Opiekunka os. starsz. - Co mnie czeka?

Temat przeniesiony do archwium.
Wybieram się do Anglii do pracy, w charakterze opiekunki osób starszych lub niepełnosprawnych ruchowo. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia? Czy z zarobku 5,50 za godzinę można wyżyć, opłacając zakwaterowanie i wyżywienie? Na co zwracać uwagę, o co pytać na interview? Czy angielski komunikatywny, ale nie rewelacyjny wystarczy na początek? Zaproponowano mi pracę z osobami w podeszłym wieku, niepełnosprawnymi UMYSŁOWO. Zdębiałam, bez kwalifikacji, doświadczenia, dobrego angielskiego? Czy to poważne? Za podaną powyżej stawkę, którą zresztą oferują też hotele i restauracje? Jak się nie dać wykorzystać? Potrafię ciężko pracować, ale nie jak galernik. Doceniają człowieka? Lepiej szukać w domach opieki czy w prywatnych domach? Bedę wdzięczna jeśli ktoś podzieli się ze mną wiedzą. Pozdrawiam serdecznie. Iw.
hi
sama nie pracowalam w charakterze opiekunki ale mam kilka znajomych. wiec po pierwsze 5.5 za taka prace to smieszne pieniadze!!!! to jest bardzo ciezka praca jezeli sa to osoby chore umyslowo. licz sie z tym ze bedziesz gryziona, opluwana i bita. wiem ze to wyglada strasznie ale lepiej zdac sobie z tego sprawe wczesniej. tak to wyglada w osrodkach. moim zdaniem najlepsza opcja to praca w domach prywatnych, bo zazwyczaj ci ludzie potrzebnuja tylko pomocy przy posilkach i prostych czynnosciach domowych.
moja znajoma ma £6.8 podstwowe godziny oraz £7.8 nadgodziny i weekendy.
mam nadzieje ze to cos pomoze
pozdrawiam
Bardzo Ci dziękuję. Nie mam zamiaru opiekować się niepełnosprawnymi umysłowo, nie posiadając kwalifikacji a stawka faktycznie wydała mi się żałosna. Mam nadzieję, że nie znajdą się tacy zdesperowani, chociaż wielu ludziom w Polsce jest bardzo ciężko i chyba Anglicy na tym bazują.
Pozdrawiam serdecznie:)
Iw.
Wiele starszych osob przebywajacych w domach opieki cierpi na demencje w jakims stopniu. Jesli sa w pelni sprawni umyslowo to sie z reguly opiekuje nimi w ich wlasnych domach (pomoc z rano z myciem i ubieraniem, gotowe posilki i wieczorem z przygotowaniem do lozka). Jesli ktos trafia do domu opieki to najczesciej z powodu starczej demencji czy choroby Alzhaimera (trzeba ich non stop pilnowac).

Jakis szczegolnych kwalifikacji to do tego bynajmniej nie potrzeba poza zdrowym rozsadkiem i sercem do ludzi. Dom opieki ma obowiazek zapewnic podstawowe szkolenie w zakresie manual handling przedewszystkim. Ja osobiscie trzymam sie zdala od domow opieki. Szpitale placa duzo lepiej i praca jest zdecydowanie lzejsza (tez biora ludzi kompletnie zielonych i szkola na miejscu, ale jezyk trzeba znac porzadnie, bo tu jak czegos nie zrozumiesz to mozesz pacjentowi niezla krzywde zrobic plus lekarze i pielegniarki nie maja za duzo cierpliwosci do ludzi co po angielsku nie za bardzo).

Zanim zdobylam doswiadczenia troche i obycia pracowalam przez dwa lata przez agencje, part time z osobami niepelnosprawnymi umyslowo (learning disabilities). Dzienna stawka tez byla 5,5 za noce 6. Jakos to mnie nie bolalo szczegolnie, bo gdzies trzeba zaczac. Praca byla przyjemna, zadko mi sie zdarzylo zeby mnie ktos pogryzl czy oplul (jak sie ma wlasciwe podejscie to nie maja powodu do takich agresywnych zachowan). Wiekszosc czasu spedzalam ogladajac z nimi, tv, grajac w rozne gry czy wychodzac na zakupy do miasta. Pieniadze nie szczegolne, ale spora satysfakcja.
Dziękuję Ci serdecznie :) Oczywiście wiem, że przynajmniej pierwszy rok będzie trudny ale najważniejsze, żeby ten język opanować i nauczyć sie jak najwięcej. To nie jest tak, że się spodziewam od razu imponujących zarobków. I jedyne czego się boję to, że przez słabą znajomość zaszkodzę komuś, kim będę się opiekować. Ale myślę, że firma rekrutujaca mnie jest w stanie ocenić poziom znajomości języka.
Iw.