Co z sobą zrobić - Pomóżcie Mi :)

Temat przeniesiony do archwium.
Witam Wszystkich.

Stoję właśnie przed trudną decyzją:
- za miesiąc kończę maturę i postanowiłem, że zrobię sobie rok przerwy, przed dalszą nauką.

Chciałbym poświęcić ten czas na jakąś pracę za granicą, aby jak najwięcej zarobić i podszkolić angielski.
Tutaj pojawia się problem: Nie wiem dokąd wyjechać :/ Myślałem o Usa, Kanadzie, Australi, Islandii, ale już sam się pogubiłem i nie umiem podjąć decyzji.

Mam na myśli stronę prawną (wizy-chcę pracować legalnie), ewentualną pracę oraz zarobki.

Mam 19 lat, skończyłem kilka kursów:
-Prawo jazdy kat. A i B;
-Młodszy ratownik Wopr;
-Patent nurkowania Padi;
-Kurs na barmana I st.;
-Kurs na kierowcę wózków widłowych;
-Pracowałem kiedyś jako DJ;

Znam język Angielski w stopniu komunikatywnym.

Podsumowując chcę wyjechać na 6 lub 12 miesiecy [odłożyć co miesiąc ponad 3tys. zl] oraz podszkolić swój język i poznać nowe miejsca i ludzi.

Co Waszym zdaniem powinienem zrobić? Dokąd pojechać? Gdzie się zatrudnić?

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
Dokąd pojechać? Gdzie się
>zatrudnić?

Tam gdzie masz pozwolenie na prace czyli UE. W Kanadzie, USA, Australii tego pozwolenia nie masz.
Teoretycznie tak, ale można je zdobyć...?
Gdzie w Europie najwięcej zarobię, myślałem o wyspach, ale są mocno oblegane.
Pozdrawiam
W Twoim przypadku (komunikatywny angielski, chcę odłożyć 3K na miesiąc i podszkolić angielski) powinieneś jechać tam, gdzie nie wydasz paru tysięcy na bilet, gdzie koszty utrzymania są niskie i gdzie nie utkniesz w zarobaczonym basemencie z piątką innych Polaków z komunikatywnym angielskim.
W Kanadzie to 3 tysiące złotych może zarobisz, a nie odłożysz. Rok akademicki właśnie się skończył i większość przyzwoitych prac na lato zostało zaklepanych przez przewidujących studentów już w marcu albo i wcześniej.
@eva: dzieki za rady i probe pomocy :)

Faktycznie, jeśli chce się daleko wyjechać do bilety są zdecydowanie droższe, ale jadąc na dłuższy okres ten koszt się zwróci - teraz tylko pytanie: gdzie zarobię na tyle dużo?

Wiem, że sporo prac jest już zajęta, ale liczę na wyjazd "w ciemno" i szukaniu na miejscu, bez pośredników.

Pozdrawiam
>teraz tylko pytanie: gdzie zarobię na tyle dużo?

Odpowiedz brzmi: nigdzie. Ludzie po studiach nie zarabiaja tyle, zeby odkladac co miesiac 3k zl.

>ale liczę na wyjazd "w ciemno" szukaniu na miejscu, bez pośredników.
Na to bym nie liczyl. Poczytaj sobie doswiadczenia Polakow z takich wyjazdow w ciemno.
Moze sprobuj u mnie w Nissanie wiem ze wozkowych potrzeba caly czas
1. Ludzie po studiach nie zawsze są lepszymi pracownikami, niż Ci bez.
2. Nie wiem, gdzie teraz pracujesz, ale zakładając pensję 9E/h pracując bez nadgodzin wychodzi prawie 5tys/miesiąc, myślę, że 2tys. wystarczą na spanie i jedzenie. [oczywiście pracując za granica, 9E dostaje się np. w Irlandii].

3. W Nissanie, tzn.?

Pozdrawiam
no taka fabryka samochodow
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Brak wkładu własnego

 »

Programy do nauki języków