burdel

Temat przeniesiony do archwium.
Bede malo oryginalna jesli powiem, ze chce wyjechac do pracy do Londynu. Ale taka prawda. Mam bardzo duzo watpliwosci i lekow co do wyjazdu, ale chcialam spytac (troche naiwnie) o taka rzecz. Jak nie trafić do burdelu? Tzn. chodzi o to, ze naczytalam sie na forach, na rozniastych www, ze na mlode dziewczyny szukajace pracy czyha wiele niebezpieczenstw i najpredzej to trafia do domu publicznego. Ale jak to jest naprawde? Ja znam angielski dosc dobrze (poziom troche wyzyszy niz FCE) jestem rozsadna, nie wsiadam z obcymi do samochodu ;) itd., wiec jak to jest? Czy kobiety trafiaja tam z wlasnej naiwnosci i glupoty czy ludzie naprawde potrafia tak czlowieka omotac, ze sam sie na to zgadza?
You know..the usual: Don\'t look lost. Don\'t let anybody intimidate you or/and send you on a guilt trip. You don\'t owe anybody anything. Keep it that way; no sugar daddies. Keep your head up and your nose clean. Make sure you have a place to stay (not a bus stop). Don\'t cower in the face of looming dangers. Get yourself a cop boyfriend :)
No Londyn nie jest mniej cywilizowany niz Polska:)))
Jak ktos ma trafic do burdelu to latwiej znajdzie tam droge w Polsce i jezyka ang nie musi znac:))
Zachowaj rozsadek taki sam jak na codzien zachowujesz. Jak szukasz pracy w Polsce to tez nie znaczy ze kazdy potencjaly pracodawca czycha na Twoja cnote ( no offence-joke:))))). Mysle ze najbardziej musisz uwazac... na samych Polakow w UK. Bo poza normalnymi studentami itp, wiele męt spolecznych tam tez pojechalo i chce zbijac fortune w niecny sposob, chocby na prostytucji. Wlasnie dlatego polecam miec SZCZEGOLNIE RODAKOW na uwadze, i bardzo zwracac na inteligencje i sposob bycia poznawanych tamze Polakow.
Dzieki :)
Oj Snapek Snapek - na RODAKOW to trzeba wszedzie uwazac ;-) Oj, potrafia oni zycie umilic - niekoniecznie wpychajac cie do burdelu :-) Faktem jest trzymac sie z dala i juz. I juz przeszlo krzewienie polskosci i Polakow mieszkajacych tu mam w nosie. Z roznych powodow, zreszta niefajnych. Cenie sobie spokoj i juz.
Co do burdelow to po prostu zwykla ostroznosc i juz. Paszport (tudziez inny dokument ID) trzymac kurczowo - najlepiej wszyty pod skore ;-) POwiem tak - jak nie lazisz w trakcie nocy po SOHO czy innych dzielnicach czy jakis zakamarkach to tzw. piczka bezpieczna ;-)
Z tym sprzedawaniem do burdeli to bardziej w sytuacji gdy w Polsce zglaszasz sie do firmy ktora ci zalatwia prace tam - trzeba sprawdzac firmy i juz.
Pozdrawiam
PIEKNA KOBIETO JEŚLI CHCESZ WYJECHAĆ NA PEWNIAKA, NIE GRZEJ SIĘ TAK RAPTOWNIE LEPIEJ ZBADAĆ TEREN NIŻ JECHAC W CIEMNO,BO CHYBA WIESZ ŻE WIECEJ TAM TERAZ POLAKÓW NIŻ ANGLUSOW!!!!
ALE JESLI CHCESZ JECHAĆ JA BEDE JECHAL ZA 1LUB2 MIESIĄCE DO ANGLII LUB SZKOCJI TYLKO CZEKAM NA ODPOWIEDZ OD ZNAJOMEGO!!!
BYŁEM W ANGLII OD GRUDNIA DO KOŃCA MARCA TO WIEM CO TO PRACA W ANGLII, A ZWŁASZCZA JAKI POLAK ZA GRANICĄ JEST KUTWA!!!!!!!
TO pawda co wsztscy pisza. Agencje, falszywi rodacy, sa dosowe wszedzie. Najlepiej jest wjechac, gdy a sie zaklepana prace. Wszedzie jest nie bezpiecznie. Trzeba na siebie uwazac. I nie wystarczy slchac rad innych, ale byc przezornym i miec szczescie. Nalezy zrobic osobisty biznes plan. Przeanlizowac wszystko. Sama mialam wyjechac, ale akurat mam nazeczonego ktory mowi po angielsku i pracy na razie nie potrzebuje. Ale kto wie, moze iedys bede musiala wyjechac... lecz z pewnoscia nie sama.
This will not be an original warning either....but in London....or anywhere else for that matter.....be especially careful of our own country man.
If someone offers you a job...that's just to good to be true....do not take it. Also, If you are going...try not going alone....get a few people together if you can. Few practical ideas: * get a simlock taken out of your mobile...this will let you use it with a local number, * have a apr. 200 usd as a money to use to get home * stay in contact with someone in Poland you can trust...parents come to mind..also get consular contact info...and above all...follow your own instints....
This will not be an original warning either....but in London....or anywhere else for that matter.....be especially careful of our own country man.
If someone offers you a job...that's just to good to be true....do not take it. Also, if you are going...try not going alone....get a few people together if you can. Few practical ideas: * get a simlock taken out of your mobile...this will let you use it with a local number, * have a apr. 200 usd as a money to use to get home * stay in contact with someone in Poland you can trust...parents come to mind..also get consular contact info...and above all...follow your own instints....
Moja droga,
Jezeli Twoj Angielski jest na tak dobrym poziomie to nie powinnas sie zastanawiac .Ja przyjezdzajac do Londynu mowilam dosc przecietnie ,ale czlowiek szybko sie uczy zwlaszcza jezeli musi.Dziewczyny ,ktore trafiaja do burdelu robia to wylacznie na wlasne zyczenie a Ty najwyrazniej nie zaliczasz sie do puli dziewczyn zarabiajacych w ten sposob.Nxenoikt nie mowi ,ze bedzie latwo ,ale dziewczyno ODWAGI
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia językowe