Staffline Agencja czy może ktoś ą zna

Temat przeniesiony do archwium.
Mam pytanie czy ktoś wyjeżdża za pośrednictwem tej agencji do pracy do Anglii do fabryki do pakowania kurczaków koło Liverpoolu. Prace w agencji załatwia Anna Jóźwiak . Proszę o pomoc w podnijęciu decyzji. Czy może ktoś dostał ofertę pracy wtej samej fabryce? Wyjazfy podobno między 11-18 października
Dzięki za pomoc
Poczytaj tutaj:
http://www.gbritain.net/forum/viewtopic.php?p=4261&sid=31e7d93c3fb089673c190b2d1e085ce9
https://www.ang.pl/Agencja_Staffline_czy_jest_wiarygodna_27108.html
http://forum.2p.pl/read.php?f=56&i=4832&t=4832
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=720&w=3[tel]
http://www.szkocja.net/artykuly/art.aspx?id=109
CZy poza tymi informacjami ma ktoś jeszcze jakieś info na temat tej agencji
tak ja z chłopakiem mielismy wyjechac za tydzien w czwartek ale wszystko wydaje mi się podejrzane pytalam o umowe i nic konkretnego się nie dowiedziałam MY REZYGNUJEMY!! jak ktoś ma lecieć teraz w czwartek to proszę o kontakt : [email]
Pracowalam dla staffline przez 2,5 miesiaca w victorii w St Marryn Meat Factory. absolutnie odradzam korzystanie z tej agencji. Jest to chyba jedyna agencja, przynajmniej jedyna jaka znam, a znam wiele w Anglii, ktora zabiera kazde!! pieniadze placac duzo nmiej niz wynosi minimalna stawka w Anglii. Przpodpisywaniu umowy" obiecuja ze dostaje sie 5.05 funta, ale oczywiscie nie napominaja ze nie na reke. Po odliczeniu podatkow i innych( transport itd) wychodzi ze zarabia sie na reke 3,5 funta. Pondto ja np pracowalalm na nocki.i po 12 godzin. W Anglii normalnie za to wszytsko placi sie dodakowo a w przypadku stafflinu, agencja zabierala kazde pieniadze. Nie placili nam overtime ani dodatkowo za nocki co w angielskich agencjach jest porostu niedopuszczalne. Np w przypadku naszej fabryki, obiecano nam ze bedzie praca codziennie a nie bylo zamowien i odwolywali nam prace. w zamian za to fabryka kazdemu pracownikowi dala 200 funtow rekompensaty, co oczywiscie zabrala nam agencja. Kazdy pracownik gdy odchodzil z fabryki dostawal 200 funtow "odprawy" co tez agencja staffline zabierala. W naszej fabryce pracowali ludzie zatrudnieni przez inne agencje i oni to wszytsko dostawali. Ludzi, my, zaczelismy sie buntowac i chcielismy uzyskac kopie umowy (ktore obiecano nam wyslac) i oczywiscie nam tego odmowiono. a polski manager powiedzial: " jak wam sie nie podoa to wyjebka" - to jest doslowny cytat. Dla stafflinu pracownik jest nikim, bo wiedza ze maja na miejsce wiele osob. Ja umiem dobrze angielski wiec ucieklam stamtd najszybciej jak moglam ale jesli nie zna sie angielskiego jest sie skazanym na ich laske. wiecej infrmacji udziele droga e-mailowa: [email]
rozmawiałam równiez na temat tej pracy z p.Jóźwiak.Wiem, że pierwsza grupa Polaków wyleciała tam 12 października. Moze odezwał by się ktoś z tych ,którzy już tam są? Co to za fabryka? Jakie warunki pracy , mieszkania? itd.
Witam wszystkich zainteresowanych pracą w MEAT FACTORY,firma rekrutująca to STAFFLINE.Odradzam tą pracę bo to jest "LUDOBÓJSTWO"Ludzie dajcie sobie spokój z nimi bo oni są złodziejami"made in England"Jeżeli chodzi o pracę to jest to wyzysk,nie liczy się człowiek!a Polacy dla nich to śmiecie więc trzeba ich pieprzyć...!!!
Temat przeniesiony do archwium.