Super szybka nauka Metodą Emila Krebsa

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 128
browar25
Co do Grzesiaka w pełni się zgadzam. Zamiast niego mógłby być inny bubek, który wmówiłby ludziom, że osiągnął niebywały sukces, itp. itd. pozując w rewelacyjnym garniaku i sportowym samochodzie.
Akurat rynek dóbr luksusowych ma się bardzo dobrze i cały czas rośnie - głównie za sprawą bogacących się ludzi ze wschodu, ale również z innych części świata.
Nie mam nic przeciwko szkoleniom motywacyjnym - niektórym są jak najbardziej potrzebne, żeby np. potrząsnąć wykształconym, mającym pewien potencjał, a nie wykorzystującym go człowiekiem do zrobienia czegoś więcej w swoim życiu, wtedy jak najbardziej spełniają swoją rolę. Ale na pewno nie wtedy gdy ludziom, którzy przede wszystkim powinni zaliczyć najpierw psychoterapeutę wmawia się, że staną na dachu świata jeśli tylko bla bla bla, w ciągu roku, dwóch lat.
Oczywiście są ludzie, którzy mają tzw. "zdolności językowe", więcej neuronów w obszarach kory odpowiedzialnych za rozumienie i produkowanie mowy, zwłaszcza w lewej półkuli. To są te osoby, którym języki łatwo "wchodzą" do głowy. Ale nawet oni muszą poświęcić na osiągnięcie zawodowej biegłości (a taka jest brana pod uwagę w każdej pracy) czas nieco dłuższy niż kilka tygodni :)
Witajcie,

Chciałem się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami odnośnie "Metody Krebsa", więc do rzeczy.

Biuro Obsługi Klienta krebsmethod NIE POTRAFI podać WIARYGODNEGO źródła (typu czasopisma naukowe, encyklopedie) potwierdzającego fakt jakoby Emil Krebs opracował naukową metodę nauki języków obcych nazwaną jego nazwiskiem. SPRAWDŹCIE LINK NA KONCU POSTA.

Prosiłem, żeby podali NAUKOWE źródło, a oto ich odpowiedź: "Może Pan o tym przeczytać w źródłach, które Pan wymienił (książki i czasopisma naukowe, encyklopedie itp.)" - SIC! Każdy inteligentny człowiek, który spróbuje znaleźć potwierdzenie istnienia w/w metody na Google, zobaczy, że tego potwierdzenia NIE MA. :D Dlaczego? Bo to wszystko ściema, chwyt marketingowy. Emil Krebs BYŁ poliglotą, ale NIE opracował żadnej metody. :D Konsultant zadał pytanie "Czy jeszcze w czymś mogę pomóc?", po czym od razu się rozłączył, nie zdążyłem nawet zadać dalszego pytania bo wiedział, że nie byłby w stanie odpowiedzieć na żadne moje pytanie, co zresztą widać na zrzucie ekranu. :D Tłumaczenia konsultanta na poziomie małego dziecka. Co więcej, wyróżnienie "LingMagazine" jest samozwańcze, źródła do magazynu też nie podali, kolejny chwyt marketingowy dla idiotów. :D

Z żałosnej odpowiedzi konsultanta można sie pośmiać, macie czarno na białym pokazane, że "Metoda Krebsa" to dobrze przemyślania i nieuczciwa strategia marketingowa bazująca na niewiedzy klientow (link do zrzutu ekranu na końcu mojego posta)

Usuwali mój komentarz za każdym razem gdy wstawiałem go na oficjalną stronę z opiniami lub ich fanpage na Facebooku. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. :) Nie chcą, żeby do większej liczby osób przedostała się prawda odnośnie tego, że to oszuści. :) Jeżeli nadal ktoś wierzy w to, że Emil Krebs wymyślił naukową metodę nauki języków obcych i kresmethod.com rzekomo jest licencjonowanym dystrybutorem kursów bazujących na jego metodzie (która nigdy nie powstała), to radzę popukać się w głowę i włączyć racjonalne myślenie...

Podsumowując. Metoda Krebsa to jedna wielka mistyfikacja bazująca na niewiedzy użytkowników. Kurs został tak nazwany z tego względu, żeby przełożyło się to na większe wyniki sprzedaży. Ludzie są zwyczajnie oszukiwani. Krebs nie wymyślił ŻADNEJ naukowej metody języków obcych. Naiwni czytając o metodzie opracowanej rzekomo przez poliglotę, łykają te kłamstwa jak małe dzieci, zmanipulowani bajeczką o szybkim i łatwym sposobie nauki jakiegokolwiek języka obcego. NIE MA TAKIEJ METODY NAUKI, jedynym sposobem nauki języka jest systematyczna i ciężka praca lub bezpośrednie przebywanie w obcojęzycznym środowisku. Czekam na kursy nauki języka obcego, które będą wchodzić mi do głowy w trakcie snu. :)

Nie używałem nigdy tego kursu (jakim cudem miałbym kupić to gówno skoro ich konsultant ujawnił, że metoda Krebsa nigdy nie istniała? :D) , ale pomyślcie logicznie: jaką jakość może mieć kurs, który bazuje na oszustwie? Na metodzie, która tak naprawdę NIE ISTNIEJE? On się sprzedaje przede wszystkim dlatego, że ludzie wierzą w ten chwyt marketingowy, a po drugie firma cenzuruje wpisy (usuwa wszelkie negatywne komentarze z ich strony i Facebooka, sprawdźcie liczbę "łapek w dół" pod ich filmami na YouTube, do tego wyłączone komentarze :D). Kolejny element manipulacyjny - "popupy" pojawiajace się co kilkanaście sekund na stronie głównej kursu rzekomo informujące o tym, że "Pan Marek z Krakowa zakupił 3 sekundy temu cudowny kurs angielskiego" - jeżeli ktoś wierzy w autentyczność tego chwytu marketingowego to podziwiam. :D Smutne jest to, że biznes w Polsce buduje się na oszukiwaniu innych i cenzurze budzących wątpliwości opinii. Podawajcie dalej, żeby przestrzec naiwnych.

Dowód rozmowy z konsultantem można zobaczyć na tym zrzucie ekranu (podwójny zrzut, należy zescrollować):
http://postimg.org/image/rpnqu62tn
LUB
http://i.imgur.com/c36cR8m.jpg

Jeżeli ktoś myśli, że to fotomontaż (SIC!) to niech zada identyczne pytanie do Biura Obsługi Klienta jak moje. Odpowiedzi nie uzyska, jedynie pokrętne i niejasne tłumaczenia, tak jak w moim przypadku. :) Czekam na posta osoby z ich firmy, która poda argument podważający to wszystko co napisałem - już Wam mówię, takiego nie będzie. :D
edytowany przez Pooch1ni: 26 lip 2015
Czasem przed zakupem wystarczy usiąść i wyhamować swoje zachcianki na chwilę, a po chwili gwarantuje że patrzy się na to bardziej realnym okiem i to co przed chwilą wydawało się super i wręcz niezbędne już takie nie jest. Czar prysł :)
Cytat: mc_dusia88
Otrzymałam to, co chciałam - umiem płynnie porozumiewać się po angielsku,[/
quote]

to teraz będziesz się udzielac na forum. Nie będziesz, znaczy, klamiesz.
Cytat: mc_dusia88
Otrzymałam to, co chciałam

Większość osób kupujących takie kursy też otrzymuje dokładnie to co chce - kupuje złudzenie - dostaje złudzenie. Tylko wnioskując z powyższych postów nie są tak zadowoleni jak Ty. Prawdziwa szczęściara z Ciebie.
Jak to jest, że Marek cytuje słowo w słowo Mateusza. A może to Mateusz jest Markiem?
vs http://najlepszekursyjezykowe.blog.pl/2015/02/19/witaj-swiecie/comment-page-1/#comment-19

Obrzydliwa manipulacja. Czy naprawdę nie można zgłosić tego gdziekolwiek? Jak można tak oszukiwać ludzi.

Tu widać ewidentnie, że Mateusz jest związany z ofertą nauki wg Krebsa. Tu są te same słowa:
http://wywiadyirozmowy.blog.pl/
edytowany przez kolibereq77: 03 sie 2015
Skorp75, zauważ Kochany, że większość waszych opinii nie są niczym poparte ani nieuzasadnione. Nie rozumiem dlaczego nie mogę wyrazić swojego zadowolenia. Prosicie o opinie więc dziele się także i swoja. Wrzuccie na luz. To, że Wy wszedzie widzicie domniemane naciąganie i oszustwo, nie znaczy, że tak musi być ;-) ja w porównaniu do wielu z Was, kupiłam i przeszłam cały kurs Krebsa :-) Pozdrawiam wszystkich tu niezwykle uprzejmych i ponownie polecam naukę metodą Krebsa. Ave
mc_dusia88 Pisanie wypranych z osobowości komentarzy, pozbawionych emocji, plastikowych i sztucznych, nazywacie wyrażaniem opinii? Inna sprawa, że rekomendowanie zakupu czegoś na czym się zarabia jest warte tyle co nic. Trzeba być chyba pozbawionym jednej półkuli mózgowej, żeby się nie zorientować, że była to reklama.

kolibereq77 To wszystko mizerna próba wmówienia ludziom, że da się łatwiej bez wysiłku. Żeby coś takiego przeforsować, to trzeba powiedzieć najpierw, że coś nowego się "wymyśliło". Nawet jeśli jest to całkowicie pozbawione sensu. Przecież ludzie i tak są zbyt leniwi, żeby sprawdzić, czy ma to sens. A tajemniczą metodę trzeba "wymyślić", dać krzykliwą nazwę. Że niby to coś nowego, co przyspieszy proces nauki.

Najbardziej żenujące jest to wmawianie, że należy uczyć się jak dziecko. Że tak jest efektywniej. Podczas gdy na wyciągnięcie ręki można znaleźć dowody naukowe, a nie jakieś czcze pogadanki szarlatanów, że dorosły człowiek uczy się w zupełnie inny sposób: http://www.forbes.com/2010/07/27/learn-second-language-lifestyle-travel-study.html
edytowany przez browar25: 04 sie 2015
mc_dusia88 - Moja opinia jest nieuzasadniona i niczym nie poparta, śmiech na sali hahaha. :D W rzeczywistości niczym nie poparta jest Twoja opinia, nagraj filmik pokazujący jak biegle władasz angielskim. ;-) Wyłożyłem czarno na białym, pokazałem najprościej jak się da, że Metoda Krebsa to kurs dla naiwnych, ponieważ Krebs nie wymyślił żadnej metody. Nie było tutaj żadnego domniemywania, zwyczajnie udowodniłem, że tak jest, więc nie odwracaj kota ogonem. Aż trudno uwierzyć, że można to jeszcze kwestionować. Wychodzi na to, że jesteś wybitnie naiwną jednostką albo masz interes w tym, żeby zachwalać ten "produkt", innych możliwości niestety nie ma. Firma, która zarabia krocie na oszukiwaniu ludzi, bez najmniejszego problemu może sobie wykupić pozytywne komentarze, a nawet recenzje, co nie jest żadnym odkryciem Ameryki.
W jednym się mylisz. Emil Krebs nie opublikował swojej metody. Ale żeby nauczyć się 90 języków musiał ją mieć.
Oczywiście metoda, która jest reklamowana i sprzedawana pod nazwą "Metoda Krebsa" Nic wspólnego z nią nie ma.
Ostatnio czytalam (chyba w Wyborczej) ze sa poligloci, ktorzy zamiast uczyc sie pojedynczych slow, (i ich znaczenia) ucza sie slow w konteksie.
Na przyklad. ......i tutaj w obcym jezyku...Ja mam siostre i brata. Ona nazywa sie X, a on X. Ona ma x lat a on X lat. Ona lubi to i to a on to i to. On lubi samochody marki X i tak dalej..... tak, ze wszystkie slowa kojarza sie w kontekscie tego o czym sie ucza, i przez ta metode naucza sie mnostwo slow.

Zawsze sie znajda NAIWNI ludzie, kupujac CUDA od ludzi ktorym zalezy na sprzedaniu tego CUDA.
No i co mozemy na to zrobic. Przeciez nikogo nie przekonamy inaczej.
Nie chce mi się z Wami dyskutować, serio. Myślcie sobie co chcecie ;-) ja wyraziłam swoje pozytywne zdanie na temat metody Krebsa, a to, ze macie ból dupy, że sprzedawcy nieźle zarabiają na tym kursie to już Wasza bolączka.
napisz to po angielsku
http://adf.ly/1MEAQu - bardzo dużo komentarzy Ciekawe czy sa selekcjonowane? Jeszcze wyjdzie że przekonam się do tej metody lol.
edytowany przez emil05: 07 sie 2015
>>>>Nie chce mi się z Wami dyskutować, serio.
...Bo chyba wiesz, ze tylko naiwnego mozesz do tego przekonac, ...
>>>>Myślcie sobie co chcecie
...w wolnym demokratyycznym kraju wszystkim tego wolno
>>>>pozytywne zdanie na temat metody Krebsa
...i jak dobrze, ze zyjesz w kraju gdzie mozesz tak robic...
>>> a to, ze macie ból dupy, że sprzedawcy nieźle zarabiają na tym kursie to już Wasza bolączka
...a co mnie to obchodzi ile ktos tam zarabia?. Jaki jest moj interes w tym? Niech sobie zarabiaja nawet 10K PLN na sekunde. Co mi do tego? Zycze im tylko najlepszego powodzenia w zyciu.
Cytat: mg
napisz to po angielsku

Moze napisze to za jakies 20 lat, jak sie solidnie wezmie za nauke......jeszcze mam zamiar tyle lat zyc, to chyba to zobacze.
"Emil Krebs (ur. 15 listopada 1867 w Świebodzicach, zm. 31 marca 1930 w Berlinie) – niemiecki poliglota, syn mistrza stolarskiego."
W szkole średniej opanował 12 języków. Na studiach uczył się 24. W pracy zażądał 50 dodatków za znajomość tylu języków, przed śmiercia znał 90.

Wszystkich nauczył się korzystajęc ze swojej genialnej metody siedząc po 30 minut z tabletem na kolanach i słuchawkami na uszach. Kosztowało go to 90x137=12.330 zł.
emil05 - Komentarze są selekcjonowane, to oczywiste. Zbanowali mnie od razu za to, że napisałem prawdę. :) Tak samo na Facebooku, ale dopiero po 2 dniach. Wcale nie dziwi mnie, że TVN reklamuje Metodę Krebsa, no bo jakiej jakości można się spodziewać po telewizji śniadaniowej? Na dodatek propagandowej. :D

PS. Jestem ciekawy czy Fakt rzeczywiście w 2014 wypowiedział się na temat Metody Krebsa, w co szczerze wątpię. Napiszę do nich i się dowiem. :D Na edulandia brak jakiejkolwiek recenzji Metody Krebsa (wystarczy odpowiednie zapytanie w Google), a LingMag to w końcu ich strona stworzona na potrzeby przekonania półgłówków do zakupu. :D Krótko mówiąc sami sobie recenzje wystawiają.
Moi drodzy, zobaczcie co znalazłem:
http://globalsciencereview.pl/
http://oszczedzaj-co-dnia.pl/edu/opanujesz-dowolny-jezyk-obcy-w-14-dni

Kilka cytatów:
"Lauridsen, multipoliglota w średnim wieku, biegle władający 23 językami, przedstawił Polakom swoją słynną 2-tygodniową formułę nauki języków obcych."

"Po miesiącu będziesz znał angielski, niemiecki czy jakikolwiek inny język, który wybierzesz, tak dobrze, jakbyś skończył kilkuletni kurs językowy."

"Do produkcji Fast Phrases wykorzystane zostały najnowsze zdobycze neurotechnologii, których opracowanie było możliwe tylko w badaniach laboratoryjnych. Wszystko to trwało 3 lata i kosztowało wiele milionów euro, wraz z synchronizacją wspomnianych osiągnięć z urządzeniami multimedialnymi. Dlatego program nie może być tani."

Hahahahahah. :D Łudząco podobne do Metody Krebsa? Jak widać metody opracowane przez poliglotów i dystrybuowane w postaci kursów przez firmy KRZAK są teraz w modzie. :D Nie zdziwiłbym się jakby stały za tym te same osoby. Tutaj jest o tyle ciekawiej, że "Lauridsen multipoliglota" nie widnieje nawet na Google (ale ważne, że istnieje na stronie kursu, ludzie to kupią :D), więc w tym wypadku nie postarali się od strony marketingowej. Raz, dwa, trzy, poliglotą zostajesz Ty, nauka sama wchodzi do głowy. Znajcie łaskawość Lauridsena, który udostępnił nam swoją metodę, której opracowanie kosztowało wiele milionów euro. :D

Minutowa analiza autentyczności kolejnego super kursu (ZRÓB TO SAM):
1) Wejdź na stronę http://globalsciencereview.pl
2) W lewym górnym rogu widnieje rzekome zdjęcie Lauridsena (siwy starszy Pan), tak jest zresztą podpisane.
3) Kliknij prawym przyciskiem myszy na to zdjęcie i wybierz "Kopiuj adres obrazu".
4) Wejdź na wyszukiwarkę Google i wybierz wyszukiwanie po obrazie na podstawie linka, wklej adres prowadzący do zdjęcia, kliknij szukaj.
5) Google zwraca 30 wyników - trochę mało jak na zdjęcie multipoligloty, prawda?
6) Oho, znalazłem "Lauridsena": http://www.independent.co.uk/news/uk/this-britain/professor-spared-8557-fine-on-library-book-overdue-by-47-years-8817984.html
7) Oszukali mnie! To nie on tylko John Foster z Queen’s University Belfast’s Institute of Irish Studies. Ale co tam, wygląda na poliglotę, małe przeinaczenie faktów nikomu nie zaszkodzi. :D

Jeżeli kogoś nie przekonuje artykuł z Independent UK to zapraszam: http://www.qub.ac.uk/schools/IrishStudiesGateway/Staff/EmeritusProfJohnFoster

Pozdro dla idiotów, którzy kupują tego typu kursy i bezgranicznie wierzą w to co zapodaje im na tacy marketing.
edytowany przez Pooch1ni: 08 sie 2015
>>>>>Oho, znalazłem "Lauridsena": http://www.independent.co.uk/news/uk/this-britain/professor-spared-8557-fine-on-library-book-overdue-by-47-years-8817984.html
To nie on tylko John Foster z Queen’s University Belfast’s Institute of Irish Studies.
http://www.qub.ac.uk/schools/IrishStudiesGateway/Staff/EmeritusProfJohnFoster

...napisze to tego Prof, ze jego zdjecie jest uzywane w tym celu. Zobaczymy co on sam powie na to.
Dzisiaj wyslalam email do Prof. J. Foster udajacego sie za p. Laurisden, znanego poliglote. Napewno bedzie tym zainterersowany.
Daj znać jak odpisze, o ile go interesuje taka błahostka. :)
Cytat: Pooch1ni
Daj znać jak odpisze, o ile go interesuje taka błahostka. :)

A Ciebie by nie interesowalo gdyby ktos uzywal twojej twarzy do sprzedawania czegos (bez twojego pozwolenia i jakiejkolwiek oplaty za to). Ja bym oskarzyla organizacje (najlepiej w Ameryce) i zadala odszkodowania. Drugi raz wkleja twoja twarz do jakiegos porno i caly swiat bedzie myslal, ze wybrales juz inny zawod.....:-)
Może kogoś zainteresuje mechanizm informowania o kolejnych "zakupach" na stronie krebsmethod.com? Jak łatwo się przekonać "zakupy" odbywają się regularnie co kilkadziesiąt sekund nawet późną nocą - proszę otworzyć sobie skrypt obsługujący te spektakularne zakupy:

http://www.krebsmethod.com/js/scripts_orig.js

Wiem, że wielu może czuć się onieśmielonych zawartością - proszę użyć skrótu CTRL+F, aby wyszukać tekst i wpisać "Ostatni zakup" - tam będą fragmenty kodu odpowiadające za generowanie LOSOWYCH informacji o "zakupach". Nie ma żadnego połączenia z jakimkolwiek rejestrem osób kupujących.

Tablica z której losowo dobierane są dane "nabywców" znajduje się nieco niżej - proszę wyszukać tekst "locali_dop". No i mamy pełną, choć ograniczoną, listę imion i miejsc :)

var locali_mian = new Array("Warszawa", "Kraków", "Poznań", "Szczecin", "Radom", "Gdańsk", "Giżycko", "Szczawnica", "Kielce", "Żywiec", "Zakopane", "Lublin", "Jelenie Góra", "Szklarska Poręba", "Malbork", "Tarnów", "Bytom", "Pisz", "Ryn", "Brodnica", "Ełk", "Legnica");

var locali_dop = new Array("z Ciechanowa", "z Radomia", "z Mińska Maz.", "z Warki", "z Torunia", "z Przemyśla", "z Warszawy", "z Katowic", "z Wrocławia", "z Gdyni", "z Bydgoszczy", "z Sopotu", "z Koszalina", "z Suwałk", "z Legionowa", "z Zamościa", "z Rzeszowa", "z Sanoka", "z Krosna", "z Darłowa", "z Warszawy", "z Krakowa", "z Poznania", "ze Szczecina", "z Radomia", "z Gdańska", "z Giżycka", "ze Szczawnicy", "z Kielc", "z Żywca", "z Zakopanego", "z Lublina", "z Jeleniej Góry", "ze Szklarskiej Poręby", "z Malborka", "z Tarnowa", "z Bytomia", "z Rynu", "z Brodnicy", "z Legnicy");

var locali_ppl = new Array("Panią Anię", "Panią Katarzynę", "Panią Marię", "Panią Mariannę", "Panią Marzenę", "Panią Ewę", "Panią Grażynę", "Panią Ludmiłę", "Panią Weronikę", "Panią Zofię", "Panią Czesławę", "Panią Alicję", "Panią Paulinę", "Panią Krystynę", "Panią Ilonę", "Panią Barbarę", "Panią Bożenę", "Pana Mariana", "Pana Henryka", "Pana Miłosza", "Pana Marka", "Pana Dariusza", "Pana Macieja", "Pana Romana", "Pana Wiesława", "Pana Piotra", "Pana Jana");

var locali_ppl2 = new Array("Pani Ania", "Pani Alicja", "Pani Agata", "Pani Agnieszka", "Pani Barbara", "Pani Bożena", "Pani Czesława", "Pani Daria", "Pani Danuta", "Pani Ewa", "Pani Edyta", "Pani Ewelina", "Pani Grażyna", "Pani Halina", "Pani Hanna", "Pani Ilona", "Pani Izabela", "Pani Iwona", "Pani Krystyna", "Pani Katarzyna", "Pani Ludmiła", "Pani Maria", "Pani Marianna", "Pani Marzena", "Pani Natalia", "Pani Paulina", "Pani Sonia", "Pani Teresa", "Pani Urszula", "Pani Weronika", "Pani Zofia", "Pani Zuzanna", "Pan Adam", "Pan Andrzej", "Pan Bartosz", "Pan Bogusław", "Pan Dariusz","Pan Edward","Pan Henryk","Pan Jan", "Pan Janusz", "Pan Marian", "Pan Miłosz", "Pan Marek", "Pan Maciej", "Pan Piotr", "Pan Paweł","Pan Roman","Pan Wiesław");
>>>>>>Tylko idiota uwierzy w te proste marketingowe sztuczki.....jak widać społeczeństwo jest na tyle głupie, że nie trzeba tego robić.

No i widzimy dlaczego autorzy stron internetowych zawsze wygraja ze spoleczenstwem, ale z drugiej strony, kazdy dorosly czlowiek powinnien sam wiedziec ze nikt jeszcze nie znalazl sposobu na nauke jezyka w tempie ktory jest obiecywany.
Tutaj napisze 'widzialy galy co braly' ale przeciez ktos musi jechac na wakacje pod palmami i pic te ich Pina Colade i inne drinki.....ktos tez musi za to zaplacic......
Cytat:
Tylko idiota uwierzy w te proste marketingowe sztuczki.....jak widać społeczeństwo jest na tyle głupie, że nie trzeba tego robić.

Uważam dokładnie tak samo, powiem więcej - nawet mój tok myślenia jest podobny, ale niestety jest to dość powierzchowne podejście i niekiedy może być bardzo krzywdzące gdyż należy wziąć pod uwagę fakt, że nie wszyscy są obcykani w danym temacie, nie muszą śledzić danej tematyki, zagadnień itd. więc po prostu są zieloni.
Pamiętam w połowie lat 90 jak napaliłem się na SITE. Naczytałem ulotek i moje wyobrażenie było takie:
- zero wysiłku, zakładam okulary, słuchawki > zdejmuje okulary, słuchawki > ludzie ja gadam po angielsku!!!!
tak na prawdę to takie wyobrażenie bierze się zawsze z próżności i chęci pójścia na łatwiznę. Chęć pozyskania czegoś łatwym kosztem jest tak silna, że zaczynamy wierzyć niemal w krasnoludki.
Najlepszym przykładem takiego aktu depresji w wiarę w krasnoludki odczuwają osoby chcące usilnie schudnąć, nie potrafiące zrezygnować z przyzwyczajeń (żarcia) - tam zamiast super kursów są cudowne diety - efekt dokładnie ten sam.

Zastanawia mnie natomiast co innego. Jak to wykombinowali, że nie boją się masowych pozwów, przecież sumarycznie to kasa jest olbrzymia
Uczyć się języków tak czy tak. co za różnica. Żyjemy w Polsce i mówimy po polsku. Czy jak Ci wszyscy emigranci do nas przyjeżdżają do uczą się polskiego? Słabo. Polak jedzie do Anglii musi znać język perfekcyjnie, a co z tymi którzy przyjeżdżają do nas? Jakoś nie widzę, żeby Pani z pobliskiego "chińczyka" mówiła do mnie perfekcyjnym polskim. Jestem oburzony tym, że bez przerwy ktoś jakiegoś języka chce uczyć mnie i moje dzieci. Po co kasę na kursy darmo wydawać. Jak się dzieci nauczą to też im przyjdzie do głowy ambitny plan jechać do Anglii pracować na zmywak. Nie ważne, że w Polsce skończy prawo.
Dokładnie, zgadzam się. Moje dzieci też chciałem dobrze wykształcić i co z tego wyszło...córka w Niemczech pilnuje dzieci, syn pojechał do Norwegii tylko dzieciaki mi zostawił. Jak kukułka. U nas w okolicy to normalne. Wszyscy za chlebem wyjeżdżają, a dzieci wychowują dziadkowie. Bezsens zupełny.
Tyle czasu straciłem na wychowanie swoich dzieci, a one mi tłumacza, że wyjeżdżają, bo pracy nie ma. Jakby bardziej się postarali to na pewno by coś znaleźli.
Bez sensu uczymy się teraz arabskiego, chińskiego i bóg wie czego jeszcze zamiast się skupić na rzeczach ważnych. Tak na prawdę to teraz dobrego hydraulika ze świecą szukać. Po co komu następny poliglota. Lepiej mieć fach w ręku i pracować tutaj.
Cytat: Krops
Lepiej mieć fach w ręku i pracować tutaj.

Ja to samo pisalam tutaj przez ostatnie 10 lat ale NIKT nie chcial albo tez nie umial przeczytac.
Czasy kiedy bycie 'magistrem' cos znaczylo juz dawno sa za nami, teraz tylko sie liczy co potrafisz zrobic. Bycie hydraulikiem, elektrykiem, stolarzem, fryzjerka jest million razy lepsze nic bycie bezobotnym poliglotem, albo takim ktory pracuje za najnizsza krajowa.
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 128

 »

Pytania dotyczące języka angielskiego