kat,18453,title,Polacy-powiesili-sie-na-plantacji-truskawek-w-Anglii,wid,1[tel],wiadomosc.html?ticaid=162c3
Ostrzegam wszystkich, jesli naprawde potrzebujecie kasy to nie jedzcie na truskawki. Wiem co mowie, a ten artykul to po prostu ostateczny dowod. Do jakiejkolwiek pracy na farmie w Wielkiej Brytanii, czy to Anglii czy Szkocji trzeba podchodzić z olbrzymią ostrożnością.
powiesili sie bo mieli problemy natury prywatnej. ponizej artykul z polish express. zastanow sie zanim zaczniesz wypisywac bzdury.

"W zeszły poniedziałek do redakcji „Polish Express” przyszedł anonimowy e-mail: „W piątek na farmie Brook Farm w Marden powiesiło się dwóch Polaków”. Po naszym telefonie lokalna policja i zarząd firmy S&A Produce, do której należy plantacja, potwierdziły tę wiadomość. Niewielka wieś Marden jest położona w hrabstwie Herefordshire, w środkowo-zachodniej Anglii. Na farmie od kwietnia do września mieszka ponad dwa tysiące pracowników sezonowych. Jej właściciel jest największym producentem truskawek w Wielkiej Brytanii. Dostarcza je do Tesco, Morrisons, Sainsbury’s i wielu innych sieci supermarketów.

Wiesław Przewoźnik (37 lat) przyjechał na farmę w kwietniu razem ze swoją konkubiną. W Polsce zostawili sześcioletniego synka. W noc przed tragedią pili razem alkohol. I jak zwykle doszło między nimi do kłótni. Ona miała mu powiedzieć, że po powrocie do Polski wyjdzie za mąż za kogoś innego. On „się zestresował, że może nawet ten dzieciak nie jest jego”. O czwartej nad ranem Wiesław już wisiał. Na pasku w szafie. Znalazła go ona.

Piotr Sokołowski (48 lat) do Marden przyjechał w marcu, również z konkubiną. Też był alkohol i kłótnie w związku. On miał nawiązać romans z Litwinką. Po jej wyjeździe chciał wrócić do kobiety, z którą przyjechał na farmę. Ona odmówiła. W dniu poprzedzającym tragedię chodził od domku do domku. Chciał się komuś wyżalić. Powiesił się na sznurku - takim, który na tunelach wiąże się folię - zaraz po tym, jak gruchnęła wiadomość o samobójstwie Wiesława."
prosz o pomoc dla mojej córki jest własnie w harfod w Angli wyjechała z polski
dn 5 lipca 2008 z lubelskiego urzendu pracy okazało się że wogule niema pracy
niemam z nio kontaktu telofonicznego pisała z bramki internetowej o pomoc niewiem
co tam się dzieje nieznam konkretnego adresu . córka pisała o uciece z tej fermy
prosze o odpowiedz.

tel : 721 286 072
Dorota Michalak
S&A Produce (UK) Ltd
Brook Farm
Marden
Hereford
HR1 3ET
Tel: +44 (1432) 880235
Fax: +44 (1432) 880644
to jest adres glowniej siedziby w marden -farmy w ktorej pracuje pani corka,badz moze ona byc rowniez w Briley's Farm -to okolo 15 minut z marden
w ostatnie wakacje pracowalam na tej farmie,nie plecam
praca bardzo ciezka i nie oplacalna
po piersze jest na akord nie na godziny
po 2 czasem sie idzie do pracy a czasem nie zalezy od plonow i pogody
wiec nie zawsze jest satysfakcjonujaca wyplata
o ile to co dostawalam moglo mnie usatysfakcjonowac
placilam za lekarza kazdy placi ale na pomoc nie ma co liczyc
warunki sanitarne ponizej normy
smrod brud i ubustwo
znecanie psychczne nad ludzmi ale to glownie przez polakow
im wyzej ktory stoi tym bardzij duma go rozpiera
niech pani corka wraca badz poszuka innej pracy
ja wieczorami chodzilam po knajpkach i pytalam o praca na co kolwiek byle by sie wyrwac z tej dziury i mi sie udalo znalazlam w restauracji ,kasa nie byla duza ale to bylo na paczatek szukalam dalej i znalalzam lepsza fuche no ale przynajmniej bylam zdala od tej farmy
pozdrawim
http://www.sagroup.co.uk/-hereford
to jest strona o farmie,moze pani kontaktowac z polskimi przedstawicielami,prosze tylko wybrac jesyk polksi chyba z e z angielskim nie ma problemow
Zadziwiające ze jeszcze ludzie pkają się do UK jak tam zaczoł się na poważne kryzys
http://wiadomosci.onet.pl/1790196,10,w_brytania_najwiekszy_wzrost_liczby_bezrobotnych_od_15_lat,item.html
http://biznes.interia.pl/news/emigracja-juz-sie-nie-oplaca,1147575
http://finanse.wp.pl/POD,43,wid,1[tel],prasa.html?ticaid=16429&_ticrsn=5
http://wiadomosci.onet.pl/1783962,12,1,1,,item.html
http://biznes.onet.pl/0,1790296,wiadomosci.html
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33211,5430249,Syndrom_pustej_lodowki_dosiega_Europe.html
>placilam za lekarza kazdy placi ale na pomoc nie ma co liczyc


Ale to tylko twoja wina. Jadac za granice trzeba sie troche chociaz dowiedziec o danym kraju. Polacy w UK maja prawo do darmowej opieki zdrowotnej. Wystarczylo zarejestrowac sie w najblizszej przychodni....
Moze dlatego wyjezdzaje, ze majac do wyboru okolo 13% bezrobocie w Polsce, a w wielu miejscowosciach nawet 20%, zawsze latwiej o prace w UK gdzie wynosi ono 5% a i to tylko dlatego, ze Anglikom nie chce sie isc do pracy i wybieraja zasilek...
Bezrobocie w Polsce jest czystą fikcją. Faktyczne jest z 6%
Ha, ha, ha.....
Pewnie odjales te 7% ktore wyjechalo zanizajac je.... ;-)
Coś ostatnio za dużo Polskę chwali angielska prasa
http://www.tvn24.pl/12692,1557502,,,w-polsce-zyje-sie-lepiej-niz-w-ang
lii-i-irlandii,wiadomosc.html
Brytyjczycy mają wprawdzie najwyższy przychód netto w grupie przebadanych państw (35,73 tys. funtów wobec średniej 25,4 tys. funtów), ale za benzynę płacą sześć proc. więcej, 49 proc. więcej za gaz i pięć proc. więcej za prąd.

Statystyczny Brytyjczyk ma 29 dni wolnego w roku w porównaniu z 40 dniami we Francji; na emeryturę przechodzi później, średnio w 63. roku życia (wobec 58 lat w Polsce).




.........................


Co za brednie! Za godzine pracy przy stawce minimalnej w UK kupisz 5 litrow benzyny a w Polsce 1,5 litra. Srednie rachunki za prad i gaz w cztero/pieciopokojowym domu i to juz po sporych podwyzkach w ostatnich dwoch latach to okolo L 1000 rocznie, czyli okolo jednej osmej zarobkow rocznych osoby pracujacej za stawke w poblizu najnizszej krajowej. W Polsce equiwalentem (nie wiem czy tak sie to pisze) bylby roczny rachunek za gaz/olej grzewczy badz wegiel i prad w granicach 1000 zlotych rocznie za tej samej wielkosci dom.... O ile sie nie myle to takie rachunki sa 5 krotnie wieksze....!
Jacy Ci brytyjscy dziennikarze są słabo doinformowani
Tak, nie uwzgledniaja stosunku cen do zarobkow. 6% wiecej za benzyne placa bo litr benzyny w UK to okolo 4 zl z kawalkiem a w Polsce to samo minus te 6%, ale jak powiedzialem, za stawke minimalna mozesz tu kupic 5 litrow a tam 1,5.... Za paliwo opalowe i prad placa okolo 4000 zl a w Polsce wedlug nich wydasz okolo 2[tel]zl, tylko, ze tutaj 4000 zl to jedna pensja slabo zarabiajacej osoby, a Polsce okolo trzy.
Za paliwo opalowe i prad placa okolo 4000 zl a w Polsce wedlug nich wydasz okolo 2[tel]zl


Sorki, zasugerowalem sie, ze 2000zl to 50% od 4000zl i oliczylem nie w ta strone. Powinno byc "a w Polsce wedug nich wydasz okolo 2700zl"
>>>>Statystyczny Brytyjczyk ma 29 dni wolnego w roku w porównaniu z 40 dniami we Francji; na emeryturę przechodzi później, średnio w 63. roku życia (wobec 58 lat w Polsce).
...to mnie zaciekawilo. Dni wolne - czy w te dni sa wliczone te 8 Bank holidays?, bo powinny byc - to wtedy wypada, ze statycznczy Brytyjczyk ma 21 dni urlopu (to jest ciekawe).
...na emeryture mezczyzni przechodzili i przechodza w wieku 65 lat. Kobiety teraz od 60-65. Ciekawa jestem kto ta srednia wyliczyl i w jaki sposob.
to co poniektorzy wypisuja na temat tej firmy to setki bzdur. Fakt jest tam na poczatku ciężko bo jeszcze nie zarobilo sie a trzeba placic ale jesli ktos jest wytrwaly to da sobie rade bo taki studencik co nigdy roboty nie widzial wiadome ze popracuje tydzien i ucieknie Ludzie wy nie wiecie co piszecie ja jeżdze tam przez 3 lata i nie narzekam to nie jest zaden truskawkowy obóz pracy w pierwszym roku duzo nie zarobilam ale teraz te kolejne dwa lata jest super dla co nie ktorych wiadomosc przez trzy lata zarobilam łącznie 55000 co zdziwko pracuje na godz nie na zadnym akordzie tygodniowo wychodziło mi 800 zł na czysto a jesli tu sie osoby wypowiadaja negatywnie to tylko dlatego ze sa LENIAMI do pracy przez pierwszy rok jest ciezko co roku wyjezdzam poczatek marca a wracam koniec listopada mozna TAM ZOROBIC ajesli ktos z tym sie nie zgadza to niech sie w sadzi w dupe bo jeslii ktos pracuje na polu i norm nie wyrabia albo ma tryb życia lekkich obyczjow to nigdy nie zarobi pozdrawiam tych co dobrze sie wypowiadaja ulka385
To by się zgadzało. To bardzo ciężka i wyczerpująca praca. Szybko weryfikuje stan kondycyjny człowieka, zarówno fizyczny jak i psychiczny. Kto nie ma predyspozycji do zbierania to nie ma takiej opcji by zarobił. Jeśli by płacili od godziny to sobie wyobraźcie jak by wyglądała tam praca.... Inna sprawa to dlaczego pośrednicy zapewniają że jest na godziny skoro to akord? Prosze informować którzy pośrednicy okłamują i mówią przed wyjazdem o pracy na godziny. Bo to wprowadzanie w błąd, a oni mają prowizje od zwerbowanego łepka.

----------------------------------------
www.oszukany.pl
Jak tam jadą mamisynki i paniusie co nawet zakupy jej ciężko przynieść bo ciężko to czego można się spodziewać. No i mamy że OSZUKALI
Temat przeniesiony do archwium.
61-83 z 83
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa