Wiele starszych osob przebywajacych w domach opieki cierpi na demencje w jakims stopniu. Jesli sa w pelni sprawni umyslowo to sie z reguly opiekuje nimi w ich wlasnych domach (pomoc z rano z myciem i ubieraniem, gotowe posilki i wieczorem z przygotowaniem do lozka). Jesli ktos trafia do domu opieki to najczesciej z powodu starczej demencji czy choroby Alzhaimera (trzeba ich non stop pilnowac).
Jakis szczegolnych kwalifikacji to do tego bynajmniej nie potrzeba poza zdrowym rozsadkiem i sercem do ludzi. Dom opieki ma obowiazek zapewnic podstawowe szkolenie w zakresie manual handling przedewszystkim. Ja osobiscie trzymam sie zdala od domow opieki. Szpitale placa duzo lepiej i praca jest zdecydowanie lzejsza (tez biora ludzi kompletnie zielonych i szkola na miejscu, ale jezyk trzeba znac porzadnie, bo tu jak czegos nie zrozumiesz to mozesz pacjentowi niezla krzywde zrobic plus lekarze i pielegniarki nie maja za duzo cierpliwosci do ludzi co po angielsku nie za bardzo).
Zanim zdobylam doswiadczenia troche i obycia pracowalam przez dwa lata przez agencje, part time z osobami niepelnosprawnymi umyslowo (learning disabilities). Dzienna stawka tez byla 5,5 za noce 6. Jakos to mnie nie bolalo szczegolnie, bo gdzies trzeba zaczac. Praca byla przyjemna, zadko mi sie zdarzylo zeby mnie ktos pogryzl czy oplul (jak sie ma wlasciwe podejscie to nie maja powodu do takich agresywnych zachowan). Wiekszosc czasu spedzalam ogladajac z nimi, tv, grajac w rozne gry czy wychodzac na zakupy do miasta. Pieniadze nie szczegolne, ale spora satysfakcja.