Oj Snapek Snapek - na RODAKOW to trzeba wszedzie uwazac ;-) Oj, potrafia oni zycie umilic - niekoniecznie wpychajac cie do burdelu :-) Faktem jest trzymac sie z dala i juz. I juz przeszlo krzewienie polskosci i Polakow mieszkajacych tu mam w nosie. Z roznych powodow, zreszta niefajnych. Cenie sobie spokoj i juz.
Co do burdelow to po prostu zwykla ostroznosc i juz. Paszport (tudziez inny dokument ID) trzymac kurczowo - najlepiej wszyty pod skore ;-) POwiem tak - jak nie lazisz w trakcie nocy po SOHO czy innych dzielnicach czy jakis zakamarkach to tzw. piczka bezpieczna ;-)
Z tym sprzedawaniem do burdeli to bardziej w sytuacji gdy w Polsce zglaszasz sie do firmy ktora ci zalatwia prace tam - trzeba sprawdzac firmy i juz.
Pozdrawiam