praca

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich. Czy slyszal ktos moze o firmie London Distribution? Ogłoszenie tej firmy ukazalo sie dzisiaj w Wyborczej i niewiem jak sprawdzic czy firma jest wiarygodna. Dzwoni się oczywiście na komórkę a Pani jest przemiła i warunki super.
Oczywiście że jest miła , bo cieszy się że :
1.GW przyjmuje nadal jej ogłoszenie (dla zysku) ,wiedząc że to ściema.
2.chce do niej przyjechać już ponad 1000 "jeleni",a od każdego zgarnie po 300Ł
3.Giertych nie zamieni lekcji religii na lekcje logiki, bo naród ciemny nie będzie analizował tekstu pisanego i mówionego.
Polacy w Londynie jeśli złapią etat w danej firmie nie mówią o niej nikomu bo na wiadomość o niej czekają krewni w Polsce gotowi dojechać na przygotowany etat w ciągu 24 godz.Żadna angielska firma nie nawiązuje współpracy z pośrednikiem który nie chce podać dzwoniącemu stałego numeru telefonu i adresu firmy.
Emigranci w Anglii znają przysłowie: nikt tak cie nie oszuka jak rodak
Co chwilę mają do odbioru z Victorii grupę naiwnych ,że nie maja czasu na finezje jak kiedys tylko zaraz wyjmują noże , a kiedyś to mieli fantazję:
Sprawa wydarzyła się jakiś czas temu na Victorii,na której pewien facet zwerbował czterech właśnie tyle co przybyłych Polaków do pracy.Zapewniał, że poszukuje sprawnych malarzy,ma pracę od zaraz. Nie musiał długo czekać,dla każdego kto właśnie wysiadł z autobusu z Polski, jest to okazja jak marzenie. Szybko więc znalazł chętnych, których nie odstraszyło nawet to, że za pracę zażyczył sobie 100 funtów od osoby.
Gdy zapłacili,wpakował ich do samochodu,zawiózł pod London Bridge,gdzie zadowoleni wysiedli i dowiedzieli się, że ów facet jest poważnym przedsiębiorcą, który właśnie dostał kontrakt na pomalowanie mostu London Brigde.Na potwierdzenie wydał wszystkim nowe kombinezony,farbę i pędzle, i zapędził do roboty, bo czas naglił.Sam zaś cicho wsiadł do samochodu udając, że ważne sprawy trzeba jeszcze załatwić. Nie byłoby w tym nic śmiesznego, gdyby nie to, że malujących Polaków zwinęła policja, która nic nie wiedziała o malowaniu Lond on Bridge. Policjanci do dzisiaj nie mogą uwierzyć w „przedsiębiorczość polaków” w oszukiwaniu"..

« 

Pomoc językowa

 »

Brak wkładu własnego